PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=430668}

Breaking Bad

2008 - 2013
8,8 324 tys. ocen
8,8 10 1 323558
9,1 62 krytyków
Breaking Bad
powrót do forum serialu Breaking Bad

Kolejny odcinek, kolejna dyskusja.

ocenił(a) serial na 9
Mr_Grieves

Średniacki odcinek ale końcówka mocna :)

ocenił(a) serial na 10
typek234

odcinek super, szczególnie końcówka, szacun dla Hanka, szczęka mi opadła po tym jak opowiedział wszystkie swoje domysły, no i jeszcze pomysł z pobraniem odcisków... :)
Robi się coraz ciekawiej i już nie mogę się doczekać następnego odcinka. Jessie mnie zaskoczył że w ogóle powiedział że zabije Fringa przy pierwszej okazji (wiadomo było że tego nie zrobi). Fring idzie na dno, myślę że Hank w końcu wpadnie na trop Walta

ocenił(a) serial na 9
Mr_Grieves

Przy okazji co to za konsola z tym fajnym pistolecikiem? :D

ocenił(a) serial na 10
typek234

Podejrzewam, że to PS3. Sony jest producentem serialu, więc to raczej pewne.

ocenił(a) serial na 10
Mr_Grieves

Brawo Jesse! Brawo Hank! Świetny odcinek, robi się coraz ciekawiej.

ocenił(a) serial na 8
Mr_Grieves

Widzę, że nie tylko ja oglądam serial bez napisów, bo nie mogę wytrzymać :) Odcinek wg mnie nudny z początku, ale końcówka świetna. DIA na tropie Fringa - to musi się skończyć ciekawie. Pozatym zastanawiam się, czy Hank nie domyśla się prawdy na temat Walta po rozmowie z Waltem Jr i wysłuchaniu historii na temat kupna Dodga :D

ocenił(a) serial na 9
dyferencjal

tylko, żeby to się nie skończyło, że zdejmą gusa, walther z mikiem wskoczą na jego miejsce a w ostatnim odcinku 5 serii hank złapie walta:)

ocenił(a) serial na 9
vogelsang_2

nie ma takiej opcji, żeby walt gdziekolwiek wskoczył, ale złapanie Fringa przez DEA byłoby chyba najbardziej realistycznym sposobem na zamknięcie wątku Pollos Hermanos. Bo nie wyobrażam sobie, żeby Jesse i Walter poradzili sobie we dwójkę...

ocenił(a) serial na 10
keeveek

Końcówka świetna. Ale ciekaw jestem kto pierwszy dopadnie Gusa: Kartel, Hank czy Walt+Jessy.

ocenił(a) serial na 10
Filocenty

Walt/Jesse nie da rady. Jesse jest teraz niestabilną psychicznie postacią, na dodatek nadal nawiedzają go wyrzuty sumienia za śmierć Gale'a. Nie dałby rady zabić kolejnej osoby. Myślę, że najciekawsze rozwiązanie byłoby właśnie takie, że DEA łapie Gusa, a Walt przechodzi do Kartelu, kolejny stopień wyżej. Widać przecież, że kartel jest 'ważniejszy' od Gusa, nie są na równi.

Swoją drogą, dlaczego właściwie Gus miałby płacić 50 milionów? Było to powiedziane/ktoś wpadł na teorię?

Ale trzeba przyznać, że sezon na razie kiepski, choć ten odcinek zdecydowanie najlepszy. Początek sezonu w miarę mi się podobał (wątek załamanego Jessego), a teraz obejrzałem odcinek bez patrzenia na czas pozostały do końca. Jak za starego dobrego BB. Dwie najlepsze sceny: Hank wyjawiający wyniki swojego śledztwa i Jesse w kółku narkomanów. Jego wywód o tym ile można sobie wybaczyć.

