zakładam ten temat mając na uwadze przede wszystkim jedną rzecz - odcinek 299. ale, że ten wątek prawdopodobnie zostanie szybko zakończony to zawsze będzie można o innych kwestiach związanych z przyszłą fabułą pogadać.
a teraz do sedna
nie wiem czy ktokolwiek z was zwrócił w ogóle uwagę na odcinek 299 - jeden z kilku niezdarnie wplecionych w główny wątek i decydującą bitwę shinigami przeciw Aizenowi i Espadzie.
to każe mi przypuszczać, że jest to tylko filler i nic więcej.
sęk w tym, że pokazano tam pewne czarne charaktery, obdarzone sporą mocą (rozwaliły bez problemów w kilka sekund espadę 8i9) które nie tylko przeżyły ale nawet wybierają się do świata żywych więc ten epizod to zaledwie prolog do tego co jeszcze z ich udziałem zobaczymy.
tutaj pytanie do znających mangę - czy te czopki z piekła to postaci mangowe? jeśli tak zobaczymy ich na pewno. jeśli nie to zapewne i tak ich zobaczymy ale w sezonie drętwych fillerów.
niezależnie czy to mangi czy fillery optymistą nie jestem - wyglądają jak banda frajerów i nie mają grama tej charyzmy którą posiadała espada. wojna między nimi a shinigami nie powinna być przesadnie interesująca:( a szkoda bo cierpimy na poważny deficyt charyzmatycznych antagonistów dla głównych bohaterów opowieści.
teraz tak myślę że strasznie zrypali autorzy, że w tym piekle skopali tyłki odrodzonym tam espadom. gdyby espada dała rade sie tam zebrać do kupy, odbudować siły a nawet rozwinąć je i wyrwać się stamtąd na rewanż z shinigami byłoby o wiele lepiej jak dla mnie. i nawet tych którzy zginęli wcześniej nie byłoby szkoda bo by wrócili....
a tak z innej beczki. widmo to powiedzmy upadła dusza. gilian to tysiące upadłych dusz zbite do kupy. adjuchas to gilian który pożarł tłum innych gilianów. vasto lorde to adjuchas który pożarł wielu kolegów po fachu. i teraz sedno moich rozważań - czy to nie oznacza, że vasto lorde (i tym samym espady jako zarankaryzowane vasto lordy) to bardziej dziesiątki czy setki tysięcy dusz (może nawet miliony) w kupie niż jedna konkretna dusza?^^ czy po śmierci nie powinni się jakoś rozbijać na czynniki pierwsze i trafiać do piekła jako chmara pojedynczych złych dusz raczej niż 1 mega potężna zła dusza? ale nawet jak to drugie to jakim cudem przepakowanym super widmom z mocą shinigami dupska skopało kilku kelnerów z tego całego piekła? (uważają się tam za władców co prawda ale władcy tłumu wymoczków to raczej wrażenia w bleachu nie robi). no i skoro aaroniro i szayel trafili do piekła jako oni właśnie to czy to znaczy, że po piekle biegają setki ubitych przez shinigami gilianów?
nie wiem czy sami twórcy wgl o tym myślą ;p czasami fakty nie trzymają sie kupy, ale to tylko anime więc nie spodziewajmy się tutaj cudów ;) ale do tych milionów dusz to Ty masz troche racji Ci powiem... ale moim zdaniem hmm jak to opisać, żeby było zrozumiałe... jak tworzy sie adjuchas to moze i jest z paruset tysiecy dusz, ale on jest jeden, to tak jak jesz sobie kanapke i rosniesz ;p to po śmierci rozkladasz sie na ciało i pożywienie?... taka jest moja teoria ;p
nie wiem moze troszke odcisnął się na mnie FMA Brotherhood
tam mogl byc kamien filozoficzny z miliona dusz wytworzony, ale nawet jesli one same z przepływem stuleci zatracały swiadomosc swoją to jednak nie zmieniały się w jedną ogłupiałą megadusze tylko pozostawały milionami bezimiennych widm (choc nawet i od tego byly wyjatki bo jeden kamien filozoficzny zawieral dusze swiadome tego kim były nawet po wielu wiekach^^)
no i choc jestem niewierzący (i w dusze nie jestem pewien czy wierze, troszke mi wisi czy są czy ich nie ma) to jednak jakos nie umiem myslec o duszy jak o kanapce. jak dla mnie jedzac czlowieka mozna go przyswoic i wydalic. ale jesli istnieje cos takiego jak zycie po zyciu (i nie przeczy takie rozwazanie ateizmowi jak dla mnie bo do zadnego boga tego nie odnosze^^) jako dusza gdzies (pewnie nie ale hipotetycznie) to nawet jesli czlowiek zminil sie w czyjąć kupe (malo poetycka wizja...) to jego dusza nie jest zjadana tylko gdzies tam sobie jakos funkcjonuje. chociaz moze rzeczywiscie gdyby cos dusze zjadalo to byc moze tak by je przyswajało jak zywy organizm proteiny. w koncu jak rolnik nazwie swinie a potem ją zabije i urządzi grila to raczej ciężko sadzic ze ta swinia w nim zyje^^
o rany za pozno na tak filozoficzne rozwazania:P glowa boli i pewnie bredze^^ branoc :]
ciekawostką w Bleach, co mnie to poniekąd wkurza, jest to, że wrzucą coś miarę ciekawego w między czasie, ale wyjaśnienia są niekiedy długo później. Zauważ jak odbyła się walka Shinigami z Escapadą, Ile w między czasie było innych historii pokazanych.
no właśnie to zapychanie fillerami mnie w tasiemcac wkur...za!
dzięki bogom za fullmetal alchemist brotherhood! 64 odcinki bez żadnych zapychaczy!
a co do bleacha (i naruto i wszelkich innych telenowel) wpychanie drętwych fillerów pomiędzy ważne przygody to jedno. ale wpychanie ich W TRAKCIE takich przygód? PRZERYWANIE WALKI Z ESPADĄ NA DRĘTWE ODCINKI O TYM CO SIĘ KOMU PRZYŚNIŁO?