Raz na jakiś czas staram się dawać szansę polskim produkcją. W ostatnim czasie padło na #BringBackAlice. Słyszałem opinie, iż jest to „polska Szkoła dla elit” niestety po obejrzeniu tego serialu nie podzielam tej opinii. Produkcja jest bardzo mocno niezbalansowana, przez co w ogólnej ocenie wypada u mnie po prostu średnio. Na plus na pewno zasługuje główna intryga, która trzyma nas przy tym serialu do końca. Cała tajemnica rozwiązuje się tak naprawdę w ostatnich scenach serialu, chociaż po tym zakończeniu jest więcej pytań niż odpowiedzi. Trudno powiedzieć, czy jest to po prostu celowy zabieg twórców, aby po zakończeniu długo rozmawiało się o#BringBackAlice, domyślając się samemu o co tak naprawdę tutaj chodziło, czy jest to potencjalna furtka pod 2 sezon. Poza intrygą wyróżnić można jeszcze 2 rolę aktorskie. Jest to oczywiście Mila Jankowska oraz Sebastian Dela. Niestety tutaj kończą się plusy. Reszta bohaterów wypada dosyć niemrawo, a poza wymienioną dwójką oraz główną bohaterką Alicją trudno kogoś tutaj polubić, trzymać za niego kciuki, czy nawet się z, nim utożsamić. Mamy tutaj do czynienia z przerysowanym obrazem bananowej młodzieży, która uczęszcza do prestiżowego liceum, jednak sama szkoła i wątek licealny jest tylko złudnym opakowaniem. Praktycznie w ogóle się tam nie znajdujemy, a samych scen ze szkoły, czy intryg uczniowskich jest jak na lekarstwo, dlatego dziwią mnie te nawiązania do szkoły dla elit. Niektóre sceny są bez ładu i składu, a momentami granica absurdu naprawdę zostaje przekroczona. Np.: osoba zostaje znaleziona przy kradzionym samochodzie, ale zostaje wypuszczona z aresztu po 24h, bo może coś wiedzieć to wypuśćmy go i zobaczmy, co będzie robił. Takich kwiatków w tej produkcji jest jeszcze wiele i są to jak dla mnie dziury w scenariuszu. Ocena 5/10 jest tutaj jak najbardziej na miejscu. Oczywiście gdyby powstał sezon 2, a twórcy wyciągnęli by jakieś wnioski to może z tego wyjść nawet dobra produkcja jednak sezon 1 nie zachwyca.