No i może jeszcze Walt driftujący Challengerem :D. W ogóle postać Walta się coraz bardziej rozkręca. Widać, że niczego już się nie boi, nie zważa na środki ostrożności i widzi nadchodzącą śmierć z ręki ekipy Gusa. (podpalenie auta i wezwanie taksówki, rozmowa z Saulem).

ocenił(a) serial na 10
ztomix

tak zgadzam się, Walt się rozkręca. Scena kiedy siada sobie na asfalcie, dzwoni po taryfe a w tle wybuch... mocne LOL :) Strasznie jestem ciekawa czy Gus się wywinie... Zastanawiam się jak wytłumaczy swoje odciski palców w mieszkaniu Gale... wszystko robi się coraz bardziej zaplątane. Nie chce mi się wierzyć jakoby Walt nagle miał wstąpić na wyższy lvl... w końcu trzeba przyznać że to że jeszcze w ogóle żyje zawdzięcza w dużej mierze szczęściu.
Zastanawia mnie jeszcze coś... przecież mają tam monitoring w Pollos, gdyby DEA sprawdziło nagrania to wszystko byłoby jasne...

ocenił(a) serial na 10
ania5766

Gus będzie się wykręcał tym, że każdemu może coś podać będąc w knajpie. Stąd przecież jego odciski na kubku Hanka.

ocenił(a) serial na 10
Filocenty

Hank zdobył odciski Gusa na kubku po to by je porównać z tymi w mieszkaniu Gale'a, podsumowując odciski Gusa są w mieszkaniu Gale'a... jak się z tego wytłumaczy???

użytkownik usunięty
ania5766

To zależy na czym dokładnie były odciski Gusa w mieszkaniu Gale'a. Bo jeśli na tej ulotce, na której Gale zapisał nr seryjny filtra, to będzie proste.
Akcja się zagęszcza, mam nadzieję że nie zrobią 10 sezonów tylko przyzwoicie skończą na 4.

ocenił(a) serial na 10

Villigan oficjalnie powiedział, że ma być 5 sezonów po 13 odcinki (oprócz pierwszego ofc). AMC chce zrobć sezon 5 po 6 odcinków i 6 po 6 odcinków, z czym Villigan się nie zgadza. Mam nadzieję, że się dogadają chłopaki :)

użytkownik usunięty
ztomix

A tego akurat nie doczytałam. ja mam jednak złe przeczucia - i tak już rozmydlają akcję na potęgę w 4 sezonie.

ocenił(a) serial na 9
ztomix

z tego co ja wiem, to ostatni sezon ma mieć między 16 a 20 odcinków i być może będzie podzielony na dwie części. Ale wytwórnia nie zgodzi się na to i zagroziła że przeniesie serial do innej telewizji, więc AMC raczej ustąpi i da cały sezon na 16 epizodów, który zakończy serial.

ocenił(a) serial na 10
ztomix

ostatni 5 sezon będzie miał16 odcinów, tylko nie wiadomo czy to podzielą czy wyemitują bez przerwy całość. Raczej to pierwsze :( co jak co ale to przynajmniej więcej niż 13 :)

ocenił(a) serial na 10

no właśnie odciski są jeszcze na jakimś urządzeniu... chyba to jest teleskop, nie wiem dokładnie, te zdjęcia z odciskami można dokładnie obejrzeć tutaj
http://www.amctv.com/shows/breaking-bad/gale-boetticher-case-file
więc rozumiesz... trochę trzeba się będzie tłumaczyć, bo jakby były tylko na ulotce... to nie byłoby sprawy

użytkownik usunięty
ania5766

No to będzie grubo:)

użytkownik usunięty
ztomix

Mnie się wydaje że Gus prowadził interesy z kartelem z Juarez po prostu kupując od nich towar (metę) i dystrybuując go dalej na północ kraju. Jednak pojawił się Walt ze swoją genialną recepturą i w tym momencie Gus załapał własne źródło mety i mógł się wypiąć na kartel co też uczynił (załatwił bossa z Juarez). Moim zdaniem proponował 50 mln za cichy rozwód z kartelem. rzecz jasna byliby idotami [wg ich mentalności] gdyby sie na to zgodzili. Raz że Gus jest bardzo mocną konkurencja z takim towarem, dwa - stracili doskonale zorganizowany kanał przerzutowy. Zapowiada się ciekawy, burzliwy koniec romansu i ciężki rozwód z publicznym praniem brudów:)

ocenił(a) serial na 10

No tak, ale przecież on sam też produkował, miał od tego Gale'a. Fakt, było to może 3% mniej czyste, ale jednak towar miał. Więc wg mnie coś tu nie pasuje. Skoro Jesse i Walt we dwóch produkcję zapewniają, mógł ją zapewnić Gale z jakimś swoim przydupasem :D

użytkownik usunięty
ztomix

Nie jestem pewna czy produkował na taką skalę zanim poznał White'a. Z tego co pamiętam cały park maszynowy zrobili jak WW wszedł do akcji i zgodził się na produkcję hurtową. Być może Gale cos tam pichcił, ale te 3% to róznica kolosalna - nie zapominaj że z lepszego materiału można ukrecić wiecj dziadostwa. Walter opracował nowatorska recepturę, przecież dzięki niebieskiej mecie paradoksalnie "zepsuł" tamtejszy rynek, produkując świetną metę. Kartelowego gówna nikt nie chciał kupować, dlatego też zaczęli zabijać dilerów Jessego.

