Zdecydowanie lepszy niż ostatni Indaina Jones, filmowe Uncharted i Tomb Raider. Do połowy pierwszego sezonu całkiem dobra serialowa wersja Indainy. Bohaterowie w każdym odcinku podróżowali po różnych państwach Europy szukając kolejnych powiązanych ze sobą artefaktów/miejsc/zabytków. Świetnym pomysłem było postawienie na przeciw najlepszej postaci Lexy krystalicznie czystego Danego. Niestety z czasem wyrazistość postaci się rozmyła, ale skorzystały na tym etapy związku pracy. Z czasem, a zwłaszcza w drugim sezonie Indiana przemienił się w Mission: Impossible na terenie Azji. Patrząc po lokacjach budżet był niemały lub zarządzano nim odpowiedni, bo wygląda lepiej niż połowa kinowych filmów za 200 mln $. Widać, że scenarzyści nie wykonali pracy na odwal. Jest zachowana w miarę historyczna spójność lub naciągnięta na tyle że nie razi. Dla mnie osobiście największą frajdę sprawiało odkrywanie cytatów filmowych. Kreatywnie również przedstawiono motyw podróży. Zamiast kopiować montażową sklejkę z serii Indiana Jones twórcy wymyślili własną pasującą do współczesnych czasów.