Nagle pojawiła się w 2 odcinku 5 serii. Co ona w ogóle tam robi?
Wyjątkowe przemyślane posunięcie ze strony Jossa Whedona (wskazówki,że Dawn pojawi się w V sezonie już można było zauważyć w III i IV sezonie. Podczas snu Buffy,gdzie Faith wypowiada kwestie ""Miles to go. Little Miss Muffet counting down from seven three oh." Nie chcę Ci spoilerować dlatego radzę,abyś poczekała kilka odcinków (rozwieją twoje wątpliwości).
Tak myślałem,że pytanie już nie będzie aktualne.;)
W trzy dni to niezły wyczyn nadrobić cały V sezon;)
około 2 tygodnie (po szkole) zajęło mi obejrzenie 7 sezonów HIMYM. :) to dla mnie nic nowego.
A już sądziłem,że jestem skazany na forever alone ;-) Jestem tak uzależniony od serialu,że przez tydzień obejrzałem 7 sezonów El Internado (każdy sezon zawierał 12-13 odcinków, każdy trwał z 75 minut).xD
P.S Jeśli oglądałaś odcinki Buffy opatrzone lektorem z SCI-Fi to przygotuj się na nachalną cenzurę (wycinają "drastyczne" sceny z odcinków).;/
nieee... ja oglądam w inny sposób. po angielsku z polskimi napisami. tylko takie przyswajam
Rozumiem;)
Wszystko staram się oglądać w oryginale bez napisów/lektora (szlifuje swój angielski, osłuchuję się z językiem) ale za nic nie mogę zrozumieć Anglików.
Ooo... fan "Internatu" - prawidłowo! :D Świetny serial :))
A co do "Buffy..." to również nurtuje mnie to pytanie co do siostry... jestem na 5x06 i tak średnio na razie z wyjaśnieniem, czy coś przeoczyłam...?
No to czeka Cię jeden z moich ulubionych odcinków Buffy;)
Lofciam Fool for Love.
Oglądałam go jednak już, pocieszanie było...śmieszne :D
W ogóle Spike jest jednak bardzo fajny, tzn. "zaczipowany" jest super ;p Teraz oglądałam 5x08 i myślałam, że padnę, jak wąchał sweterek Buffy... :D
Nawet nie wiesz jak się cieszę, że tą gadzinę polubiłaś;)
Pamiętam to z tym sweterkiem, ten to dopiero miał obsesyję, hehe.
Spike jest po prostu nie do podrobieniaXD
Jest o milion razy lepszy od Damona :D Ale i tak wolę Angela na partnera... Miałam chwilowo dylemat Riley czy Angel, ale po ostatnich odcinkach jednak Angel :D
No ba że Spike'a milion razy lepszy od Damona, hahaha.
W sumie Spike to chyba najfajniejszy wampajer ever i Kluskę tak szczerze trochę bije. Tak z perspektywy patrząc. Bosz, aż nie wierze że to piszę;)
A co do Angelka, to akurat hm...niestety. Akceptuję go tylko gdy zmienia się w Angelusa;)) Lubię z nim tylko ten motyw klątwy i to takie słit, że najcudowniejszą chwilą w jego egzystencji był sex z Buffy.
Już Rileya bardziej lubiłam od Angelka choć takie cielę na niedzielę;)
Kluskę...? ;p
Angelus nieee... Tak samo jak zły Stefan... ;p
Riley... Zraziło mnie to jak dawał się gryźć... Nie, nie podobało mi się to zagranie... I jednak ma rację (chyba ;p a na razie na moim etapie), że tak naprawdę Buffy go nie kocha...
P.S. a oglądałaś "Anioł ciemności"? :))
No wieesz co... mnie tam Angelus i Rippah odpowiadają, hyhy.
Ale ja jestem dziwna;)
Tylko ostatni sezon;) miałam obejrzeć więcej ale nie dałam rady, mimo szczerych chęci.
To było ponad moje siły;P
Z Anioła to mi się na maksa czołówka podobała.
To różnimy się na maksa ;p
Ostatni?! Tak od dupy strony... hehe ;p
Jak coś to ja będę po "Buffy..." oglądać, możesz dołączyć ;)
Nie wiem czy mogę się wtrącić, mam nadzieję że WhiteDemon mi wybaczy : )
„Ale i tak wolę Angela na partnera”
Jak lubię Angela bo to moja ulubiona postać męska w Buffyverse jest to jednak przynajmniej zarówno w Btvs i Ats nie wyobrażam go sobie na partnera. Oprócz tego że jest wampirem czyli trupem to jeszcze jego charakter jest strasznie nieprzewidywalny
Chociaż potrafi gotować i tu ma u mnie bardzo duży plus : )
Z trójki Angel, Riley, Spike wybrałabym Rileya bo jest żywym, przystojnym, miłym, opiekuńczym facetem który jak kocha to całym sercem. Prawie ideał : )
A Anioł ciemności to dobry serial ale trzeba lubić takie mroczne seriale o wampirach trochę w starym stylu gdzie główny wątek opiera się nie na romansach ale bardziej na ciekawych postaciach.