ocenił(a) serial na 10
ztomix

Ten sezon kiepski? Mnie wgniata w fotel całkowicie. Przy poprzednich miałem momenty, w ktorych nudziłem się strasznie, a w tym każdy odcinek jeszcze bardziej nakręca moje oczekiwania co do następnego.

ocenił(a) serial na 10
Cycson

Środek sezonu był kiepskawy, odkąd zaczęły się wypady Jessego z Mikiem. W mojej opinii :D

ocenił(a) serial na 10
Cycson

Które momenty wgniatają Cę w fotel? Imprezki jakie robi Jessy czy też dyskusje Walta z żoną? Nie żebym narzekał, po prostu jestem ciekaw. Nawiasem mówiąc czekam na nawrót choroby.

ocenił(a) serial na 10
komarrek27

Imprezki jakie robi Jesse? Tak. Świetnie pokazane załamanie człowieka, któremu przestaje zależeć tak bardzo, że nawet osiedlowe ćpuny mają w sobie mniej autodestrukcji. Jednocześnie pokazana próba radzenia sobie ze strachem przed samym sobą i skrywanym strachem o siebie. Jesse zabił człowieka i sam też w zasadzie był już martwy. Imprezki i ich destrukcyjna siła w zasadzie zabierają mu wszystko, na co pracował wcześniej, a on ma to gdzieś, Dom, który kupił to melina, ćpun ukradł mu kasę, a jedyne co on czuł to pustka. Co mu po domu czy kasie skoro każdego dnia może zginąć? Niech chociaż znajomi się pobawią , a przy okazji dotrzymają mu towarzystwa żeby mógł nie myśleć o problemach. Scena, w której zostaje sam przed szafą grającą jest strasznie mocna. Wyjazdy z Mikiem moim zdaniem były świetne. Pierwsza przejażdżka i niemal pewność, że to jego ostatnia droga. Mówił coś? Protestował? Nie, miał to gdzieś, ale gdy Mike wyjął łopatę, to jednak zreflektował się, że nie chce umierać. Zmieniło go to i naprawdę przestał czuć się bezużyteczny - nie wiem czy po prostu mniej boi się o swoje życie, czy w pewnym sensie polubił to, co robi z Mikiem.
Dyskusje Walta z żoną? Tak, Walt próbuje udawać strasznego twardziela w rozmowach z nią, co osobiście mnie trochę śmieszy. No, ale na kimś musi trenować. Ona z kolei próbuje wszystkiego dopilnować i zachowuje się jakby praniem kasy zajmowała się od lat, a w istocie sama popełnia sporo niedociągnięć, ale stara się zwalić je na Walta. Ten zaś działa impulsywnie, ryzykownie i czasami niezrozumiale - coś nowego dla żonki, która przyzwyczaiła się do posiadania męża-popychadła.

Co mnie jeszcze wgniata w fotel? Rozmowy Gusa i Mike - świetnie skrojone postaci, które w dużej mierze pozostają tajemnicą. Gus - przestępczy guru, który zdaje się mieć zawsze wszystko pod kontrolą i Mike, który coraz częściej wątpi, że tak w istocie jest. Mike jest jednak "profesjonalistą" do bólu, więc jak na razie ślepo wykonuje rozkazy, choć to on pierwszy zapłaci za ewentualne błędne decyzje Gusa.

Breaking Bad był zawsze serialem, po którym spodziewałem się nieszablonowego przekazu, bez walenia prosto z mostu tego, co się dzieje. Ten sezon naszpikowany jest wewnętrznymi walkami bohaterów, genialnymi ujęciami kamer i mnóstwem ciężkiej atmosfery, którą się chłonie, choć nie padają słowa.

ocenił(a) serial na 10
Cycson

Jessy zabił człowieka i ma traumę, nie widziałeś tego w żadnym filmie czy serialu? To coś nowego? Jeśli zaś chodzi o to czy mu nie zależy top dobitnie pokazał to uciekając w odcinku shotgun. Acha mówił coś, i ucieczkę chyba można nazwać protestem, tak samo jak klucze w dłoni i groźby. Chyba że oglądamy inny serial.

