oczywiście gdy był ciut młodszy. Goguś z ładnym uśmiechem, pełny energii, wigoru i wisielczego humoru - taki zdaje się był Bodo a nie posępny, poważny Schuchardt, którego swoją drogą cenię ale nie w roli podszytych homoseksualizmem podrygujących niebieskich ptaków.