Kochani, broniąc gniota niemal jak niepodległości, odsądzaliście od czci i wiary w niewybrednych niejednokrotnie słowach wszystkich jego krytyków. Powoływaliście się na własną kompetencję przeciwstawianą naszemu dyletanctwu. My, uważając ten pożal się Boże serial za kupę nieszczęścia i kupę dosłownie, mieliśmy zostać przywaleni nagrodami wszelkimi jakimi to waszym zdaniem arcydzieło z Antkiem w roli głównej zostanie obsypane na festiwalach już drżacych w oczekiwaniu. Telewizje ponoć ustawiały się w kolejce do zakupu a BBC miała zamówić ciąg dalszy:). Kochani, gdzie te nagrody, splendory, ochy i achy światowej krytyki? Albo ja coś przegapiłem, albo brutalna rzeczywistość bezwzględnie sprowadziła was na ziemię. Upłwający czas nie dotknął tego pasztetu czrodziejską różdżką. Gniot został gniotem. Ziemia się nie zatrzęsła. Arcydzieło zostało zignorowane lub niedostrzeżone. A mogło być tak pięknie. Wystarczyło zlecić temat zawodowcom. Pozdrawiam.