Walt próbuje udawać strasznego twardziela? Kiedy? Kiedy wyjaśnił jej że nie może pójść na policję gdyż sam siedzi w tym po uszy? Ona próbuje wszystkiego dopilnować? To coś dziwnego? To ten typ osoby, wcześniej zajmowała się księgowością. A Walt ewidentnie jest beztroski, zbyt beztroski, ta rozmowa z Hankiem top jakieś kuriozum i moim zdaniem nie pasuje do tego bohatera ale może się mylę, w końcu upił się winem.
W którym momencie żona stara się coś zwalić na Walta? Pytam bo nie kojarzę.

Mike wątpi w szefa? Na jakiej podstawie doszedłeś do takich wniosków? Nie zauważyłem niczego podobnego.
Ciężka atmosfera to była kiedy Walt i Jessy zostali porwani i zapakowani do bagażnika a potem wywiezieni na pustynie gdzie groźba śmierci była całkiem rzeczywista. W chwili obecnej to są dyskusje o kupnie myjni, jazda po pustyni i zbieranie kasy oraz praca przy produkcji. Średnio cięzka atmosfera.

ocenił(a) serial na 10
komarrek27

Czy napisałem, że nie widziałem tego w żadnym filmie czy serialu? Czy robi to jakąś różnicę, że to "oklepany" temat? Sam zamysł serialu o kolesiu prowadzącym podwójne życie - spokojny domownik i przestępca, też nowy nie jest, więc przyjmując Twój argument omawiany przez nas serial chyba trzeba by uznać za nudny i wtórny nieprawdaż?

Wybacz, ale mówienie "Jedź prosto" podczas swojej prawdopodobnie ostatniej podróży nie jest dla mnie wielkim znakiem tego, że mu zależało. Wyciągnięcie kluczy było już przejawem obrony - im bliżej stoimy przepaści, tym większe mamy wątpliwości co do następnego kroku. Poza tym samo wyjęcie kluczy nie było jeszcze równoznaczne z chęcią ich użycia. Gotowy do obrony był dopiero, gdy Mike wyciągał szpadel z bagażnika. Wcześniejsza rozmowa z Walterem też była bezuczuciowa i Walter to doskonale odczytał - dlatego tak wariował. Późniejsza ucieczka odbyła się już po pierwszym odwiedzonym spocie i Jesse wiedział już, że nie chcą go zabić, co więcej wiedział też, że nie chce umrzeć. Czemu więc miał nie uciekać przed kolesiem z shotgunem? Chcesz zobaczyć scenę, w której Jesse osiąga dla mnie absolutny szczyt w braku zaangażowania? Motyw z kradzieża kasy, który go nie poruszył i scena, w której Mike przyprowadza mu złodzieja do domu.

Kiedy Walt zgrywa twardziela? "Who are u talking to right now? Who is it U think to see? [...] I'm not in danger, I am the danger [...] I am the one who knocks." To nie jest zgrywanie twardziela? O mało nie został zabity, a przed żoną udaje, że to on panuje nad sytuacją. Wiem, że nie chce jej martwić, zważywszy, że nie może mu ona w niczym pomóc, ale jak to nazwiesz inaczej niż zgrywanie twardziela? Z resztą Walter sam potem przyznał, że za bardzo go przy niej ponosi. Tego oczywiście też nie kojarzysz? W którym momencie stara się coś zwalić na Waltera? Jest mocno zdziwiona ilością gotówki jaką jej przywiózł - planując swój każdy szczegół nie spytała go ile gotówki będzie do wyprania? Tak samo jest mocno zdziwiona, że nie powiedział jej, że będą to 50-dolarówki. Cały pomysł z myjnią był jej autorstwa, więc określenie "mocy przerobowej" takiej pralni pieniędzy chyba jest istotną kwestią.

