Co jest tak wyjątkowego w tym serialu, że tak się podoba użytkownikom?
Do serialu podchodziłem 3 razy. Raz obejrzałem jeden odcinek ale kilka osób mnie namawiało żebym dał jeszcze szansę serialowi to się wciągnę. Za drugim podejściem obejrzałem do odcinka trzeciego. No ale nie chciałem się poddawać i obejrzałem cały 1 sezon żeby może wczuć się w ten serial. No i co? Zmarnowałem po prostu czas. Serial ma 3 plusy, które poniżej wymienię:
+fajna piosenka na wstępie i przy zakończeniu każdego odcinka
+krótkie odcinki
+JESSIE PINKAN w dubbingu
No i to są 3 plusy, za które mogę dać ocenę 3/10. A poza tym to główny bohater jest zadufany, irytujący i nudny jak flaki z olejem. Akcja w każdym odcinku rozwlekła i nudna przypominającą telenowelę. W serialu nie czuć żadnego klimatu, oprócz ciekawej piosenki na wstępie innych, przyjemnych wrażeń muzycznych nie doznamy. No i oglądanie każdego odcinka boli, ni to komedia, ni dramat ani telenowela. Nie jest to także mieszanka tych gatunków tylko no nudny chłam.
Z kreskówkowych seriali o niebo lepszy jest Rick and Morty, który skłania do przemyśleń, jest zabawny, a każdy odcinek jest ciekawy. Tutaj no muszę przyznać zawiodłem się. Nie polecam.
Pierwszy sezon był komediowy, potem sie z tego robi dobry dramat. Przedostatni odcinek 4 sezonu to jest majstersztyk. Nie każdemu siada taki klimat, dla mnie jedna z najlepszych animacji
Skończyłem czytać Twoje wypociny w momencie, jak uświadomiłem sobie, że widziałeś tylko pierwszy sezon.
Jeszcze na końcu zauważyłem, że poleciłeś Rick and Morty zamiast BoJacka, to przynajmniej skminiłem, że masz 200 iq.
Do twoich zarzutów dodałbym jeszcze fatalną animacje i strasznie zamulające postacie. Nie rozumiem fenomenu tej produkcji.
Zgadzam się całkowicie, ale aż 3 gwiazdki to aż nadto. Ludzie piszą, że serial rozkręca się po którymś tam sezonie. No absurd. Mam wrażenie, że wysoka ocena to chyba zasługa działu PR Netflixa. Klimatu zero, fabuła dno, a kreska i animacja żałosne, a dialogi po prostu nudne.
" A poza tym to główny bohater jest zadufany, irytujący i nudny jak flaki z olejem" aha xd
Masz jedną ocene więc obstawiam, że jakiś troll
trafne zarzuty. Ja oceniam wyżej, ale też nie rozumiem jakichś niesamowitych zachwytów - trochę to takie nostalgiczno-smutne jak stare teledyski do piosenek Moby'ego. Zobaczymy co w s2
Tez sie zastanawiam. Nie jest zly, ale tez czesto sie nudze i ogladam na sile, zeby mu dac szanse. Koncze teraz czwarty sezon. Wydaje mi sie, ze chodzi o poruszanie powaznych tematow, ale tego w serialu jest moze 5% (i faktycznie jest to dobrze zrobione), ale pozostale 95% to nudne i infantylne zarty o showbiznesie i polityce. Moze na kims robi wrazenie, ze w kreskowce zobaczy znana gwiazde z przekreconym imieniem i nazwiskiem, ale na mnie nie. Problemem sa dla mnie irytujace postaci (szczerze to zadnej z nich nie lubie, moze bojacka czasami) i brak nadrzednej fabuly, nie ciekawi mnie co bedzie dalej, bo nie ma tu jakiegos watku glownego, tylko taki bardziej slice of life.
Diane poza 1 sezonem nie ma co robić i jest bo jest.
PC - najbardziej irytująca postać i jest jej za dużo
Todd - najlepsza postać komediowa, wnosi dużo dzięki AAronowi Paulowi i jego głosowi
Peanutbutter - za dużo go i często jest zapychaczem
Ogólnie sezony 3-4 są chyba najlepsze. 5ty ma kilka perełek, a 6ty to już kończenie wątków i podsumowanie serialu trochę zbyt schematyczne - odhaczają każdego po kolei, a samego Bojacka bardzo mało (czasami wcale go nie ma)
Najfajniejsza postać/wątek to Sarah Lynn
Zgadzam się, przereklamowany :( Myślałem, że bedzie ostra jazda o Charlie Sheen'ie albo coś w podobie Californication ale się zawiodłem :(