Zula fałszuje tutaj aż uszy więdną :D Ale za to jak miło się uśmiecha ^^

...A Gąsiorowska nie była taka najgorsza ;)

Nie rozsmieszajmy się nawzajem. Możliwe, że prawdziwa Zula trochę falszuje ale fałszuje z gracją. Jak patrzyłem na Romę to miałem przebłyski jakbym oglądał "M jak Miłość" albo "Barwy szczęścia" Roma absolutnie nie nadaje się do takiej roli. Ogólnie reżyser za mało się postarał by film był autentyczny. Zrobił z BODO dziwkarza, który chadzał na prostytutki nawet gdy dumał o miłości do Ady, która jak wiadomo jest wyimaginowaną postacią stworzoną przez scenarzystę. Roma jest zbyt pretensjonalna i zbyt chłodna do takiej roli. Kompletnie się nie nadawała by odtwarzać wielką artystkę tamtych czasów. Ani nie podobna do Zuli ani nie charakterna tak jak ona.

Rozumiem, że Pani dopiero teraz odkryła to nagranie i dlatego wydaje tak kategoryczne sądy o muzykalności Zuli Pogorzelskiej. To co Pani słyszała, to strasznie zniekształcone "resztki" z filmu "Romeo i Julcia". Dlatego zapewne dla Pani ona fałszuje.
Zula miała za sobą gruntowne wykształcenie muzyczne (miała zostać śpiewaczką operową), niestety nieudana operacja na struny głosowe zmieniła brzmienie jej głosu i został jej jedynie kabaret, dlatego nigdy nie śpiewała ról "amantek" (typu Tola Mankiewiczówna), a jedynie role charakterystyczne, ale zapewniam Panią, że Zula nigdy nie fałszowała (nikt o tym nie napisał). Miała bardzo nowoczesny, jak na nasze czasy głos, z lekką chrypką i o niskim rejestrze.

Dla mnie ta Pani śpiewała wspaniale a oprócz tego świetnie grała.

Przepraszam, komentarz był do Krokodylicy. Proszę wybaczyć!

Nie ma problemu:)