PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=37633}

Buffy: Postrach wampirów

Buffy the Vampire Slayer
1997 - 2003
6,8 27 tys. ocen
6,8 10 1 26505
8,5 12 krytyków
Buffy: Postrach wampirów
powrót do forum serialu Buffy: Postrach wampirów

Oba tytuły zahaczają o zjawiska paranormalne. Głównym motywem jest walka z demonami,wampirami i wszelkimi złowrogimi istotami. Niemniej jednak oba seriale różnią się ogólnym zarysem świata przedstawionego. Jestem ciekawe jakie Wy różnicę bądź podobieństwa zauważyliście pomiędzy oboma serialami.

użytkownik usunięty

Oba filmy to przede wszystkim widowiska. Wiesz, wypicowani aktorzy (na szczęście nie do granic możliwości, jak w obecnych produkcjach - w zasadzie trudno, że zmierzchowe wampiry się nie świeciły od takiej warstwy tapety), wicca, dużo romansów, te klimaty. Raczej przyjemne, niezobowiązujące produkcje.

użytkownik usunięty

Joss Whedon stworzył coś więcej niż infantylny serial dla młodzieży. Każdy odcinek dotyczył ogólnej błędnej mentalności ludzkości dążącej do konsumpcyjnego trybu życia. Naśmiewał się z ludzkich przywar, idealnie lecz przerysowanie oddał każdą wadę jak i zaletę postaci. Każda z ról została napisana z kilku sezonowym wyprzedzeniem. A sama idea stworzenia z drobnej blondynki(która de facto w każdym slashererze została by pierwszą ofiarą morderstwa) uczyni silną feministyczną postać. Przy tym można znaleźć smaczki komediowe: dla wielbicieli czarnego poczucia humoru.
Produkcja Buffy: the vampire slayer jest z pewnością na wyższym poziomie niż dzisiejsze seriale dla młodzieży.

użytkownik usunięty

Niezobowiązujący to nie znaczy infantylny. Mimo całej sympatii dla obu seriali nie mogłam nie zauważyć wielu nieścisłości - przede wszystkim nie jara mnie zupełnie pomieszanie z poplątaniem, które zawsze towarzyszy wicce. Sama religia miesza chyba wszystkie pierwotne wierzenia w jedną niespójną całość i powoduje trudności w traktowaniu poważnie wiedźm. Zawsze się zastanawiałam, czy przypadkiem nie została ona powołana do życia w celu wyszydzenia prawdziwej magii. Pomijając moją szczerą antypatię dla wicci, nie można się nie przyczepić do scenariusza. Najbardziej wrył się w moją pamięć odcinek Buffy, w którym wszystko działo się zgodnie z życzeniem Willow (Something Blue). Rzeczywiście jej wola wpływała na losy wszystkich bohaterów, ale jedynie w przypadku Buffy i Spike'a niedosłownie, jeśli wiesz, co mam na myśli.

użytkownik usunięty

Niemniej jednak w Buffy: the vampire slayer wątek z Wicca nie sknocili do końca jak w innych produkcjach. Do finałowego serialu panują ogólnie przyjęte przez sztab scenarzystów prawa. Cała seria wątków wplątanych Willow to zajęcie się okultystycznym rzemiosłem było w miarę ciekawe i oddało bardziej jej feministyczną odsłonę.
Wydaję mi się,że rzesza nastolatków interesująca się okultystycznym rzemiosłem obniżyło i wmieszało w ich ideologię miazmaty ogólnoświatowych religii,a nawet zwracając się ku mitologii grecko-rzymskiej.
Wg mnie kreacja postaci Spike przez James Mastersa zasługuję na złoty glob. Miażdży innych tzw. Badboys'ów inteligencją,wyjątkowość. Choć na początku II sezonu dokładnie przedstawiony został jako czarny bohater w uniwersum Buffy to i tak nie ma takiej siły na Ziemi aby go dalej nie darzyć sympatią. Całe zajście i jego przemiana od IV sezonu bardzo mi się spodobała. Nadal pozostawił sobie ten urok i zacięty ostry język. Legenda produkcji o wampirach: tak właśnie powinna wyglądać sylwetka wampira. (Jestem w teamie Buffy&Spike niżeli Buffy&Angel).

