Ten serial nie jest zrobiony przez Zmierzch. Nie jest to nic w stylu "wampiry są na topie, więc zróbmy coś z nimi". Ten serial jest "kontynuacją" filmu z 1992 roku. Kręcono go od 1997. Ok, nie jest to horror, bo nie miał być. Chyba. Jakoś nie widzę tu nic przypominającego Hanę Montanę. A może Ty powiesz, co Ci ją przypomina?
I nie jest to tylko nastawione na akcję. Pokazane jest tu również życie prywatne, pierwsze miłości, doświadczenia. Czy Ty widziałeś/aś kiedyś serial mający tyle odcinków, gdzie cały czas walczyli, a Ty nie wiedziałeś/aś nic o bohaterach? Jakiś film/serial bez wątku miłosnego również trudno znaleźć.

Nowy serial? Ten serial ma ponad 10 lat i gdy powstał to o Hannah Montanie chyba nikt nie słyszał, podobnie zresztą w przypadku Zmierzchu.
Liczne nagrody, prace literackie na temat serialu i to jak chętnie jest oglądany pomimo swego wieku świadczy o tym, że nie jest kolejnym serialem dla nastolatków o którym z końcem emisji większość zapomina.

Chyba ważne że się podoba nie? Jest wielu fanów którzy nie narzekają, a poza tym widać od razu zainteresowanie tym serialem. Jakoś nikomu nie są potrzebne specjalne sceny grozy.

Ty chyba dziecko jakaś chora jesteś. Obejrzyj wszystkie sezony , a
pogadamy.
Zmierzch przy BtvS to zwykły , tani kicz i chwyt marketingowy właśnie.
Nic z tego , że jest słodki Edzio hulający komputerowo podkreślam
KOMPUTEROWO po lasku i już jest super wampirek... Bleh. Dzieci , dzieci
, dzieci.
Buffy ma chociaż jakiś przekaz i nie tylko o miłości. W serialu są
sytuacje pokazane w świetle fantastyki , które można przełożyć na nasz
,zwykły świat.
Np. sytuacja z Angelem i jego klątwą ,gdzie po pierwszej spędzonej nocy
z Buffy staje się na nowo Angelusem. W naszym świecie wygląda to
następująco : chłopak jest miły dopóki nie osiągnie czego chce
(czyt.wspólnie spędzona noc z dziewczyną) , potem staje się "zły" i jego
"ukochana" już nic dla niego nie znaczy. Poza tym widziałam fotki ,
"zakładali" Davidowi "vamp-face" i była to maska , a nie robiona
komputerowo. Komputerowo było robione tylko to "przejście" z normalnej
twarzy do vamp-face.
Podziwiam Sarah , która przez 5 lat trenowała tea-kwon- do (czy jak to
tam się pisze:P) i ma z tego brązowy pas. :) Gratualcje.
Serial ten zasługuje na ocenę 8.
W porównaniu do Sarah , Davida ,Jamesa i innych z czołówki , o wiele
wiele więcej napracowali się niż Kristen i Robert z "Twilight".
Widzę , że nastoletni , zagorzali fani "Zmierzchu" znaleźli coś , po
czym mogą jeździć ,a w głębi duszy wiedzą , że "BtvS" jest lepsze.
Sama jestem nastolatką , ale można powiedzieć , że dojrzalszą niż autor
tego tematu. Pa.:) :P

Aha i co do mroczności wampirów...
Akurat Angelus i Spike już dawno przebili w "mroczności" Edwarda.
Zwłaszcza Angelus:)
Poza tym , serial ma już 10 lat , jak ktoś tu wspomniał i nie jest
nowością. Więc odczep się dziecko , bo nie wiesz co czynisz. :P
"Skończ Waść , wstydu oszczędź " :P
"Jak raz zadrzesz z fanami BtvS- na zawsze pozostaniecie wrogami" :P

Ja przepraszam bardzo, ale jeżeli Ty widzisz w Buffy podobieństwo do shitu zwanego przez Ciebie "haną montaną", to ja nie wiem czy masz w du*** oczy, czy gdzie, ale na pewno nie na tym miejscu, na którym trzeba.

