Jak w temacie,różowego miśka widziałem w kilku poprzednich odc w różnych scenach i myślałem
że to nawiązanie do dziewczyny Jessiego bo miała podobnego miśka namalowanego na ścianie.
Wybuchu samolotu się nie spodziewałem ale trochę to naciągnięte gdyż Walter poznał jej ojca w
barze,potem jego córka umarła a potem nad domem Waltera zderzyły się samoloty, które źle
posterował (ojciec dziewczyny). No to czas za zabieranie się za 3 sezon :)
hmm nie pamiętam miśka na ścianie Jane...
Poczekaj do kolejnych sezonów, tam dopiero zaskoczą Cię zakończenia ;)
Na pewno zaskoczą. To akurat wiem :)
Trochę mi się nie podoba to że dali tego adwokata bo on robi wszystko za nich. Wystarczy jeden telefon i on im już coś załatwia tak jak np. z dziewczyną Jessego a byłoby ciekawiej jakby sobie sami musieli poradzić z tym. No ale jest dobrze i serial jak narazie oceniam na 10 i myślę że nie zmienię oceny.
Pozdrawiam
Saul był im wielokrotnie niezbędny, to jedna z najlepszych postaci serialu :) A dalsze sezony są tylko lepsze.
Ja za chwilę skończę 2. sezon, świadomie tu weszłam, żeby dowiedzieć się, czego mam się spodziewać ;-)
Rena, mam pytanie co do dalszych odcinków: Saul będzie się pojawiał do końca? Na razie facet mnie wkurza, widzę go jako spryciarza, który znalazł sobie dojną krowę. I wie za dużo :-)
Nie chcę za bardzo spoilerować, ale powiem tylko tyle, że na znajomości z Waltem i Jesse'm dobrze nie wyszedł (tak jak zresztą większość ludzi w serialu) ;P