użytkownik usunięty

Yeaaah... Spike.
I dotarliśmy do rdzenia serialu. Najlepiej zagrana postać, charyzma, nonszalancki wdzięki i urok, niedościgniony wzór wampira. Nie było i nie ma lepszej kreacji krwiopijcy, dlatego nie zgadzam się z nowym rankingiem top50, który plasuje go na 3 miejscu wśród "best ever" za Northmanem i - ratuj się kto może - Damonem. Żałoba ogólnonarodowa po prostu~~'

użytkownik usunięty

Od jutra noszę czarne ubrania w ramach żałoby;)
Pomimo to,że Spike to cyniczny, zepsuty do szpiku kości wampir w designerskiej skórzanej kurtce (jego znak firmowy) to nie można oprzeć się jego urokowi.. Joss Whedon potrafi doskonale stworzyć szkielet intrygującej postaci. Nikt z uniwersum Buffy nie jest mdły i jednowymiarowy.
Jak to rankingi te wszystkie top50 mają się nijak do jakości.

użytkownik usunięty

Bleah, wcześniej wszystko było okej z tym ichnim rankingiem - Spike zajmował należne mu pierwsze miejsce i mój prywatny, wewnętrzny potwór był usatysfakcjonowany. W ogóle w postaci Spike'a jako wampira najbardziej doceniam zwierzęcą część jego charakteru - kierowanie się przez całość serialu uczuciami i popędami. To cholernie pierwotna i głęboka strona wampirzej osobowości, pomijana w dzisiejszych głupawych filmikach dla półmózgich nastolatek z niezaspokojonym libido.

"Nie było i nie ma lepszej kreacji krwiopijcy, dlatego nie zgadzam się z nowym rankingiem top50, który plasuje go na 3 miejscu wśród "best ever" za Northmanem i - ratuj się kto może - Damonem"

Nie zgadzam się dużo lepszy kreacjami wampirów jeśli chodzi o seriale są między innymi Książę Julian Luna z Kindred: The Embraced grany przez niezapomnianego Marka Frankela oraz Nick Knight z Forever Knight. Obydwa seriale zresztą o niebo lepsze niż Buffy i ich współczesne odpowiedniki.

Oczywiście nie zgadzam się z tym rankingiem Mark Frankel powinien być na pierwszym miejscu.

użytkownik usunięty
beksi

Frankel. Przyjemniaczek. Zupełnie nie moja bajka. A Forever Knight to może i dobry serial jak na niemieckie realia. Ale fabuła - dla mnie denna. W żadnym zdechłym, na poły rozkładającym się kolesiu nie było tyle życia, co w Spike'u i dlatego to zawsze on będzie dla mnie jedynką.

Nie wiem czy mówimy o tym samym Forever Knight bo ja mam na myśli kanadyjski kultowy już serial z 1992 roku (W 2004 roku zajął 23 miejsce w rankingu TV Guide's Top Cult Shows Ever). Nie zgadzam się z tobą że fabuła serialu jest denna bo gdyby tak było to nie przetrwałby on próby czasu i nie był by dziś uznawany za jeden z najlepszych.
A co do Frankela cóż to klasa sama w sobie, zresztą jego rola w Kindred: The Embraced przeszła już do legendy. Z całym szacunkiem dla Spike i innych podobnych wampirów ( Damona, Erica itp.) ale moim zdaniem nie dorastają do pięt wyżej wymienionym panam a zwłaszcza Frankelowi w roli Księcia Juliana Luny.

