mnie osobiście bardzo rozczarowało... (mimo, iż serial oceniam na plus):
1. totalnie marginalna rola Filipa Bobka jako Aleksandra Żabczyńskiego. Co to było? Jedna scena, gdzie przedstawiono słynną anegdotę o pukaniu w puszkę sardynek? No chwila, przecież Bodo i Żabczyński to byli dwaj amanci dwudziestolecia, latami rywalizowali o palmę pierwszeństwa i każdemu z nich pisano specjalnie scenariusze. Owszem, ładnie pokazano Żabczyńskiego jako zmobilizowanego żołnierza, ale za mało... (stanowczo uważam, iż Aleksander Żabczyński zasługuje na odrębny serial).
2. pokazanie filmu 'Strachy' w 12 odcinku...
OK, fakt scena kiedy Tereska po nocy spędzonej z Modeckim - tu Tomasz Schuchardt - wypisz wymaluj Bodo ze 'Strachów', ale tylko tyle? Jestem zawiedziona, że nie pokazano GWIAZDY filmu czyli Józefa Węgrzyna, który w 'Strachach' stworzył wybitną rolę. Tylko, kto by go zagrał.
W ogóle brak w tym serialu gwiazd dwudziestolecia międzywojennego: Barszczewska, Junosza-Stępowski, Węgrzyn, Brodniewicz, Ina Benita, Żabczyński - wielka szkoda...
Swoją drogą mam taką refleksję... brak prawdziwych gwiazd dwudziestolecia, a pokazanie świata kabaretu, rewii i lekkich komedyjek, o czymś świadczy (o celebryctwie Bodo?)
Trudne pytanie o czym to swiadczy. Kino miedzywojenne to raczej przede wszystkim dosc lekkie filmy, czesto o ludziach z wyzszych sfer itd. Ludzie potrzebowali wlasnie takiej rozrywki po ekstremalnych czasach .Zatem trudno zarzucac owczesnym aktorom udzial w takich czy innych produkcjach. Bodo byl celebryta, tak jak skamandryci czy Wieniawa-Dlugoszowski.
Nie mierzmy owczesnych wspolczesnymi kategoriami.
Dlaczego tworcy "Bodo" pomineli plejade gwiazd i przeinaczyli dziesiatki faktow, to juz pozostanie ich slodko-gorzka tajemnica.
- gdyby tak wszystko mieli pokazywać, to serial nie miałby 13 odcinków a 130...nie da się przecież pokazać WSZYSTKIEGO. Z czegoś trzeba było zrezygnować :)
- koszta byłyby gigantyczne (żaden twórca nie operuje budżetem bez dna).
- tytuł serialu jest 'BODO' a nie 'elity artystyczne II RP', oczywistym jest więc, że to Bodo będzie na pierwszym planie. A na drugim jego przyjaciele (Zula, Tom), miłostki, rodzina.
- Żabczyński zasługuje na swój serial, racja. Ale jak tylko zobaczyłam, że w tym serialu gra go Bobek, to ucieszyłam się, że zrobili z niego postać epizodyczną. Fajnie, że pokazali to, co najważniejsze - że w chwili próby zachował się jak trzeba, poszedł bić się za Ojczyznę ;)