Jest słabszy od poprzednich dwóch serii, ale nawet mi się podoba. Chociaż zdarzają się głupie i niepotrzebne odcinki, jak ten w którym chodzili z listonoszem, lub ostatni z tym gościem, który chciał wysadzić się w banku. No i jest za mało walk, konfliktów, wszystko przez ten Pokój. To się jednak powinno niedługo zmienić, zostanie rozwinięty wątek tej dwójki, która przyleciała z kosmosu (Momoshiki i Kinshiki), pojawi się również trzecia postać. Czekam też na pojawienie się Kawakiego.

Dla mnie w Boruto najbardziej niezrozumiałe jest zrezygnowanie z mądrości i przesłania jakie wynikały z poprzednich serii. Tak naprawdę mam wrażenie, że wszystkie odcinki to niekończące się fillery, które kompletnie nie mają żadnego znaczenia dla zrozumienia całości.

Gówno straszne, ale poczekamy może się polepszy.

Nie wiem czy to przez chęć dostosowania serii dla młodszych odbiorców w porównaniu z takim Shippudenem,
ale dla mnie to zupełnie za mało akcji. Ten sielankowy wręcz klimat mnie dobija.
Miejmy nadzieję, że się zmieni, ale prawdopodobnie dwóch poprzednich serii nie przebije.
IMO seria ciągnięta już na siłę, bo co może przebić rozmach i epickość np. takiej walki między Naruto i Sasuke jaka była pod koniec Shippudena. Obecnie zrobili z nich słabeuszy, którzy ledwo radzą sobie z klonem (walka z Shinem - dać się dźgnąć jakiemuś choremu eksperymentowi genetycznemu w 22odc. - jak na razie jestem na 26odc.. oby się coś poprawiło), gdzie w Shippudenie z łatwością zdemolowali Dolinę Końca.
Odcinki już tak nie wciągają i czasem ciężko się je ogląda.

Na pewno chcą dostosować serię dla młodszych. Sam Kishimoto, który już nawet nie pisze tej mangi, stwierdził, że chcą zrobić Boruto weselsze niż Naruto i to o czymś świadczy. Nie chcę być jedną z tych osób, które uważają, że anime/mangi nie są dla dzieci (choć oczywiście niektóre są dedykowane dla młodszych widzów, a niektóre dla dorosłych), ale nie da się zaprzeczyć, że Naruto (shounen) nieraz miało momenty, które były na tyle brutalne i smutne, że mogłyby spokojnie znaleźć się w dramacie dla dorosłych. W Boruto (w mojej ocenie) tego nie ma.

na razie jest słabo po za tymi odcinkami z shinem uchiha to bylo naprawde dobre skoro potrafili takie cos zrobic to mysle ze bedzie cos ciekawego jeszcze teraz powoli zaczyna sie cos dziac takze spokojnie

Bo te odcinki z Shinem były na podstawie mangi, podobnie jak te z Momoshikim. W kanonie odcinki są tak nudne, że niektóre opuściłem, gdyż są bez sensu, był nawet taki odcinek w którym poszli rybę łowić. No serio? Kto wymyśla takie bzdety? Na szczęście teraz znów zaczęli ekranizować mangę i serial ponownie stał się ciekawy. Mam nadzieję, że gdy skończą arc z Momoshikim to dalej będą ekranizować mangę, bo chapterów jest dużo i mogą z tego zrobić wiele odcinków. Czekam na ekranizację Ao Arc w którym... SPOILER... w końcu pojawia się Kawaki, a Boruto po raz pierwszy używa mocy tych tatuaży.

A mi się osobiście podoba. Uważam, że te odcinki mają na celu ukazanie zwodniczych niuansów nauki a treningu. Co ma kolosalne znaczenie na słowa Kawakiego "era shinobbi dobiegła końca".....SPOILER!!!!..... bo jako, że jest on tworem eksperymentu naukowego gdzie większość jego ciała zasila nanotechnologia staje się tak potężny, że nie jest go w stanie nikt powstrzymać. Ważne też są słowa Shikadaia, który mówi, że ludzie mają siłę serca, by pokonać wrogów... i rozważania Mitsukiego na temat woli, bo .....WIĘKSZY SPOILER.... jako przybrany syn Naruto, wygrywa z ojcem doprowadzając Naruto na skraj śmierci. Nie dlatego, że Naruto nie miał tyle mocy, ale dlatego, że nie chciał zabić własnego dziecka w obronie wioski. Postawił życie Kawakiego ponad własne i Liścia (o co Boruto przecież ma pretensje do ojca). Poza tym mamy tu walkę braterską, miłość Himawarii do Kawakiego i rozterki Kawakiego nad powinnością względem organizacji swojego twórcy, a rodziną, która go obdarzyła bezwarunkową miłością... Jak dla mnie to nawet ciekawiej się zapowiada i czekam z niecierpliwością na finał... pewnie dobre kilka lat... ;)

"jako przybrany syn Naruto, wygrywa z ojcem doprowadzając Naruto na skraj śmierci. Nie dlatego, że Naruto nie miał tyle mocy, ale dlatego, że nie chciał zabić własnego dziecka w obronie wioski"

O czym ty piszesz?

O tym czego jeszcze nie pokazali :P Boruto to przede wszystkim manga i na jej podstawie jest robiony film-bajka... ona jest dużo dalej niż póki co nakręcili-narysowali...

Ale nic takiego w mandze nie było.

Dla mnie historia skończyła się na ostatniej walce, na wyruszeniu Sasuke w podróż :)

Moim zdaniem to anime to jest jedno wielkie gówno jakby poruwnać go do na przykład 1 serii naruto to nie ma prawie żadnego przesłania jest poprostu moim zdaniem nie wypałem przeraziły mnie także włosy naruto które totalnie zwalili i wygląda poprostu źle po obejrzeniu 1 odcinka poprostu niedojrzałem jak można zepsuć takie dobre anime dla mnie powinni zrobić 3 serie o naruto a nie kombinować z jakimś boruto który i tak pewnie nie bedzie takie dobre jak naruto. Prawie wogule walk zero naruto został tym hokage i siedzi tylko w tym biurze konoha wygląda jak jakiś cyberpunk 2077 jeden plus to dobra jakość ale i tak nie ma ona sensu jak samo anime jest do dupy .

O jeszcze to w naruto mieliśmy przykład kogoś kto nie ma nikogo ma ambicje przebicia sie na samą góre marzenia zostania hokage od zera. A w boruto odrazu ma rozgłos każdy wie jaki on jest wspaniały on ma poprostu wszystko. Rodziców szacunek co najważniejsze. Nikt go nie rzuca maskami gdy chce ją kupić a wręcz przeciwnie . To tyle odemnie i sory za błędy ortograficzne

Co prawda początki byly słabe ale teraz seria zaczyna się rozkręcać

mi tam sie podoba. Moze nie lepsze od naruto ale fajne. Fajny pomysl z karma i ze momoshiki jest tak jakby w Boruto. Fajnie zrobione ze dalej nie wiemy czy Boruto jest zly czy dobry pod koniec.