Standardowy temat... odcinek świetny ! Najlepszy z 4 sezonu dotychczas. Historyjka Walta i Skyler... Walt grzebiący u Hanka... i te nerwy podczas przeglądania materiałów ^^ akcja u Jessego na końcu, rewelka :D
W.W. ....
czy mozna jeszcze dzisiaj spodziewac sie napisów? wiem,ze jest dopiero 40% ale czy ktos wie czy zostana dzisiaj ukończone? z góry dziekuje za odpowiedz.
Ci którzy narzekali, że jest nudno powinni być zadowoleni. Dla mnie wszystko odbywa się w idealnym tempie. Myślałem, że jeszcze ten odcinek będzie "przegadany" i dopiero od następnego zacznie się coś dziać. Cóż, końcówka dała trochę do myślenia. Jeśli chodzi o Walta i Skyler to "kości zostały rzucone". Pewnie w następnych odcinkach wątek ten będzie zajmował lwią część czasu antenowego. Może być ciekawie tzn. całe to okłamywanie wszystkich dookoła. Do tego dochodzi pierwsza scena w odcinku. Nie wiadomo za bardzo co się działo tzn. nic nie było na ten temat mówione. Domyślam się, że Gus może mieć dodatkowe problemy na głowie (oprócz Walta oczywiście).
może jakiś kartel się wtrącił , najlepsza scena jak Jesse patrzy na szufladę , nie ma pieniędzy ,- "a co tam" :D nie dziwie się mu że wszytko jedno czy go Mike zabije czy nie. nie mogę się doczekać kolejnego odcinka :D
Wspaniały odcinek, jak dla mnie - wrócił stary BB, a konkretnie mój nim zachwyt (poprzednie trzy były w sumie przewidywalne - wiadomo było, że Hank będzie miał fazę a napięcie psychiczne Marie sięgnie zenitu, że Gus pokaże, kto tu rządzi, że Skyler uczepi się steru - czy tego, co uważa za ster).
Wspaniałe dwie sceny 'gadane' - Walt i Skyler i Walt i Hank. Ten moment, kiedy W. mówi do S.: 'przepraszam, że musiałaś przez to przechodzić' i jak ona łapie równowagę po tym tekście, który wychodzi poza przygotowywaną przez nich grę, dotyka tego czegoś ważnego, ludzkiego między nimi, a jednocześnie jest perfekcyjnie wpasowany w grę.
No i Walt i Walter Whitman, mina Walta, mina Hanka, kiedy rozszyfrowują WW. Czy jakiś erudyta wie, czy to był naprawdę fragment wiersza Whitmana?
Trochę mnie rozbawił scena, kiedy Jesse przychodzi po robocie do domu, chwyta za rękę laske i zaciąga ją na górę. Oczywiście myślałem, ze zabiera ją w wiadomym celu. A tu niespodzianka bodajze Nintendo:D
Xbox. W Sonica grali. Dawno się tak nie uśmiałem jak zobaczyłem co tak naprawdę będą wyprawiać :)
W poczet erudytów bym się nie pchała zanadto, niemniej wyguglałam, ze owszem:
http://cliqueclack.com/tv/2010/04/25/breaking-bad-may-his-death-satisfy-you/
Najbardziej wymowny fragment tego odcinka to reakcja Pinkmana na brak pieniedzy w szufladzie. Patrzy i na jego twarzy nie ma nawet cienia reakcji. Ani grama zlosci. Tak po prostu przechodzi do porzadku dziennego na wiesc o tym ze ktos wlasnie zaje*al mu 200 k dolarow. Ta scena juz swiadczy o tym ze Jessie jest wielkiej depresji i kwestia czasu jest kiedy strzelil sobie w leb.
Jesse jest jak czarna dziura, cały czas deformuje niemal wszystkie plany waltera. dla mnie konstrukcja tej postaci jest bardzo wiarygodna, widac że nie załują mamony na dobrych scenarzystów. wygladało na to że koleś wymacał już dno przy smierci tej cwanej laseczki, której walter pozwolił umrzec a tutaj jeszcze dołozyli mu zabójstwo. koleś jest tak wrazliwie zbudowany, ze czekam z niecierpliwością co z nim bedzie. myślę ze go nie stukną panowie z los pollos, może po prostu zafundują mu pobyt na wsi zeby odpoczal przy kaczkach i kurach?
Cały wiersz Whitemana był napisany kilka stron dalej..
Wiersz Whitemana pt. "When I heard the Learn’d Astronomer"
"WHEN I heard the learn’d astronomer;
When the proofs, the figures, were ranged in columns before me;
When I was shown the charts and the diagrams, to add, divide, and measure them;
When I, sitting, heard the astronomer, where he lectured with much applause in the lecture-room,
How soon, unaccountable, I became tired and sick;
Till rising and gliding out, I wander’d off by myself,
In the mystical moist night-air, and from time to time,
Look’d up in perfect silence at the stars."
Gale natomiast napisał "to W.W. My star, my perfect silence"
Jest to zmieniony ostatni wers wiersza.
