Jeden jedyny? Ciężko, oj ciężko, ale zdecydowanie postawię na "Passion" z drugiego sezonu - ten odcinek niezmiennie zostawia mnie roztrzaskaną na kawałki, jak żaden inny.

A tak oprócz tego, z poszczególnych sezonów (w kolejności przypominania sobie):
1. Dwuczęściowy pilot, "Angel" i "Prophecy Girl"
2. To mój ulubiony sezon w ogóle, więc... Ale najbardziej udane były w nim wszystkie podwójne odcinki, moim zdaniem ("What's My Line", "Surprise/Innocence", "Becoming").
3. "Lovers' Walk", "Gingerbread", "Band Candy", "Enemies"
4. "Hush", "New Moon Rising", "Wild at Heart" (Hmm. Widzę Ozy! ;D)
5. "Dracula", "The Body", "Forever"
6. Kolejny ulubiony sezon. Najbardziej od "Seeing Red" do końca.
7. Ogólnie siódmy sezon przeszedł mi jakoś zupełnie bez echa i w żadnym momencie nie przykuł mocniej uwagi (a taki fajny Big Bad w nim był przecież!). Trochę na siłę wybrane "Conversations with Dead People" i "Lies My Parents Told Me", może jeszcze "Touched".

5x16 - The Body
Jeden z 5 najlepszych telewizyjnych epizodów, jakie widziałem w swoim życiu. Czysta poezja. Prawdziwy, surowy, mistrzowsko zagrany (SMG tu pozamiatała), genialnie rozpisany: piękny.

6x07 - Once More, With Feeling
Od muzyki, poprzez scenariusz po zdjęcia - perfekcja. Najsłynniejszy odcinek serii. Uwielbiam ścieżkę dźwiękową, min 'Where do we go', 'Walk through the fire' i tuzin innych.

4x10 - Hush
Kolejny niesamowity eksperymentalny odcinek Whedona. Klimat i (znowu) scenariusz powalają.

5x22 - The Gift
Najlepszy finał sezonu Buffy. Pierwsze pół godziny baardzo dobre, ostatnie 10 min. - przyznam się, prawie poleciały mi łzy.

2x22 - Becoming, Part 2
Pierwszy wybitny odcinek serii, słynna scena końcowa między B/A.

Dla mnie w równej mierze podobały się odcinki 6x07 - zaje...ty poprostu był, 5x22 - takiego zakończenia jeszcze sezonów nie było, i ostatnie 3 odcinki sezonu 7 - jak dla mnie rewelacja

całkowicie się z Tobą zgadzam:] Ja też uwielbiam musicalowy odc! Ale zaraz pon te dwa w któych willow była wampirzycą\:D potem ostatni siódmej serii, Giles demonem, ten odc hush co zabrali im głosy, something blue jak willow wypowiedziała zaklęcie, że buffy wychodzi za spikea oraz ten jak zaklęcie zapomnienia nie wypaliło jej i wszyscy pamięć stracili - tabula rasa.

No dokładnie :D
Musicalowy czyli "Once more, with feelings", "Hush" - genialny, taki burtonowski niemal, "The Wish" i drugi odcinek z wampirzycą Willow to moje ulubione odcinki :)

Przykro mi, ale jednego wybrać nie jestem w stanie :)
Moje ulubione odcinki to
*1x07 Angel
*2x19 I only have eyes for you
*2x21/22 Becoming
*4x10 Hush
*5x22 The Gift
*6x07 Once More, With Feeling
Mogłabym wymienić tu jeszcze połowę odc. 2 i 3 sezonu (WillowVamp wymiata)
i co najmniej po kilka z pozostałych.

Jeśli mam wybrać jeden to Becoming, Part 2 (2x22). Oglądałam go już kilkanaście razy i za każdym podoba mi się coraz bardziej. Ogólnie uwielbiam w całości sezony 2 i 3 ( w szczególności 2 to mój ulubiony).

2x19 I only have eyes for you
6x07 Once More, With Feeling