Rozmowa z Hankiem to kuriozum? Z serialu wiemy, że już raz inni ludzie zarobili kupę kasy na pomyśle i pracy Waltera. Tym razem ludzie, którzy o chemii nie mają wielkiego pojęcia wychwalali pod niebiosa kogoś, kto swym talentem nie dorównywał Walterowi do pięt. Hank pyta się "Wiecie ilu takich geniuszy może być na świecie? Może mógł robić coś innego w życiu" No cóż siedzi 2 metry od geniusz i go nie potrafi dostrzec. Chyba można się wkurzyć co? Zwłaszcza, że z geniuszu Waltera inni mają miliony, a on musi gotować metę. Dlaczego miał im nie powiedzieć, że to wcale nie jest tak skomplikowane, a Gale nie był męskim wcieleniem Curie-Skłodowskiej? Wewnętrzna przemiana Waltera polega m.in. na tym, że nie daje już sobą pomiatać, jak to miało miejsce na początku serialu.

Co do Mike'a, wystarczy spojrzeć na jego mimikę podczas robienia pewnych "prac" dla Gusa. Gdy wymyka się z zasadzki na ciężarówkę nie ma zbyt szczęśliwej miny, bo wie, że Gus zadarł z niebezpiecznymi ludźmi i czeka go sporo roboty. W innej scenie Gus po wydaniu poleceń pyta się go czy ma jakieś pytania, a Mike odpowiada "More than a few, but I know better not to ask". "Profesjonalizm" w czystym wydaniu - Mike ma robić to, co się mu każe, choć sam nie do końca to ogarnia. W jeszcze innej scenie mówi do Gusa, że nie chce mu dawać rad, ale prosi o pozwolenie wynajęcia większej ilości zbirów. To nie jest powątpiewanie, w to, co robi szef? Spójrz na minę Mike, gdy Gus odmawia...

Co do "ciężkości" atmosfery, to wybacz, ale za zdecydowanie cięższą uważam tę, w której główni bohaterowie nie mogą nic zrobić i są jak po sznurku zmuszeni do pracy pod obserwacją kamer. Wymachujący karabinem ćpun Tuco robił na mnie raczej komiczno-sensacyjne wrażenie, które znów przytaczając Twój argument, widziałem już w filmie i serialu wielokrotnie. Sceny, w których zamiast się strzela, tylko się o tym gada i wymachuje bronią są dla mnie tak oklepane, że naprawdę skoku ciśnienia przy oglądaniu tego nie miałem. Działający metodycznie Gus i Mike są dla mnie zdecydowanie "ciężsi". Walter zbliża się do domu Gusa - Mike o tym wie, Walt przychodzi do knajpy - Mike wie, Walt chce się zakumplować z Mikiem i dostaje niezły oklep. Poczucie bezradności i potrzasku, które serwują nam od pierwszego odcinka tego sezonu bardziej do mnie przemawia.

ocenił(a) serial na 10
Cycson

Gratuluję. Wspaniały wywód w którym udowadniasz że osobie, która grozi swojemu kierowcy, zamierza użyć kluczy jako broni oraz ucieka przed człowiekiem z shotgunem nie zależy na życiu. Genialna logika.
Widzę że jesteś z rodzaju tych upartych. Ponieważ wyjaśniłem dokładnie o co mi chodzi w poprzednim poście zamierzam zakończyć tą dyskusję. Od razu widać że do niczego nas nie zaprowadzi.

ocenił(a) serial na 10
komarrek27

Ja jestem uparty? Po prostu myślałem, że wymieniamy argumenty, których jak widać po ostatnim poście już Ci zabrakło. Odpowiadałem na Twoje pytania, a Ty teraz wyskakujesz z fochem. Ja również wyjaśniłem dokładnie o co mi chodzi - to podczas podróży z Mikiem Jesse zrozumiał, że jednak na czymś mu zależy, a że wcześniej igranie ze śmiercią jakoś mu nie przeszkadzało. Pozwolił na dewastacje domu, który kupił, pozwolił na kradzież kasy, o której kilka miesięcy wcześniej mógł jedynie pomarzyć i nie zrobiło to na nim żadnego wrażenia. Scenę, w której Mike przyprowadza złodzieja też Ci już z mojej perspektywy wyjaśniłem. Podobnie wyjaśniłem Ci, dlaczego uważam, że żonka czepia się Waltera, rozmowa z Hankiem miała jakiś sens, a Mike moim zdaniem wątpi w poczynania Gusa. Dlaczego do tego się nie odniosłeś? Dlaczego nie spróbujesz mi wyjaśnić czemu uważasz, że sceny z Tuco i karabinem były cięższe niż obecny sezon? Broń jakoś swoich argumentów, a nie napisałeś je w zaczepnym tonie zadając przy tym istotne pytania, a jak dostałeś odpowiedzi, to udajesz obrażoną dziewicę. Zamierzasz kończyć dyskusję, bo mam wrażenie, że nie wiesz co już pisać i widocznie miałeś rację pisząc "Chyba że oglądamy inny serial."