XD
Ze starych seriali o krwiopijcach to nie tak dawno trafiłam na Kindred: The Embraced i się zachwyciłam troszku. Jest tam kiczyk ale bardzo znośny;) Wielka szkoda że taka tragedia się stała z odtwórcą głównej roli...
Uwielbiam Kindred: The Embraced dla mnie absolutny numer 1 jeśli chodzi seriale o wampirach.
Polecam również Forever Knight dla mnie jeden z najlepszych seriali o tej tematyce, troszkę starszy ale dla mnie cudo.
P.S Szkoda że takich seriali już nie kręcą : )
O, czyli przebija też Buffy?;)
Forever Knight zaczęłam, ale nie przebiłam się dalej niż bodajże przez pilota;)
Za dużo mi w pewnym momencie tych wampirów kręcących się wkoło detektywów i vice versa zrobiło;) Moonlight, Blood Ties i Kindred, na FK to czułam że będzie podobna śpiewka i spasowałam...
Wnoszę, że to był błąd;)
Tak przebija Buffy i Angela również.
Dla mnie Forever Knight to przede wszystkim serial od którego wszystko się zaczęło i gdyby nie on nie było by seriali typu Moonlight, Blood Ties ale również Ats.
Ja osobiście lubię taką mieszankę akcji i mrocznego serialu o wampirach z ciekawymi skomplikowanymi postaciami i dobrym aktorstwem. Mniej lubię romanse z wampirami w tle dlatego na przykład nie kręcą mnie Pamiętniki Wampirów.
I muszę wspomnieć że w FK są najlepiej zrobione retrospekcje ze wszystkich seriali o wampirach jakie widziałam. Wiem że wiele osób odstraszają słabe efekty specjalne ale mi one nie przeszkadzały bo klimat serialu jest tak wciągający że szybko o nich zapomniałam.
Pamiętniki nie są wcale takie złe;) tam też masz rys kryminalny...
A wątek romansowy przewija się przecież przez każdy z tych seriali, więc nie wiem o co chodzi;P Chyba taką awersję masz troszkę na wyrost, hyhy.
Chociaż akurat ja za trójkątem tam też nie przepadam, a Elka mnie drażni mocno.;)
Zgadzam się ze wątek romansowy w pewien sposób przewija się w każdym z tych seriali z tym że na przykład w Kindred: The Embraced, Forever Knight czy Ats są one umieszczone gdzieś w tle. No i te seriale mają coś co brakuje w pamiętnikach mroczny klimat, interesującą fabułę i ciekawe postacie a dla mnie jest to bardzo ważne w tego typu serialach.
Mam wrażenie że głównym wątkiem Pamiętników jest trójkąt miłosny między Eleną, Stefanem a Damonem. Może się mylę bo oglądałam tylko dwa sezony tego serialu i dałam sobie spokój stwierdzając że to nie dla mnie. Dla mnie serial był nudny z mdłymi postaciami, szczerze nie potrafiłam zrozumieć co ci panowie widzieli w Elenie bo jej postać była strasznie irytująca.
Łe, to skończyłaś w momencie kiedy (według mnie) zrobiło się naprawdę ciekawie;)
Chodzi mi o to że VD też mają intersującą fabułę, ten motyw trójkąta jest wyeksponowany, ale przecież nie AŻ TAK, żeby się tego znieść nie dało.
Ja w każdym razie trio Damon-Elena-Stefan mam z przeposzeniem tam gdzie słonce nie dochodzi i dobrze mi z tym, heh.
Mam dużo lepsze w TVD wątki i postacie.
A co do Elki to rozumiem Twój ból, zresztą tego chyba nikt nie wie, co tak naprawdę widzą te chłopy w Elenie;)
Kaśka była tysiąc razy lepsza. Mimo wszystko. No, ale od Gilbertówny i Belki Łabędź każda babka lepszaXD
Cóż, mi jakoś żadna z postaci VD nie wydała mi się szczególnie interesująca i ciekawych wątków również mi zabrakło. A trójkąty miłosne zwłaszcza te z wampirami są tak przereklamowane że mam ich już dość.