Tu jest cały notatnik udostępniony przez amc ;]
http://www.filmweb.pl/serial/Breaking+Bad-2008-430668/discussion/Teczka+Gale%27a +Boetticher%27a,1704332
Z tego co pamiętam to walter rozmawiał z galem o tym wierszu - dlatego walter tak perfekcyjnie wybrnął przy hanku
o co chodziło z tym początkiem kiedy Mike jechał w tej lodówce bodajże z lodami ? Siedzi w niej nie wiadomo skąd, jedzie strzelają o co biega ?
I co sadzicie o tej scenie . Mi mocno sie nie podobala i uwazam ze scenarzysci mocno poplyneli :) . Takie ostrzeliwanie to modne bylo w klasyce gatunku czyli szklanej pulapce jedni strzelaja gdzie popadnie a John Mcclane lezy na ziemi i przeczekuje . Zupelnie niewiarygodna scena a poteguja ja jeszcze zachowanie dwoch zbirow , ktorzy frontalnie , bez zachowania jakiejkolwiek ostroznozsci wparowali do przyczepy : ) a Mike znowu wyszedl na silnorekiego nie do zdarcia .
to oznacza, że Gus ma problemy, duże problemy.
ale po kolei:
1) prócz Gusa metą zajmują się też meksykanie oraz pewnie kilka innych pomniejszych grup przestępczych.
Ale że są w nowym meksyku to pewnie chodzi bardziej o mafię z za granicy :)
2) Mike eskortuje towar, prawdopodobnie już od jakiegoś czasu Gus miał problem z dostarczeniem towaru, bo mu go kradli/zabijali konwojentów.
3) meta jest w podwójnym dnie tych kubełków (był odcinek kiedy pakowali metę, na dno kubełków, później wstawali dno i wsypywali do tego kurczaki/sosy/ziemniaki czy co tam mają)
4) a niby jak mieli zabić kogoś kto siedzi w środku jak nie dziurawiąc całego pojazdu ? problem jest taki, że strzelali za wysoko.
5) głupie ubranie Mike - musi takie mieć, bo jedzie w chłodni; jedynie co mi trochę nie pasuje to to czy aby na pewno starczyło by mu powietrza :P
----------------------
A co do świetnych scenek i mimiki, tak jak już wcześniej ludzie w tym wątku wspominali: świetna akacja z Jessiem, laską i szufladą.
A kolejna "mimikowa" świetna scena to właśnie z Mike jak poprawia sobie kawałek ucha :)
a nie sądzicie, ze Hank może co s podejrzewać, że to właśnie Walt wyrabia tą metamfetaminę? Na pewno przyszło mu to na myśl. Sami zobaczcie: Walt przychodzi od Hanka, i opowiada mu jak zarobił ogromną sumę pieniędzy dzięki swojej technice grania w karty, wówczas gdy Hank próbuje rozgryźć ta sprawę, Hank wie, że inicjały tej osoby to W.W. Przecież wiadome jest, ze Walt mu nie powie, że zaczął wyrabiać metaamfetaminę, żeby zapewnić byt swojej rodzinie po jego śmierci, co nie? Jestem pewny, ze Hank coś podejrzewa.
Na pewno coś podejrzewa, jeszcze ta akcja z tym, że Hank automatycznie samemu poszedł sprawdzić, czy Walt się już odlał była dość dziwna, tak jakby pilnował go, a w końcu jemu to nie na rękę na wózku inwalidzkim, taka fatyga dla głupiej rzeczy. Coś na pewno jest nie tak.
ciekawe czy Hank wynajmie jakiegoś zaufanego kumpla, żeby szpiegował Walta, żeby się dowiedzieć czegoś o Walcie
Jest jeszcze Steven Gomez, dlatego bardzo możliwe, że wkrótce on wkroczy do akcji.
Dobrze bylo to widac przy scenie z notatkami
-Willy Wonka?
Walter White?
-You got me.
<mina Hanka pelna konsternacji>
zgodzę się, że w tej całej scence było wyczuć pewne napięcie. Wydaje mi sie rowniez, ze Walt trochę zbyt bojaźliwie sie zachowywal (wylapywal kazde wazne slowo na temat calej sprawy i się od razu nim przejmował / mimika twarzy), co mnie osobiscie by zdziwiło trochę i zaciekawiło na miejscu Hanka. Generalnie robi się ciekawie :D Cieszę się, że Hank powraca do gry, gdyż dla mnie to był jeden z najlepszych wątków serialu - ich walka: Walta o zatajenie prawdy a Hanka o jej odkrycie.
Na pewno Hankowi nie raz "przeszło" przez myśl, że Walt może mieć coś do czynienia z metą.
Ale myśl ta jest tak absurdalna, że ją pewnie odpycha :)
Z rozmowy Waltera z Hankiem wynika, że Hank jest pewien, że Gale to Heisenberg. Sądzicie, że ściemnia Waltera i chce uśpić jego czujność? Gdyby tak było, to nie pokazywałby mu chyba notatnika Gale'a. Ja sądzę, że Hank niczego się nie domyśla, z poprzednich sezonów wynika, że uważa Walta za nieudacznika i mięczaka i sądzi, że Walt ma za mało "jaj", żeby zaangażować się w taki proceder, chociaż chciałbym się mylić :)
http://blogs.amctv.com/breaking-bad/2011/08/hanks-blog-the-ship-is-waiting.php
Sceny z Jessem i Hankiem - super. Świetny moment, kiedy Jessy zobaczył, że ktoś go okradł, nic go to nie obchodzi i gra w Sonica. Odcinek rewelacyjny, widać, że akcja idzie już do przodu ;).
