PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=37633}

Buffy: Postrach wampirów

Buffy the Vampire Slayer
1997 - 2003
6,8 27 tys. ocen
6,8 10 1 26532
8,5 12 krytyków
Buffy: Postrach wampirów
powrót do forum serialu Buffy: Postrach wampirów

Buffy: postrach wampirów to serial, który (przynajmniej dla mnie) jest ponadczasowy. Swoją przygodę z tym serialem zaczęłam pewnego dnia jako mała dziewczynka. Miałam wtedy może 7/8 lat.. dokładnie nie pamiętam.. uwielbiałam wszystko, co wiązało się z tematyką wampirów :) W każdym razie doskonale pamiętam, jaki odcinek wtedy leciał. Był to trzeci odcinek 2 sezonu gdzie po raz pierwszy pojawia się Spike. Można powiedzieć, że z miejsca się zakochałam ;) Ta miłość trwała około roku. Pamiętam, że oglądałam wtedy odcinki 2 i 3 sezonu (nie koniecznie wszystkie :). Strasznie się wtedy nakręciłam na ten serial. Ale wiadomo jak to dziecko, po jakimś czasie się tym znudziłam, zapomniałam i zaczęłam się interesować innymi rzeczami. Do czasu..
Był to początek liceum. Warto też dodać, że był to też okres, kiedy większość (jak nie wszystkie) dziewczyny w mojej klasie wzdychały do Edwarda ze Zmierzchu.. Ja nie. Dla mnie wtedy była to pewnego rodzaju profanacja wampirów. Nie zapomniałam o Buffy, i Spike był dla mnie jedynym prawdziwym wampirem. Po prostu uważałam, że właśnie taki powinien być wampir!
Pamiętam, że tego dnia nie poszłam do szkoły. Byłam strasznie chora, leżałam w łóżku z gorączką ponad 38. Z nudów włączyłam telewizor.. i co zobaczyłam!? Trzeci odcinek 2 sezonu Buffy,a konkretnie scena kiedy Spike atakuje szkołę! Po prostu przeznaczenie! Ten sam odcinek, który zobaczyłam po raz pierwszy. No i ze Spikiem :) Wszystko wtedy wróciło.
Od tej pory zaczęłam oglądać wszystkie odcinki od samego początku. Nie było weekendu żebym nie obejrzała chociaż kilku odcinków. I w tym czasie kiedy wszyscy zachwycali się Zmierzchem, ja na nowo odkrywałam Buffy ;) A James Marsters oczarował mnie swoją grą, tym jaką postać stworzył itd.. (długo bym go mogła zachwalać:)
Nawet w temacie maturalnym z języka polskiego obok Zbrodni i kary i Makbeta opisałam relację Buffy i Spike’a: „Motyw szaleństwa w literaturze i filmie”. Scharakteryzowałam ich relację, a jako punkt kulminacyjny szaleństwa Spike’a (z miłości do Buffy oczywiście) potraktowałam scenę gdzie Spike próbuje zgwałcić Buffy. Dodatkowo miałam też załączoną tą scenę i odtworzyłam ją komisji. Maturkę zdałam na 100 % a pani przewodnicząca po rozdaniu wyników podeszła do mnie i powiedział, że nie pamięta żeby ktoś kiedykolwiek wybrał temat podobny do Buffy i tak ciekawie o tym opowiedział.
Potem z dość dobrymi wynikami dostałam się na studia do Warszawy i rodzice zapytali, jaki chciałabym dostać prezent. Mógł być drogi, bo zasłużyłam a oni już jakiś czas oszczędzali specjalnie z tej okazji. Po dwóch dniach wiedziałam już, co chcę dostać. Powiedziałam, że marzę o całej kolekcji płyt z serialem Buffy. Rodzice trochę pomarudzili (pewnie liczyli że zechcę nowy telefon albo laptop..:) Ale dali się przekonać. Cała seria kosztowała ok 1 tys. zł. Nie wiem jak to zrobili, ale zdobyli wersję z polskimi napisami! (dlatego tak drogo). Nie żałuję.. Co prawda mogłabym mieć teraz za te pieniądze jakiegoś wypasionego iphona.. ale teraz po powrocie z uczelni siadam w swoim małym wynajętym pokoju w Warszawie i po całym ciężkim dniu oglądam sobie kolejne odcinki Buffy. Postanowiłam zacząć tą przygodę na nowo. Jestem już przy końcu 3 sezonu. I nie mogę się doczekać kiedy zacznę 4 sezon. To chyba mój ulubiony, ze względu na to, że Spike właśnie w tym sezonie totalnie zdobył moje serce ;)
Aaaa.. Wspominałam już kto jest moją ulubioną postacią..??