ocenił(a) serial na 10
Cycson

A więc teraz zabrakło mi argumentów? Tak z ciekawości czy oprócz znawcy serialu Breaking Bad jesteś też wróżbitą? Masz szklaną kulę czy raczej wolisz karty albo wróżenie z fusów?
Dlaczego, dlaczego, dlaczego. Mógłbym jeszcze raz wkleić swojego poprzedniego posta ale zapewne tak samo nie odniosłoby to żadnego rezultatu. Spróbuję więc jeszcze prościej. Nie mam ochoty na dalszą dyskusję z Tobą. Wierz sobie dalej w ludzi, którym nie zależy na życiu, a którzy jednocześnie bronią się przed śmiercią. Natomiast ja będę wierzył w takich, którzy kiedy im nie zależy na życiu skaczą z mostu. Mam nadzieję że tym razem zrozumiałeś moje stanowisko ponieważ prościej można je przedstawić chyba tylko na obrazkach, a ja nie jestem dobry w Paintcie.

P. S. Spotykam wielu ludzi, którym nie zależy na porządkach czy choćby zwykłym myciu się ale nie zakładam od razu że nie zależy im na życiu.

ocenił(a) serial na 10
komarrek27

Uwaga, uwaga. Moja szklana kula mówi mi, że rozmowa z Tobą przypomina walenie głową o ścianę. Masz wielu znajomych, którzy się nie myją? W fajnych kręgach się obracasz. A masz może takich, którym ktoś ukradł kilkaset tysięcy dolarów, a oni się tym w ogóle nie przejmowali, choć kilka miesięcy wcześniej byli bezdomni? Masz takich znajomych, którym do domu przywleczono związanego kolesia z pistoletem w ręku i spytali co z nim zrobić, a oni odpowiedzieli, że im nie zależy? Masz takich znajomych, którzy robią kilkudniowe imprezy połączone z dewastacją domu, który kiedyś należał do ich ukochanej ciotki, którą się opiekowali gdy była chora?

P.S. Twój ostatni post wyraźnie pokazał, że argumentów i pomysłu na tę rozmowę już nie masz.

ocenił(a) serial na 10
Cycson

Nie mam ochoty na dlaszą dyskusję z Tobą w tym wątku. Którego słowa nie zrozumiałeś?

P. S. Napisałem "spotykam wielu ludzi" nigdzie nie napisałem o "znajomych". Czytanie tekstu ze zrozumieniem to naprawdę fajna sprawa. Dzięki niej nasi rozmówcy rzadziej miewają myśli samobójcze.

ocenił(a) serial na 10
Cycson

P. S. 2
"- Ta rozmowa z panem White'm...
to ściema, prawda?
Chcesz porzucić mnie w jakimś rowie.
-Coś się tak nagle zmartwił?
-Nie."
"-Obyś tylko celnie trafiał, staruszku, bo zostaniesz bez drugiego ucha."

Jak ktoś chce być ślepy to będzie niezależnie jak bardzo próbujemy mu pomóc.