Porównujesz Hannah Monntane i Buffy? To śmieszne. Osobiście nic do HM nie mam, ale nie porównywałabym tego serialu do Buffy. Jest to coś zupełnie innego. Jedyne podobieństwo jakie widzę to uczęszczanie głównych bohaterek do szkoły i przede wszystkim skrywanie tajemnicy. Może masz jakiś problem że ten serial jest skierowany do młodzieży? I jest popularny nawet po takim czasie? Nie będe na ciebie najeżda - masz prawo do swojej opinii, jak kazdy. Ja do bufy i HM nic nie mam. Osobiscie uwazam Buffy za świetny serial.

słucham? Czy ty w ogóle ten serial zobaczyłaś w całości, że wysnuwasz takie wnioski? To było długo przed Zmierzchem i Hanną i nie ma z tm nic wspołnego!!

Zobaczcie obraz Coppoli to pogadamy jak powinny wyglądać filmy o wampirach. Co do ,,obyczajowości" tego serialu, to się nie wtrącam(dlatego sorki za zbyt mocne słowa użyte w tytule i mojej wypowiedzi - trudno, czasem trzeba się do błędu przyznać...), boli (i to baaaaardzo) mnie tylko to, że wmieszano w to wampiry.

Po pierwsze: ciężko porównywać film do serialu. Po drugie: Dracula Coppoli (bardzo spoko film, ale wolę starego FFC) jest zupełnie inny klimatycznie. Btvs miał być z założenia serialem młodzieżowym, który przekazuje różne treści używając demonów/potworów jako swoistych metafor. Często o wiele więcej tu komedii niż dramatu (a jak już zdarzają się odcinki stricte dramatyczne - The Body - to miotą nieziemsko i Dracula może się schować w krzakach).
Sam pamiętam jak jeszcze rok temu uważałem tą produkcję za czysty muł i kicz (co potwierdza w znacznym stopniu sezon 1rwszy) , moje zdanie się jednak zmieniło diametralnie gdzieś przy końcu serii 2giej (po Passion). Dodam jeszcze że dosłownie nienawidzę seriali młodzieżowych (za tematyką wampiryczną też nie przepadam). Puste, płaskie filmidła dla mas. Jedynym, który mogę dziś uznać obok Buffy za dobry serial mł. to Freaks&Geeks.

Wojtky, centralnie mogę się podpisać pod twym komentem.
Mogę przybić pionę? XD
Tak się śmiesznie składa, że dopiero niedawno zagłębiłam się w ten serial.
Oczywiście dawno, dawno temu, kiedy byłam mała oglądałam "Buffy", ale mnie to śmieszyło i tandetnym się zdawało, a oglądałam jak nic innego nie było w TV konkretnego;)
Głupia byłamXD
I odcinki oglądane na wyrywki widać to nie jest dobry pomysł.
Może Ci świetna rozrywka przejść pod nosem...
dzidzi99 chyba przegapiła fakt, iż "Buffy" powstała na lata świetlne przed tym, jak nastała swoista "wampiromania", a raczej mania na "Zmierzcho-pseudo-wampiropodobne-stwory" ;)
Skoro "Buffy" jak sama nazwa wskazuje jest Gromiaczką Wampirów, to niby dlaczego ma miezić cię fakt, iż wtrynili tam wampiry??
Kobito, za Chiny Cię nie kumam;)

Ekhem, oczywiście poza tym, że ja akurat za tematyką wampiryczną przepadam;)

widać, że w ogóle nie znasz Buffy, na początku, owszem serial komediowy, ale im dalej tym więcej w tym było bólu i tragedii i dramatu, naprawdę to jeden z pierwszych seriali o wampirach i mój ukochany