Trochę nie na temat, ale nie wiecie może jaką kurtkę nosi Jesse. Mam na mysli tę czarną.
w sneak peaku następnego odcinka (hehe o nazwie Shotgun) jest kilka tropów rzuconych min.
- Mike z łopatą kopiący grób na pustkowiu, na które wywiózł Pinkmana
- Walt robiący awanturę w Los Pollos (swoją drogą skoro chciał zabić Gusa, czemu tam się nie zaczaił z bronią?)
- Hank już na dobre zajmujący się sprawą "super laboratorium", ponadto chyba powiązali sprawę z bandziorami kartelu nękającymi Gusa
- Walt ładujący rewolwer w laboratorium mety
- Tyrus? (Mike ???) z shotgunem
- Hank oglądający portret pamięciowy jakiegoś latynosa (Victora?)
to tyle co można wywnioskować, oczywiście pewnie się pokotłuje :D
kolego napisałbyś o spoilerach , bo nie każdy chce wiedzieć co jest w trailerach itp .......
- Walt robiący awanturę w Los Pollos (swoją drogą skoro chciał zabić Gusa, czemu tam się nie zaczaił z bronią?)
lol miał w tłumie ludzi tam podejść i po prostu strzelić mu w łeb i powiedzieć ludziom do widzenia ? :)
wystarczyło się zaczaić, przed otwarciem, bądź po zamknięciu :)
ps. a co do spojlerów, to bez przesady przecież za każdym razem są sneak peaki, i nie pokazują tam dosłownie tego co się będzie działo. Zresztą w Breaking Bad od początku bawią się z widzami np. w sezonie 2 bylo dużo scen "czarnobiałych", które później się okazywały czymś innym min. policja w domu Walta, i worki z ciałami
No i nareszcie powrócił stary dobry Breaking Bad - zdecydowanie najlepszy odcinek. Bałam się że akcja się trochę zagubi a tu proszę wolno się rozwija by potem wystrzelić z armaty! Ekstra!
Po naprawdę słabych dwóch ostatnich odcinkach ten był jak powiew świeżego powietrza. To jest BB w pełnej krasie, oby tylko znowu nie zbłądzili.
noo odcinek bardzo dobry i ciekawe co sie stanie z jessim pinkmanem :]
ej a jaka to jest muza która leci na bibkach u jessiego, jest to znana ekipa czy bardziej unknown ?
Jeden z tych imprezowych numerów, z ostatniego odcinka: https://www.youtube.com/watch?v=2dBqGINeDvg w jakimś remixie, którego znaleźć nie mogę.
Wreszcie dwa super odcinki, jeden lepszy od drugiego. Wraca klimat starego BB. I jak się Skyler wyrobiła! Jeszcze będą z niej ludzie :)
wydaje mi się, że Jessie zabije Mike'a w następnym odcinku :) i pojawią się jakieś nowe szychy z kartelu...od kilku epizodów wyraźnie nakierowują widzów, na to że kartel zwróci się przeciwko Gusowi.
Jessie wątpię aby chciał się targnąć na życie Mike. Mogę to potwierdzić tym, że jemu jest już praktycznie jedno, czy całą kasę stracił, czy zabiją jednego z jego imprezowiczów, po prostu kamień i tyle. Ja znów myślę, że Walt jakoś spróbuję uratować naszego "yo bitch", bo w sneak peaku było wyraźnie widać, jak jest zdenerwowany i idzie z bronią. Przekonamy się już jutro.
Mi się wydaję, że Pinkman jest w obecnej sytuacji dla Gusa kimś o wiele ważniejszym, niż na początku sezonu. Rozpoczęcie odcinka pokazało, że kartel wraca do gry. Co jeśli na swój cel weźmie właśnie głównego chemika Gusa - Walta? W końcu już raz mieli go na celowniku. Pinkman jest zabezpieczeniem dla Gusa, że produkcja będzie trwać dalej. Poza tym zastanawiają mnie kamery zamontowane przez Gusa. Co jeśli znajdzie on nowego chemika, który pozna recepturę przez obejrzenie taśm z kamery? W ten sposób Gus przechytrzyłby Walta, który nie zdążył by nawet poznać tożsamości nowego chemika, więc sytuacja z Galem nie miałaby możliwości się powtórzyć.
Odcinek faktycznie rewelacyjny, nie wiem jak oni to robią że to już 4 sezon a serial cały czas trzyma wysoki poziom, ba jest coraz lepszy...
Jako ciekawostka link do piosenki Gale'a http://www.youtube.com/watch?v=wugY6HNLOCo&feature=related
Gale pośmiertnie ma szansę zostać królem youtube ;)