ocenił(a) serial na 10
komarrek27

Walt podczas tej rozmowy spytał się go "Dlaczego on Cię gdzieś wiezie?", a Jesse odpowiedział "To przeze mnie". Wiedział, że przegiął swoim poprzednim zachowaniem i miał pewne prawo przypuszczać, że Mike go załatwi. Poza tym, czy wierzysz, że Jesse nawet mając te klucze dałby radę takiemu doświadczonemu zakapiorowi jak Mike? Wytłumaczę Ci to już naprawdę łopatologicznie. Gdyby ktoś zadał Jessemu pytanie "Chcesz umrzeć?" jestem pewny, że odpowiedziałby, że nie. Gdyby ktoś zadał mu pytanie "Chcesz żyć?", to też odpowiedziałby, że nie, bo był w takim stanie, że przestało mu na wszystkim zależeć. Jak inaczej wytłumaczysz mi to, co robił ze swoim życiem po zabiciu Gale'a? Widział jak Gus zabija człowieka, bo go zawiódł i co robi "kochający swój marny żywot" Jesse? Robi chlew ze swojej chaty. Sprowadza mnóstwo ludzi, jest ćpanie i imprezka.Wystarczyłoby by sąsiad zadzwonił na policję i poskarżył się na głośną muzykę i co by zastali w domu? Pełno niebieskiej mety, kilkaset tysięcy dolarów i Jessego, który i tak już raz był z niebieską metą kojarzony. Co sobie wtedy myślał Jesse? Masz jakiś pomysł? Jak niby miał na to zareagować Gus? Dla mnie to był jasny sygnał, że Jesse całkowicie przestał dbać o to, co z nim mogą zrobić. Kolejna sytuacja - Mike przynosi mu związanego i pobitego złodzieja. Jak reaguje Jesse? Jest wdzięczny, że przyniósł jego kasę? Cieszy się, że złapano niezbyt bystrego kolesia, który nagle pojawiłby się na mieście z torbą kasy i za pewne ktoś by chciał wiedzieć skąd ją ma? Czuł ulgę, bo Gus się nie wkurzy, że po raz kolejny może popsuć jego biznesik? Czy to jak się zachował może w ogóle oznaczać coś innego, że miał wtedy wszystko gdzieś? Gus to postać do bólu metodyczna i dokładna, więc taki spuszczony ze smyczy Pinkman był dla niego ogromnym zagrożeniem, które z resztą Mike chciał zlikwidować. Równie dobrze Jesse mógłby zadzwonić do Gusa i powiedzieć "Przyślij Mike'a żeby mnie zabił", bo może gdyby było to tak podane, to byś coś z tego zrozumiał.

Co do czytania ze zrozumieniem - widzę, że jesteś w tym prawdziwym mistrzem, więc mam prawo przypuszczać, że zrozumiałeś stawiane przeze mnie pytania. Czemu, więc nie chcesz mi na nie odpowiedzieć? Dlaczego uważasz, że Mike nie wątpi w Gusa? Dlaczego odcinki z Tuco były dla Ciebie tak ciężkie w odbiorze? Dlaczego uważasz, że rozmowa z Hankiem była bezsensowna? Tylko proszę Cię, nie pisz, że już to napisałeś, bo napisanie po jednym zdaniu bez podania argumentów jest trochę dziecinne.

ocenił(a) serial na 10
Cycson

The End.

użytkownik usunięty
komarrek27

BIJCIE SIĘ! AŻ POLEJE SIĘ KREW!

ocenił(a) serial na 10

Przykro mi ale do "bicia się" a raczej dyskusji potrzebuję odpowiedniego towarzystwa. Osób, które potrafią przyjmować argumenty i czytać tekst ze zrozumieniem. Może innym razem.

ocenił(a) serial na 10
komarrek27

Żebym przyjął argument to najpierw musisz go podać...

ocenił(a) serial na 10
Cycson

Czy ja z Tobą rozmawiam? Nie? Więc dorośnij wreszcie.

ocenił(a) serial na 10
komarrek27

Śmieszny jesteś dzieciaku. Najpierw zadajesz mi pytania, potem dziwisz się, że na nie odpowiadam, moje pytania olewasz, a na koniec stwierdzasz, że potrzebujesz osoby, która potrafi przyjąć argumenty. Po raz kolejny pytam się, gdzie są te Twoje argumenty, które niby mam przyjąć? Wskaż mi je, zacytuj, bądź nieskromny. Też chcę rozmowy na argumenty. Pomijam już kwestię Jessego, bo w tym jak widać nie dojdziemy do porozumienia.

Kilka razy pytałem się czemu uważasz, że odcinki z Tuco były "cięższe". Na razie jedyny "argument", który otrzymałem to:
"Ciężka atmosfera to była kiedy Walt i Jessy zostali porwani i zapakowani do bagażnika a potem wywiezieni na pustynie gdzie groźba śmierci była całkiem rzeczywista. W chwili obecnej to są dyskusje o kupnie myjni, jazda po pustyni i zbieranie kasy oraz praca przy produkcji. Średnio cięzka atmosfera."
Groźba była realna? Ja tylko czekałem aż Tuco z proszkiem pod nosem sam się postrzeli.No więc co było wtedy ciężkiego? Nie potrafisz odpowiedzieć na proste pytanie?

Kilka razy pytałem czemu uważasz, że rozmowa z Hankiem to było "kuriozum". To Twoje określenie, więc chciałbym sie dowiedzieć, czemu tak uważasz. Co na razie napisałeś na ten temat? To: "moim zdaniem nie pasuje do tego bohatera ale może się mylę, w końcu upił się winem." No więc nie pasuje, bo co? Czemu to jest kuriozum? To, co napisałeś to stwierdzenie Twojego zdania, ale argumentów tu nie ma.