Opowiadajcie jak było u was :)

bloody_slayer

Heh, ja też zaczęłam moją przygodę z Buffy, jak miałam może z siedem lat... Pamiętam, że wtedy puścili go na Polsacie na miejsce „Przygód w siodle”. No wkurzyłam się strasznie, bo wprost uwielbiałam ten serial. Oczywiście zarzekałam się, że za Buffy się nie wezmę, a że byłam (i tak na marginesie - dalej jestem) uparta, w moim postanowieniu wytrzymałam. Raz jednak jakoś natrafiłam na jeden odcinek, był to bodajże osiemnasty już czwartego sezonu. Tak się wkręciłam, że zaczęłam oglądać dalej. Jak to dziecko, w dużej mierze nawet nie wiedziałam o co tam tak naprawdę chodziło, ale spodobał mi się wątek romansowy Buffy i Riley'a ;) W każdym razie długo się moim szczęściem nie nacieszyłam, bo czwarty sezon był ostatnim, jaki w tamtym czasie Polsat wyemitował. Znowu byłam wkurzona, tym razem nie tylko na Polsat, ale i na siebie, za to, że nie oglądałam go od pierwszego sezonu. Teraz oczywiście bym wszystkie odcinki obejrzała w internecie, ale w tamtym okresie nawet nie wiedziałam co to internet ;) O sprawie jednak szybko zapomniałam. Dopiero jak byłam w pierwszej gimnazjum, znowu natrafiłam na ten serial (w sumie to nawet nie wiem jak) i przypomniało mi się, że przecież kiedyś za nim szalałam. Zaczęłam więc oglądać go od początku. Miałam nawet taki grafik, że codziennie po szkole obejrzę dwa odcinki. Z tym, że tylko na postanowieniu się skończyło. Raz nawet pamiętam, że oglądałam odcinek za odcinkiem przez pół nocy i zaspałam do szkoły... Nie podobało mi się jednak to, że nigdzie nie mogłam znaleźć wersji z lektorem - wszędzie były tylko z napisami. Ale patrząc na to z perspektywy czasu, dzięki właśnie tym napisom zawdzięczam to, że teraz tak dobrze umiem język angielski, bo „Buffy...” wprowadził u mnie nawyk oglądania wszystkiego (czy to filmów, czy to seriali) tylko i wyłącznie z napisami ;)
Tak sobie myślę, że znowu będę musiała sobie odświeżyć ten serial, nie tylko oglądać wybiórczo ulubione odcinki, ale wszystkie sezony po kolei. Może przypomni mi się beztroskie dzieciństwo :)

ocenił(a) serial na 10
Cherry_Z

Haha! :) w sumie nasze historie są podobne. Poznanie Buffy przypadkiem, miłość w dzieciństwie i powrót do niej w późniejszym okresie ;)
Trochę szkoda że tak mało osób zna Buffy.. teraz jak przeciętny nastolatek słyszy słowo "wampir" od razu mu się kojarzy ze Zmierzchem. Nie mają pojęcia ile przez to tracą ; D

bloody_slayer

Niestety, reklama dźwignią handlu. I tu nawet nie chodzi tylko o Buffy... Jest wiele filmów, seriali, książek godnych uwagi, ale przez brak promocji zostają w cieniu. „Zmierzch” czytałam i oglądałam. Nie będę po nim jechała, jak większość ludzi, bo nie był tragiczny, ale na pewno nie zasługuje na taką popularność i miano bestsellera.
A do Buffy na pewno co jakiś czas będę wracała. To naprawdę fajny serial: momentami zabawny, momentami melancholijny, ze wspaniałymi bohaterami i wątkami. Szkoda, że już nie kręcą tego typu seriali, teraz wszystko robi się pod publikę, całkiem na odwal.

