myslisz ze bedzie lpiej dobrze a ty ciagle to samo tepo nic sie nie wyjasnia ,no prawie nic,strzelanie bijatyka ok cos sie dzieje ale..to nei wystarczy zeby byl to hit,,musi miec to cos w sobie jak na razie go nie posiada oglada sie to na takim srednim poziomie.
Teraz powinno powoli zacząć się wyjaśniać po porównaniu DNA że to dawna sąsiadka Wellera. Pewnie Weller przypomni jej odległe czasy, zaprowadzi do starego domu i może coś się jej odblokuje. Wątek Oriona(?) - wiedzą o tym 4 osoby - jedna nie żyje - czyli zna ją Agent, przełożona Wellera, ten co został zabity i.. ? Z każdym tygodniem powinni coś więcej odkrywać na co liczę.
Nie chciałbym tylko żeby szli sztampowo - czyli Jane w każdym odcinku każdego ratuje bo to się znudzi..
no tak jak mowisz o to to ,zeby wiecej emocji bylo i dcinki koncyzly sie tak zeby wciagalo to tak mocno zeby moc ogladac nastepny odcinek ,bo jak narazie to tak srednio wyglada..
To nie o Orionie wiedzą te cztery osoby tylko o sprawie, którą nazwano Daylight (w polskim tłumaczeniu "Światło").
O tej sprawie mówią w ostatnich minutach trzeciego odcinka.
nie założę się , ale moje przeczucie podle mówi mi, że wkręcą w to ostatecznie ufoludki. Te hasła - operacja "Daylight" i znów Orion. Jakaś jednostka specjalna duchów, która pewnie brała udział w jakiejś sajensfikszyn misji (Daylight). Powymazywano im potem pamięć, jednym bardziej, innym mniej. A młodą porwał gość od ufoków ze względu na unikatowe di-en-ej, a potem spadła ze spodka na grunt i wziął ją pod opiekę jakiś nejvi sil na tajnej farmie;DDD Będę się śmiała jak sobie te farmazony przeczytam po właściwym zakończeniu sezonu. :D:D:D
Ciekawa teoria, hehe.
Widziałem wywiad ze scenarzystą, Gero. Mówił on że na bank powinny być 2 sezony, tj 22 odcinki. Pozostałe osoby też będą z czasem rozbudowywane, będzie więcej tajemnic.
Tak oglądając Blindspot przychodzi mi od razu na myśl Kyle XY, gdzie notabene grała Jaimie w roli Jessie. Tam były tajne eksperymenty, tutaj też została czemuś poddana. Czekać tylko na Matta Dallasa :D
Oglądam, bo już z ciekawości. To dobrze, że będzie więcej tajemnic. Może wtedy będzie mniej ckliwych zapychaczy, bo te momenty rozżalenia i pocieszania między głównymi bohaterami jakoś nie dodają mentalnej głębi, do której ogólnie nic nie mam zazwyczaj, ale jakoś im to nie wychodzi poruszająco, więc momentami są niepotrzebne:) Liczę , że może ma taką dziwną konstrukcję jak Dollhouse, gdzie 1 sezon jest przez 3/4 proceduralny i lekko muląco-wprowadzający, a potem główna historia przejmuje władze i w 2 sezonie ma zawrotne tempo, że się musiałam nawet skupić - lol.