Bzdura, obejrzyj 7 sezonów a potem się wypowiadaj. Dla mnie ten serial to klasyka. Pomijając fakt, że mało który serial w USA wytrzymuje do 7 sezonu( gdzie każdy sezon poza 1 ma ponad 20 odcinków), to jeszcze każdy sezon jest oryginalny i dobry. Uwielbiam ten serial za wielowątkowość i majstersztyk w postaci obsady. Humor przeplatany z poważnymi tematami jak miłość homoseksualna, dyskryminacja, pogoń za władzą i codzienne decyzje. Serial uważam za ponadczasowy, Anthony S. Head to geniusz, Sarah.M. Gellar to piękna i utalentowana aktorka a James'a Marsters'a można oglądać bez przerwy w akcji. A porównywanie tego z Hannah Montana pomijając infantylność Twoich argumentów i wyraźnej luki czasowe pomiędzy obomaj, jest jak porównanie Feel'a z The Beatles.

Co do mylnych opinii o ,,Buffy" to się zgadzam, ale nie trudno o pomyłkę gdy ma się do czynienia z serialem o tak egzotycznym tytule ;) i zniechęcającej tematyce - nastolatka kopiąca wampiry z pół obrotu.;) Naprawdę nie można mieć do ludzi pretensji, że formułują krytyczne opinie gdy słyszą, że serial jest o uczniach szkoły średniej ratujących świat przed siłami ciemności - jak można to traktować poważnie? Ja sam miałem długo takie podejście do tematu, aż przypadkowo obejrzałem jeden, dwa odcinki, które skłoniły mnie do zaznajomienia się z resztą serialu i zdanie zmieniłem. :) To co muszę zaliczyć ,,Buffy" na plus to to, że z powodzeniem wymieszano tam całkowicie różne konwencje - komedie, horror, akcja- przygoda, dramat, film obyczajowy - , postacią nadano swoistą głębię, a każdy sezon był nieco poważniejszy i mroczniejszy od poprzednika bo w założeniu widownia miała dorastać wraz z serialem, który, za pomocą metafory miał traktować o problemach dorastania, wchodzenia w dorosłe życie, odpowiedzialności i wyborów natury moralnej. I chyba ta alegoryczność ,,Buffy" przemawia do mnie najbardziej - serial poruszył zagadnienia: narkomanii, homoseksualizmu, przysłowiowych polowań na czarownice, depresji, straty bliskiej osoby, samobójstwa, odkupienia, a nawet etyczności zabójstwa i wartości ludzkiego życia. Przede wszystkim jednak, serial pokazywał młodym ludziom, że każdy wybór wiąże się z trwałymi konsekwencjami, z którymi należy się liczyć - innymi słowy mamy do czynienia z całkiem inteligentną rozrywką. Owszem - zdarzają się upokarzająco głupie epizody, ale tych na szczęście jest zdecydowanie mniej. :) Także uczynienie z kobiety głównej bohaterki było dobrym i ciekawym zabiegiem - postawieniem na głowie konwencji horrorów, w których głupia blondynka ginie jako pierwsza. Buffy nie jest głupia i nie łatwo ją zabić ;) i za to ją lubię - i za to, że jest to postać dobrze wyważona: jest dobra z natury, a jednocześnie bardzo ludzka, bo zdarza się jej pobłądzić i uczyć się na własnych potknięciach. Jedna z nielicznych - obok Sarah Connor, Ellen Ripley i Clarice Starling - heroin kina akcji, które darzę niekłamaną sympatią. :) No i na plus zaliczyć też należy instrumentalną ścieżkę dźwiękową i liczne odwołania do popkultury - ja na przykład miałem nie lichy ubaw wychwytując wszystkie odwołania do ,,Star Treka" :) Nie twiedze, że ,,Buffy" to jakieś arcydzieło, ale to zaskakująco dobry serial, który zasługuje na solidne 7/10 :)

Heh. 666 szatańskie miejsce w rankingu FW...
Ach, ta mroczna symbolika;) nawet tutaj znajdzie swoje odzwierciedlenie.
I niech mi ktoś jeszcze tu wyjedzie, że "Buffy" zajeżdża słitościąXD

Serial był super jak się miało 16- 17 lat. Zgadzam się z poprzednimi opiniami klasyka.