dla kogo w końcu pracuje ten dziadek.
Myślałem, że dla Ezra Stone zresztą właśnie to chyba Ezra zlecił mu przymusową przeprowadzkę pani doktor oraz zabójstwo tego dilera.
Ale przecież na końcu pierwszej serii Ezra został zabity przez niego,
czyli z tego wynika, że przyjmuje chyba rozkazy bezpośrednio od Toma?
Ja to zrozumiałam tak,że ten dziadek wyświadczył Ezrze "przysługę", Stone wiedział,że ma zaraz zginąć (przecież sam przyszykował broń) i może po prostu nie miał odwagi sam tego zrobić. Ale w odpowiedzi na Twoje pierwsze pytanie powiem, że "dziadek" pracował dla Stone'a, który wykorzystywał go do wypełniania rozkazów Kane'a.
"Ja to zrozumiałam tak,że ten dziadek wyświadczył Ezrze "przysługę", Stone wiedział,że ma zaraz zginąć (przecież sam przyszykował broń) i może po prostu nie miał odwagi sam tego zrobić."
przecież Stone po rozmowie z Tomem zaraz poszedł do domu i zaczął pakować walizki a kulkę dostał znienacka jak wyszedł chyba do łazienki. Nie bardzo wiem o co Ci chodzi z ta bronią ale żadnej broni nie przyszykowywał i raczej na pewno to nie była forma samobójstwa.
Wiesz,teraz nie jestem w stanie tego sprawdzić,ale jestem prawie pewna, że przy pakowaniu walizek wziął pistolet do ręki. Poza tym, scena była raczej wymowna, Stone poruszał się powoli, był przygnębiony, panował półmrok. Podczas oglądania właśnie podejrzewałam,że popełni samobójstwo. A nawet jeśli to nie było samobójstwo, a morderstwo - Stone nie był wcale zaskoczony. Za zaplanowanym morderstwem przemawia też rozmowa Ezry z burmistrzem, tam chyba było coś w stylu "kara musi być adekwatna i wyznaczona przez karzącego. co mnie czeka?" i na to burmistrz "myślę,że dobrze wiesz,co"