Bojack Horseman to jedna z najlepszych rzeczy, które oglądałem.Dramat byłej gwiazdy sitcomu, który sam nie wie czego chce od życia. Podejmuje wiele decyzji często wbrew sobie co prowadzi do jego coraz większego upadku. Serial posiada też inne wielowymiarowe postacie. Dla przykładu gdy pierwszy raz zobaczyłem Peanutbuttera pomyślałem, że będzie to postać, która ma wnosić tylko głupotę i trochę farsy. Okazuje się, że nie, a niektóre jego zachowania zaskakują, dlatego to ogląda się tak dobrze. Zżywamy się z bohaterami bo mają jakąś głębie i doskonale ich rozumiemy( przynajmniej ja). Jak ktoś napisał w tym serialu każdy znajdzie trochę siebie. Na Bojacka wpadłem przez przypadek i nie żałuję. Miało to być taka mała przegryzka w oczekiwaniu na nowe odcinki Rick and Morty, a tymczasem okazało się, że jest to serial również genialny i mają parę podobieństw. Chodzi o elementy dramatu. O ile w Ricka and Morty jest on trochę ukryty przez świetną parodię sci-fi i genialny czarny humor, tak w Bojack Horseman jest sprzedawany bardziej jako dramat, z elementami komedii, co wychodzi genialnie. Bo jakby nie patrzeć w serialu nie dzieją się rzeczy tak odjechane jak w RiM i ktoś mógłby się nawet przy tym nudzić, ale dla mnie obraz upadku byłego gwiazdora jest niesamowicie poruszający i pomimo konia w roli głównej bardzo ludzki.