Po obejrzeniu wczorajszego odcinka z niecierpliwością czekam na odcinek w którym w postać Bodo wcieli się Tomasz Schuchardt. Królikowski - jak można było przewidzieć jest bezbarwny, nijaki i nie widać w nim niemal żadnych zadatków na przyszłego znakomitego aktora. Fatalna jest scena stepowania, nieco lepsza tak, w której parodiuje profesora.
Mama nadzieje, że w kolejnych odcinkach ciekawiej zostanie pokazana atmosfera Polski międzywojennej ( w pierwszym odcinku niemal cały czas oglądamy jedno podwórko - z różnych ujęć).
Królikowski nie byl nijaki był naturalny jako uczący się podpatrujący wszystkich Bodo, nie rozumiem skąd takie ostre opinie po zaledwie 1 odcinku .