użytkownik usunięty
bloody_slayer

Mój początek z Buffy: the vampire slayer zaczął się w czasach liceum. Gdy na głodzie serialowym (wówczas pokończyły mi się wszelkie przeze mnie lubiane produkcje telewizyjne) napotkałem owy serial, zainteresował mnie motyw z 'slayer',która nie była idealna, nie posiadała idealnej rodziny, nie pochodziło z bogatej rodziny, na pierwszy rzut oka była przeciętną licealistką. Doceniłem od pierwszego odcinka, świetny miszmasz wątków komediowych, przeplatającymi się z wątkami dramatycznymi i romantycznymi. Zwróciło moją uwagę również,świetny dobór aktorski, muzyki i kadrów. A dialogi-dużo o nich można się rozpisywać.;-) Mało,który serial może się poszczycić własnym slangiem oraz ogólnej metodyce mówienia: w zagranicznych publikacjach można spotkać termin "Buffy speak". Chociaż muszę się przyznać,że zakochałem się w tym serialu dopiero w połowie II sezonu, wówczas -moim zdaniem- twórcy serialu jawnie i bezpośrednio przekazali ideę serialu: opowieść o wszelkich etapach życia, różnorodnych bohaterach oparta na metaforach i elementach fantastycznych jako środkach autorskiego przekazu.
Jestem zmuszony wspomnieć,że każdy sezon można odbierać bardzo odmienne w zależności w jakim stadium "życiowym" jesteśmy w danej chwili. Za czasów liceum najbardziej ceniłem sobie sezon III za świetne ukazanie, młodzieńcze zagubienie się w tym świecie, nieświadomość co czeka na przyszłość i te nieodzowne uczucie,że to wielki krok w życiu (tylko pytanie czy do przodu,czy do tyłu), za to teraz mając 22 lat i czasem zmęczony prozą życią, sezon VI bardziej do mnie przemawia: świetne oddanie fazy depresji, strach i lęk przed tym co nas czeka, uczucie pustki emocjonalnej.
Moim zdaniem,każdy znajdzie w tym serialu coś dla siebie, zależy jedynie od podejścia do tego "materiału".
Ostatnio przeczytałem książkę nt. Buffy: the vampire slayer, jest sporo publikacji uniwersyteckich związane z tym serialem. Jako fan,aż miło się czyta takie dywagacje ;-)

Oczywiście jako fan serialu, posiadam kolekcje płyt DVD z tym serialem zakupioną za pierwszą wypłatę.
Nie wiem jak w Polsce,ale w UK (wśród znajomych: Buffy jest dość znane z lat dzieciństwa) płyty DVD z Buffy można spokojnie zakupić w HMV i zawsze zajmuje godne miejsce z klasykami jak Twin Peaks czy The X-Files ;-)

ocenił(a) serial na 10

"Ostatnio przeczytałem książkę nt. Buffy: the vampire slayer, jest sporo publikacji uniwersyteckich związane z tym serialem. Jako fan,aż miło się czyta takie dywagacje ;-)"

Mógłbyś podać jakieś tytuły, linki?? Chętnie poczytałabym coś takiego :)

użytkownik usunięty
bloody_slayer

Pierwsze z rzędu:
-http://www.amazon.co.uk/Seven-Seasons-Buffy-Favorite-Television-ebook/dp/B00BSW 5B26/ref=pd_sim_b_2?ie=UTF8&refRID=0BPZ8VCM29TR9W936TMS
-http://www.amazon.co.uk/Buffy-Vampire-Slayer-Metaphor-Morality-ebook/dp/B00BKPA JI2/ref=pd_sim_kinc_1?ie=UTF8&refRID=03T75WXYBN7S5W5WQ3KR
-http://www.amazon.co.uk/Whedonistas-Celebration-Worlds-Whedon-Women-ebook/dp/B0 05JU4AXY/ref=pd_sim_kinc_6?ie=UTF8&refRID=03T75WXYBN7S5W5WQ3KR
-http://www.amazon.co.uk/Joss-Whedon-Genius-Behind-Buffy-ebook/dp/B005DIB8ZA/ref =pd_sim_b_5?ie=UTF8&refRID=0BPZ8VCM29TR9W936TMS

ocenił(a) serial na 8
bloody_slayer

Chętnie bym obejrzał/przeczytał tą prezentację o której mówiłaś bloody_slayer

ocenił(a) serial na 10
DUCHELIOTA

:( niestety, już dawno tego nie mam. A o Buffy wcale nie napisałam jakoś wyjątkowo dużo. Może jedna strona A4. Może nawet i nie. Już nawet nie pamiętam ;)

bloody_slayer

Też trafiłem na ten serial przypadkiem i od razu się nim zainteresowałem zwłasza że słyszałem o nim wiele pozytywnych opinii że niby jest kultowy i tym podobne. Obejrzałem kilka pierwszych odcinków i przypadł mi do gustu, więc zacząłem oglądać dalej i się wkręciłem. Oprócz tego polubiłem też Sarah Michelle Gellar i dla niej oglądałem serial który muszę przyznać spodobał mi się :)