PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=37633}

Buffy: Postrach wampirów

Buffy the Vampire Slayer
1997 - 2003
6,8 27 tys. ocen
6,8 10 1 26505
8,5 12 krytyków
Buffy: Postrach wampirów
powrót do forum serialu Buffy: Postrach wampirów

W końcu (albo już) dziś zakończyłam oglądanie całego serialu, wszystkich sezonów, i... po
prostu nie wierzę, że to już koniec... :( Jeszcze tak niedawno (w kwietniu jakoś chyba)
zaczęłam oglądać ten serial, bo chciałam sobie przypomnieć serial dzieciństwa, a teraz... to
już KONIEC!! Jeszcze pamiętam, jak zaczynałam oglądać od początku, to dużo sobie
poczytałam na forach, i tyle nowych rzeczy, bohaterów serialu i zdarzeń poznałam, choć nie
widziałam odcinków (lubię spoilery w przeciwieństwie do większości ludzi). I czekałam
własnie na te różne momenty, które wyczytałam w tych postach, na tych forach. I jak się
pojawiły w końcu - to nie mogłam uwierzyć, że to już. A teraz nie mogę uwierzyć, że
obejrzałam cały serial, wszystko, co było pokazane, że to już koniec. Pewnie jeszcze z parę
dni będę to przeżywać, ale tak już mam. A jeszcze najbardziej to mi się chce śmiać z tego, że
to już prawie 10 lat po zakończeniu emisji serialu, a ja dopiero teraz miałam możliwość, aby
cały obejrzeć :)

ocenił(a) serial na 8
kwoka22

To jest taki serial, jakich jest w sumie niewiele, "z duszą", niezapomniany, do którego chce się wracać.
Można im wybaczyć wszystkie błędy, kiczowate momenty i wady, bo historia wciąga, bohaterowie są cudowni, złożeni i zmieniają się w czasie trwania akcji, a wszystko bardzo działa na emocje.

Ja obejrzałam Buffy w całości po raz pierwszy dopiero jakieś 2 lata temu (wcześniej byłam pewna, że nie warto, serial źle mi się kojarzył z jakichś urywków widzianych w tv w dzieciństwie) i spokojnie mogę stwierdzić, że to jeden z najlepszych seriali, jakie widziałam, a widziałam sporo:)
Też byłam w depresji po zakończeniu:D Polecam "Angela", trochę podobny klimat i występy gościnne bohaterów z "Buffy..."

ocenił(a) serial na 7
_malena_

Ja, podobno, oglądałam Buffy jako mała dziewczynka. Znaczy oglądałam, ale chyba nic nie rozumiałam, bo patrząc teraz na ten serial to bym tak małemu dziecku go nie puściła. Ale nie o tym. Zgadzam się z wami, że ten serial am w sobie coś takiego magicznego, teraz już takich nie robią. Bohaterowie są swoimi totalnymi przeciwieństwami, a jednocześnie są tak cholernie podobni, że aż strach! Widać jak się zmieniają i dorastają. Uczą się pomagać sobie i pracować w grupie. Chociaż nie powiem, strasznie mnie wkurzało, że Buffy zostawiła Angela. Nie wiem dlaczego, wiem, że musiała i w ogóle, ale szkoda mi go było.
Jak skończyłam oglądać ostatni sezon, czyli jakieś 1,5 roku temu, myślałam, że umrę. Taki dobry serial i taki krótki :P. Potem odnalazłam ,,Angela" i z powodu brak czasu dalej go oglądam i nie umiem skończyć. Widać trochę robiony na siłę, ale i tak lepszy od większości współczesnych seriali. Szkoda tylko, że historie z ,,Angela" i ,,Buffy.." się nie pokrywają :(

Klawiaturaa

„Potem odnalazłam ,,Angela" i z powodu brak czasu dalej go oglądam i nie umiem skończyć. Widać trochę robiony na siłę, ale i tak lepszy od większości współczesnych seriali. Szkoda tylko, że historie z ,,Angela" i ,,Buffy.." się nie pokrywają :( „

Ja mam odmienne zdanie, najpierw oglądałam Buffy ale to Angel bardziej przypadł mi do gustu bo uważam że jest bardziej dojrzalszy i ma mroczniejszy klimat.
Również w Angelu moim zdaniem mamy lepszy i bardziej realistyczny rozwój postaci, na przykład Wesley który z postaci nudnego i flegmatycznego opiekuna zmienia się w mrocznego i męskiego faceta. Albo Cordy która dorasta i z płytkiej dziewczyny zmienia się i zaczyna pomagać ludziom, nie wspominając o Faith która dopiero w jego serialu zmieniła się całkowicie na lepsze.
Mam również wrażenie że cały serial jest bardziej spójny fabularnie właściwie tylko czwarty sezon odstaje trochę od reszty z powodu konfliktu Jossa i Charismy Carpenter po którym zmieniono w ostatniej chwili jego wygląd.

Moim największym problemem z Buffy jest to że widać iż Joss planował zakończyć ją na piątym sezonie by zająć się innymi projektami głownie serialem Firefly. Niestety ale Marti Noxon nie była tak dobrym Showrunnerem jak on i jakość fabuły znacznie spadła a serial zaczął się wydawać robiony na siłę. Na przykład w sezonie siódmym mamy największą ilość niedorzeczności jak wampiry Turok-Han które raz Buffy ledwo zabija a następnym razem okazuje się że są tak słabe że może je zabić zwykły człowiek, kilka razy również pojawia się jakaś deus ex machina które ratuje jej tyłek jak medalion przywieziony przez Angela.
Mam również wrażenie że zabrakło pomysłu dla postaci Xandra i który właściwie przez całe dwa sezony stoi z boku a wyjaśnienie wyjazdu Gilesa w sezonie szóstym zostało wyjaśnione tak że postać jest strasznie OOC. Niestety ale trudno mi uwierzyć że człowiek który kocha Buffy jak córkę zostawia ją gdy ta właśnie wróciła z nieba i jest w klinicznej depresji po pretekstem że musi dorosnąć. To bezduszne i nieodpowiedzialne bo właśnie w obliczu tej choroby najbardziej potrzebujemy pomocy najbliższych. Nie podobało mi się też że twórcy postanowili w nich zniszczyć przyjaźń Buffy, Willow i Xandra oraz więź łączącą Buffy i Gilesa dzięki którym serial był tak wyjątkowy.

Myślę że to że Angel bardziej przypadł mi do gusty ma również wpływ że lubię seriale w stylu kultowych już Forever Knight czy Kindred: The Embraced czyli takie bardziej dla dorosłych. Buffy to coś zupełnie innego taki bardziej serial dla nastolatek z wampirami gdzie główna fabuła aż do siódmego sezonu dotyczy dorastania. Mimo wszystkich swoich wad obydwa seriale są jednymi z najlepszych o wampirach z naprawdę ciekawą fabułą, fajnymi postaciami i super klimatem. Dziś takich seriali niestety moim zdaniem już nie kręcą a szkoda bo chętnie bym coś takiego obejrzała.