zmarnowany czas, odcinek to zapychacz, 40 min odcinka nie ma zadnego znaczenia dla serialu, historyjka z czapy. To jest skandal, że po takiej końcówce z 3x13 zrobili takie coś, zamiast kontynuacji
Byłoby to dla mnie do przeżycia gdyby najpierw pokazali ciąg dalszy Romana i jego blondi ;/
A mnie się odcinek podobał :)
Po pierwsze cieszę się, że Borden żyje, bo go lubię, nawet jeżeli jest zły :P
Po drugie był David, Pellington, Stuart... przynajmniej okazja do zobaczenia raz jeszcze nieżyjących już.
I nie zgodzę się, że odcinek nie miał znaczenia dla serialu. To, że Borden żyje ma znaczenie, bo ktoś z ekipy o tym zapewne wie...może odegra jakąś rolę jeszcze.
A jedyne co mnie denerwuje to Zapata i jej "miłość" do Reade'a, jej wieczne niezdecydowanie i niezadowolenie na twarzy. Jestem za tym, żeby pozbyli się tej postaci. Raz na zawsze.
Dlatego że Borden ważny to napisałam, że 40 min, a nie 43 :P
Ogólnie fakt, dobrze że postaci wróciły, ale szkoda ze nie w innym momencie, bo cliffanger mnie zdenerwowal, ale po odc 15 już widzę, że nie było na co czekać i tak ;] jak zwykle mało Romana dali
:O Przecież to jest odcinek sezonu! 100/10 za pomysł, sceny, grę aktorską itd. Dla najlepszy z tego sezonu i jeden z najlepszych, jakie kiedykolwiek wyszły.