Odkryłem serial stosunkowo niedawno, dlatego też dotarłem dopiero do 12 odcinka. Co prawda nie powinno się oceniać całości po obejrzeniu zaledwie połowy, ale póki co moje odczucia są bardzo mieszane.
Na chwilę obecną serial mogę ocenić dwojako:
- jako typową produkcję o przygodach agentów FBI - 7/10
- jako większą całość - tatuaże, konspiracja, tajemnice 3/10.
Wątek tatuaży oraz związku z różnymi sprawami, jakich podejmują się agenci FBI jest nieraz tak irracjonalny, że powiązanie tego wszystkiego w logiczną całość zdaje się być niemal niemożliwe. Mam nadzieję że w dalszych odcinkach scenarzyści nie zagalopują się w swojej fantazji i nie zrobią powtórki z Lost'ów - gdzie akcja tak bardzo się zagmatwała, że zabrakło pomysłu na finalne rozwiązanie. Zobaczymy...