Niestety ale daję serialom góra dwa sezony żeby mogły się rozwinąć i mnie zaciekawiać, szkoda mi czasu by się katować i oglądać więcej.
Widocznie mam inny gust niż ty : )
Proszę bardzo, otwarta dyskusja :)
Czyli, że musi być człowiek z tego rozumiem ;p Wyjaśniłam co skreśliło Riley'a jako partnera, a co do postaci to zobaczę dalej co przyniesie serial (o ile będzie jeszcze, bo na razie poleciał na misję ;p) :)
Lubię, lubię i obejrzę na pewno :)
No tak jakoś nie jestem z tych dziewczyn które widzą w wampirze dobry materiał na chłopaka. Nie dość że trup to jeszcze morderca który na dodatek jest nieśmiertelny i prawdopodobnie mnie zostawi dla młodszej gdy będę już stara i pomarszczona.
No chyba że zrobi ze mnie wampira ale ja nie chcę zostać potworem więc to odpada.
Myślę że Riley ma swoje wady ale nikt nie jest doskonały nawet Angel który ma mnóstwo wad i za to właśnie go tak uwielbiam.
Polecam Ats jeśli lubisz seriale o wampirach, ale ostrzegam że bardzo różni się od Buffy od sezonu drugiego jest dużo mroczniejszy i jest jeden big Bad przez wszystkie sezony. Plus sezony 2-4 są ze sobą ściśle połączone i tworzą jedną spójną całość.
No ale tu nie chodzi przecież o tego typu sprawy, kogo by się samemu wybrało;) raczej o to co jest atrakcyjniejsze dla widza...
Okej, ja tak mam;)
Może źle zrozumiałam ale anulka88 wyraźnie napisała że z tej trójki woli Angela na partnera.
A to kto jest najbardziej atrakcyjny dla widza to sprawa gustu tak jak z serialami. Pamiętam jak wiele osób na forum pisze że Btvs bardziej podoba się kobietom a Ats mężczyznom, całkowicie nie zgadzam się z tą opinią. Moim zdaniem to nie zależy od płci tylko preferencji Buffy jest w lżejszym tonie a Angel jest mroczniejszy.
Jeden lubi to drugi tamto : )
Oczywiście, że każdy może być inny;) i mieć mniej stereotypowy gust.
Chociaż, no tak jak mówisz, też uważam iż wszelkie szufladki są zgubne.
Mnie tam Angel po prostu nie przekonuje, ani tu w Buffy ani u siebie niestety;)
Sama mam nieraz problem, bo przykładowo nikt nie wierzy że blondynka może lubić i przy okazji odrobinę się znać na futboluXD
Znam ten ból kiedyś namiętnie oglądałam mecze z tatą, miałam nawet szalik ulubionej drużyny która niestety teraz zeszła na psy.
Dziś już mniej się tym interesuje, chociaż jak lecą mistrzostwa to zawsze oglądam i kibicuje niektórym reprezentacjom.
No widzisz:)
Ja to niestety zawsze byłam pod tym względem niezrozumiana;)
Nikt w domu meczy nie oglądał, a i moi ex jakoś zawsze też byli z tym na bakier...Dziwne, bo podobno to sport dla mężczyzn, patrząc stereotypowo, haha. No mój peszek;)
Zaraz na maksa, w końcu obie nie przepadamy jakoś za Damonkiem;)
Mnie już się znudziły dawno te pseudo sexowne wytrzeszcze Iana i się nim jaranie...
Zwłaszcza przez te wywiady gdzie ma się za jakiegoś półboga i myśli że to takie cool przerywać Pawłowi czy komukolwiek. No dobra, w sumie nie dziwne że mu sodówka tak uderzyła do głowy, skoro nieważne co powie, fanki i tak będą piszczeć wniebogłosy;)
Pewien stopień arogancji mogę znieść tylko o osób które faktycznie są mistrzami w swoim fachu. A Ian się tak zachowuje jakby miał już na koncie ze 2 Oskary, co jest dosyć mocno w jego akurat przypadku żałosne;)
Hehe, raz już próbowałam i naprawdę, moja awersja do Angelka wydaje się niemożliwą do przeskoczenia, przepraszam;)
No tak, wyleciało mi z głowy... Pierwotniaczka :D
Mi to czasami już ręce opadają, zaciskam zęby i milczę... :D Gdyby jeszcze było nad czym wzdychać to mogłabym to jako tako zrozumiec...
Szkoda... :( ;p