Napisałem, że żona czepia się Walta, Ty zaś "nie zauważyłem". W odpowiedzi podałem Ci konkretne sytuacje i cytaty z serialu. Co dostałem w zamian w tym względzie? Niiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiic.

Napisałem, że uważam, że Walt udaje twardziela. Ty napisałeś : "Walt próbuje udawać strasznego twardziela? Kiedy? Kiedy wyjaśnił jej że nie może pójść na policję gdyż sam siedzi w tym po uszy?" Może nie zauważyłeś, ale zadałeś mi pytania, na które znów odpowiedziałem cytatami i konkretnymi sytuacjami. Podałem Ci ARGUMENTY, skoro tak bardzo upodobałeś sobie to słowo. Co dostałem w zamian? Pomimo kilkukrotnego ponowienia pytania - NIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIC.


Napisałeś : "Mike wątpi w szefa? Na jakiej podstawie doszedłeś do takich wniosków? Nie zauważyłem niczego podobnego."

Na jakiej podstawie do tego doszedłem? Odpowiedziałem Ci znów opisem konkretnych sytuacji i cytatami. Co dostałem w zamian? Sam sobie odpowiedz.

GDZIE TE ARGUMENTY?

ocenił(a) serial na 10
Cycson

Powtórzę to po raz kolejny, tym razem ostatni: nie mam ochoty rozmawiać z Tobą na żaden temat.

ocenił(a) serial na 10
komarrek27

Czyli to by było na tyle z wymianą argumentów, na którą taką ochotę podobno miałeś? Przypominasz mi pewną polską partię polityczną, która ciągle krzyczy jak bardzo chce konkretów i rozmów, a gdy dostanie propozycje to szybciutko znika za rogiem i znów zaczyna swój lament, jak to chce konkretów i rozmów. Popełniłem błąd, bo potraktowałem Cię poważnie. Drugi raz się na to nie złapię, bo już nauczyłem się, że trzeba Cię traktować jak...komarka. Niech sobie pobzyczy, a potem machnąć ręką i niech leci bzyczeć dalej.

ocenił(a) serial na 9
ztomix

50 milionów to miała być opłata, którą zaproponował Gus za zerwanie porozumienia z Kartelem. Coś jak "kara umowna" ;)

ocenił(a) serial na 10
keeveek

chyba że ciągle chodzi im o familie... w końcu i walter i hank chodzą nadal żywi

użytkownik usunięty
ania5766

Nie, sprawy między bliźniakami a WW się skończyły na parkingu. Ten stary kartelowy dziadek na wózku od Tuco raczej jest traktowany w biznesie marginalnie. Owszem był powód do vendetty, ale oni chyba nie bardzo sobie zdawali sprawę kim jest WW dla Gusa - inaczej by go porwali żeby dla nich gotował..
Tu chodzi wyłącznie o gruba kasę z mety i jej dystrybucję, Gus jest teraz najgorszą konkurencja dla kartelu, oni się chcą dogadać, on jest chciwy i przezorny (dogadywanie sie z kartelem jest wysoce ryzykowne).

ocenił(a) serial na 10

heh no wiesz już raz go chcieli porwać, tam na pustyni z Tuco, wg mnie te 50 milionów faktycznie proponował za zerwanie układów... w końcu Gus powiedział no contact. ale jak to bywa z BB pewnie jeszcze nas zaskoczy :D

ocenił(a) serial na 10
ztomix

"Swoją drogą, dlaczego właściwie Gus miałby płacić 50 milionów? Było to powiedziane/ktoś wpadł na teorię?"

kartelowi się nie podoba, że Gus zajął z błękitną metą całe niemal terytorium Ameryki - ta jego oferta rzeczywiście jest śmieszna, bo w 3 sezonie było powiedziane że Gus z produkcji metaamfetaminy wyciąga 90 milionów dolarów rocznie.

ocenił(a) serial na 10
Filocenty

wg mnie kartel nic mu nie zrobi. Hank i DEA zaczna mu siadac na dupie coraz bardziej ale zatrzymaja sie na ciele (jesse go zabije, lub walt) lecz tbdzie to nie planowane i przysporzy to naszym dwom kucharzom sporo klopotu. Takie mam zdanie.