Oj tak Caroline :):):)
To jest po prostu ... arcydzieło :D:D:D, ate postacie też sa super, oczywiscie jesli chodzi o dubbing to naturalnie tylko i wuyłacznie angielkski :)
dzieki ze mi ja pokazałas :):):) i kazałas wrecz obejrzec :D:D:D:

Anime tylko w oryginalnych wersja językowych. Zgadzam się z wami że Blood+ jest arcydziełem. Nie wiem czy oglądacie anime częściej czy to był wypadek przy pracy/oglądaniu, ale podkreślam anime tylko w oryginalnej wersji językowej i z napisami. Przecież to jest rysowane pod język i ekspresje japońską i żaden dubbing w innym języku tego nie zastąpi...

I według mnie tu sie mylisz... Nie dla każdego, wg mnie własnei dubbing angielski jest o niebo lepszy... Wiesz istnieja ludzie tacy jak ja, którym japoński strasznie przeszkadza, ogladałm kilka bajek po japoński i po prostu nie czuje tego ... jakos mi nie podchodzi to... a blood+ i death note <3 z dubbingiem sa o wiele lepsze i latwiej przyswaljalne jak dla mnie...

Blood+ ze wspaniałą muzyką Marca Manciny jest moją ulubioną serią - znalazłam w nim wszystko, co lubię - akcja, horror, wątek romansu :D
Jeżeli chodzi o dubbing, to tylko oryginalny - jest najlepszy - aktorzy seiyuu jak zawsze mają profesjonalnie podejście ;)

angielski dubbing to kpina, jedynie japonski nadaje się do anime.

Dubbing zawsze jest dupny, niezależnie czy jest zrobiony do anime, kreskówki czy, o zgrozo, do filmu. Tak jak ktoś pisał wyżej mimika jest dostosowana do języka japońskiego i choć mimo tego, że czasem da się zrobić w miarę dobry dubbing (vide Shrek) to i tak w języku oryginalnym brzmi zawsze lepiej. Obejrzyjcie choćby jakąkolwiek część Harrego Pottera (film tragiczny sam w sobie, ale budżet miał tak kosmiczny, że gra w nim plejada gwiazd) i posłuchajcie gościa podkładającego głos pod Allana "Hansa Grubbera" Rickmana - serce się kraja.