użytkownik usunięty
beksi

Okej, zdaniem Twoim i jakiejś grupki fanów Twych ulubionych serialowych pozycji.
Nie zgadzasz się z tym, że fabuła jest dla mnie denna? Uważasz, że okłamuję samą siebie? Pisząc podkreślam subiektywność wypowiedzi i oddaje swoje uczucia. Uważam, że wspomniany przez Ciebie serial nie jest najlepszy, nie dałam nawet rady obejrzeć wszystkich odcinków. To moja opinia. A z rankingami jest różnie i bardzo często nie oddają właściwej popularności serialu - głosują jedynie ci, którzy w danym momencie znajdą się na odpowiedniej stronce. Zresztą też mogę przyszpanować wynikiem mojego ulubieńca: Spike zajął pierwsze miejsce w pierwszym rankingu najlepszych pijawek w historii. Porwał tysiące, setki tysięcy fanów krwiopijców, Księciu to się nie udało. I nie jest to gwiazdeczka pokroju Ericzków i Dejmonków, które wygrywają rankingi jedynie ze względu na swoją wątpliwą urodę. Ponad to nie jestem jedyną osobą, która uważa, że Spike przejął cały serial w momencie, w którym się w nim pojawił. Marsters jako odtwórca tej roli zasługuje na szacunek, chociażby z tego względu, że pierwotnie miał być epizodem, ale ze względu na swoją kreację właśnie wpisał się do ekipy na stałe. O którym innym aktorze wcielającym się w wampira można to powiedzieć? Zwróć uwagę, że wszyscy mają już miejsce w produkcji do samego końca - i to zwykle pierwszoplanowe role. Bez porównania.
A za umieszczenie go na jednej półce z Dejmonkiem i Ericzkiem się focham.

Ojej przepraszam nie chciałam cię urazić wszystko co piszę oczywiście jest jak najbardziej moją opinią subiektywną. Nigdzie nie napisałam że okłamujesz samą siebie, masz prawo do własnego zdania tak jak ja swojego po prostu chciałam z tobą podyskutować na forum to wszystko.

Jeśli chodzi o popularność to zgadzam się dlatego w takich rankingach królują przeciętne seriale które są aktualnie na fali jak „Pamiętniki Wampirów”. Nie obchodzi mnie które miejsce zajął Spike w jakimś rankingu bo moim zdaniem najlepszym wampirem w historii (jeśli chodzi o wszystkie wampiry z ksążek, seriali i filmów) jest sam Hrabia Drakula przed Lestatem i większością wampirów z książek Anne Rice, które jak osobiście uwielbiam i które porwały miliony czytelników i nie tylko. Oczywiście jest to moje subiektywne zdanie nie musisz się ze mną zgadzać.

Tak nie jesteś jedyną osobą która uważa że Spike przejął cały serial w momencie w którym się pojawił, ale to nie dowodzi że jest najlepszym wampirem w historii. Jest wielu fanów którzy go nie lubią i obwiniają o porażkę dwóch ostatnich sezonów Buffy (sezon 7 miał najniższą oglądalność ze wszystkich) oraz zdjęcie serialu z anteny po siódmym sezonie. Dowód, to jest link do forum na którym większość fanów Buffy tak uważa http://forums.televisionwithoutpity.com/index.php?s=cf276c4a48d3fbc68b4170bf680d c001&showforum=599.
Spike to ogólnie bardzo kontrowersyjna postać w fandomie Buffy bo jedni go kochają nad życie a inni nienawidzą z szewską pasją.

Nie mam nic do Mastersa uważam że jest dobrym aktorem ale moim zdaniem Spikowi jako postaci daleko do najlepszych krwiopijców w historii nie tylko jeśli chodzi o seriale.
A to że pierwotnie miał zagrać tylko w epizodzie, cóż Angel miał pierwotnie zginąć w pierwszym odcinku Buffy a później dołączył do ekipy by następnie dostać swój własny serial bo okazało się że postać szybko zdobyła bardzo dużą popularność. Nie ma porównania ale czy to znaczy że jest najlepszy, bo mimo że bardzo go lubię oraz jego serial uważam że nie. Zresztą sam Joss w wywiadzie mówił że Spike po sezonie cztery miał wypełnić lukę związaną właśnie z odejściem Angela i Cordy która spowodowała że sezon czwarty Buffy miał słaby wynik oglądalności (słabszy niż pierwszy sezon Angela).

Do samego Spike również nic nie mam uwielbiam go w drugim sezonie Buffy i piątym Angela oraz komiksach a Sprusilla to jedna z moich ulubionych par. Z niecierpliwością również oczekuje jego komiksowej mini serii i mam nadzieję że będzie przynajmniej tak samo dobra jak poprzednia.

A jeśli chodzi o Damona czy Eriaca to nie trudno zauważyć że obydwaj panowie są bardzo podobni do Spike który jest typem złego chłopca który pod wpływem miłości do dziewczyny zmienia się w potulnego misia.

Jest ostatni mój post w tym temacie bo nie chcę się kłócić, uznajmy po prostu że się nie zgadzamy ze sobą. Jeszcze raz przepraszam że cię uraziłam naprawdę nie było to moim zamiarem.

użytkownik usunięty
beksi

Nie uważam tej wymiany opinii za kłótnię.
Twój ulubieniec, Twoim ulubieńcem, mamy po prostu nieco inne oczekiwania.
Jestem jedynie lekko podirytowana faktem, że wrzucasz Spike'a do jednego worka z tymi krwiolubnymi patałachami. Postać Williama jest groteskowa i niejednolita, a mimo to najbardziej realistyczna w całej serii. Z kolei poroniony pomysł połączenia go z Buffy wynika z chorej fascynacji układem hate-love, który jakkolwiek niezwykle ponętny, w żadnym filmowym dziele nie został właściwie zrealizowany.
A spadek popularności Buffy wynika głównie z spaczenia właśnie jej postaci. Samo wprowadzenie Dawn i zrzucenie na Buffy obowiązku opieki nad nią po śmierci ich matki zrobiło z pogromczyni raczej chaotyczną kurę domową z problemami przystosowawczymi. Marsters ratował, co mógł, ale niewiele pozostało.
Życzę miłego tygodnia, wbrew Twoim odczuciom, uważam konwersację za udaną, mimo wzajemnego niezrozumienia.

Miałam nie pisać w tym temacie ale się przełamię.
Nie zgadzam się że postać Spike jest najbardziej realistyczna w serii, bo moim zdaniem gdyby tak było został by zabity przez Buffy w drugim sezonie dlatego że był złym wampirem.
Buffy wielokrotnie zabijała wampiry zaraz po wstaniu grobu bo były złe więc czemu pozwalała mu być wokół siebie, zwłaszcza po tym jak zdradził ich Adamowi w sezonie czwartym albo prawie zabił Raileya w sezonie piątym. Nawet Riley i reszta udawali potem że nic się nie stało co było dziwne.

Warto wspomnieć również o tym że twórcy musieli w połowie serialu zacząć zmienić trochę mitologie żeby zatrzymać go w serialu, ponieważ w początkowych seriach i w Angelu jest mowa o tym że wampiry bez duszy są z natury złe i nie wiedzą co to dobro bo nie mają sumienia. Spike w tym przypadku był wyjątkiem.
Muszę również przyznać że jeśli chodzi o Buffy i wampiry najbardziej mnie dziwi że jeszcze nie wykończyła Harmony, która od początku mnie strasznie irytuje a powinna zginąć już w czwartym sezonie.

Zgadzam się że pomysł połączenia go z Buffy był poraniony (chociaż ja bym powiedziała inaczej źle napisany) dlatego że po pierwsze jej postać działa OOC a po drugie pokazuje on ją i jego w złym świetle.
Co do spodku popularności Buffy, ja za nią winię Marti Noxon która była Showrunnerem i Jossa, bo nie wierzę że był tak zajęty Firefly że nie wiedział co się dzieje. Zresztą sezon 8 Buffy (komiks) za który Joss opowiada w całości był porażką na całej linii co tylko utwierdziło mnie w tym przekonaniu.

Również życzę miłego tygodnia i uważam konwersację za udaną mimo wzajemnych nieporozumień. Po prostu mamy inne zdanie i tyle : )

beksi

Nie mogę edytować.
Chciałam dopisać że nie mam nic przeciwko Spuffy w sezonie siódmym, ale w sezonie wcześniejszym moim zdaniem ich związek jest źle napisany i pokazuje obydwie postacie w złym świetle.

ocenił(a) serial na 10
beksi

Fajna dyskusja kobity:)

WhiteDemon

Dzięki WhiteDemon, fajnie że ci się podobała : )

ocenił(a) serial na 10
beksi

:)