PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=37633}

Buffy: Postrach wampirów

Buffy the Vampire Slayer
1997 - 2003
6,8 26 tys. ocen
6,8 10 1 26499
8,8 10 krytyków
Buffy: Postrach wampirów
powrót do forum serialu Buffy: Postrach wampirów

Hej, nigdy żadnemu wampirowi nie przyszło do głowy, żeby zrobić pogromczynię wampirem? Byłaby zła, byłaby silna, była świetna:D Szkoda, Buffy miałaby super przeciwnika!

Po pierwsze, większośc wampirów w Buffy to półgówki. Większości nawet nie udaje się uciec przed pogromcą, więc raczej nie mam mowy o przemienianiu. "Bystrych" wampirów było tam stosunkowo niewiele. Po drugie, wampiry były zaślepione nienawiścią do pogromczyni, nie myślały więc racjonalnie. Po trzecie to tylko fikcja:p

Falca

Nie zgadzam się z tobą że większość wampirów w Buffy to półgłówki. Większość pogromczyń nie dożywała 25 lat z powodu zabicia przez wampiry. Wielokrotnie sama Buffy musiała się namęczyć by je zabić na przykład w pierwszym odcinku czwartego sezonu.
To normalne że wampiry były zaślepione nienawiścią do pogromczyni skoro jej zadaniem było ich wykończyć i tym bardziej powinny pomyśleć o tym jak fajnie by mieć po swojej stronie pogromczynię. Pomyśl tylko co by zrobił Angelus gdyby jego towarzyszką zamiast Darli była przemieniona w wampira pogromczyni.
I wiedomo że to fikcja jak prawie każdy serial czy film.
Dodam jeszcze że uwielbiam odcinek Damage w piątym sezonie Angela z niestabilną psychicznie pogromczynią Daną, dlatego uważam że wątek z pogromczynią przemienioną w wampira byłby bardzo ciekawy.

beksi

To, że były silne i sprawne, nie świadczyło o ich inteligencji.
Co do nienawiści- gdy w grę wchodzi prawdziwa nienawiść, mało komu udaje myśleć się racjonalnie. Chyba, ze jest się geniuszem zbrodni i niczym Joker potrafi się przekładać inne aspekty gry zabij-zostań zabity, aniżeli czystą zemstę.
Nie przeczę, że pogromczyni wampirzyca byłaby doskonałym sojusznikiem, ale skoro już idziemy po całej lini, to czemu by nie przemienić np Willow, która jako czarownica-wampirzyca byłaby praktycznie nie do pokonania? A bo nudne by było, gdyby ich wszystkich tak nagle pozamieniać.

Falca

Moim zdaniem większość wampirów w Buffy po prostu przyjmowała cechy ludzi których ciało przyjęły. To czy były głupie zależało od tego jakie były gdy były ludźmi. Jako przykłady podam Harmony Spikea oraz Drusille.

Harmony gdy była człowiekiem była typem głupiutkiej blondynki i identycznie zachowywała się gdy została wampirem.

Spike (William)jako człowiek i jako wampir był typem romantycznego poety co widać po tym jak między innymi traktował Drusille oraz Buffy gdy tylko się w niej zakochał.

Drusilla. Zanim Angelus ją przemienił doprowadził to do obłędu i gdy stała się wampirem wyraźnie widać że jest niespełna rozumu.

Willow jako wampirzyce już widzieliśmy w trzecim sezonie między innymi w odcinku The Wish i moim zdaniem nie było nudno. Wręcz przeciwnie uważam ten odcinek jako jeden z najlepszych. Dlatego jestem za przywróceniem Willow jako wampirzycy.

Dla mnie osobiście ciekawe jest przedstawienie pogromczyni w inny sposób niż tylko dobrej dziewczyny walczącej z wampirami. Strasznie podobał mi się pomysł złej pogromczyni (Feith w trzecim sezonie) oraz chorej psychicznie pogromczyni (Dana w piątym sezonie Angela) rónież dlatego podoba mi się pomysł pogromczyni wampirzycy.

beksi

Willow po przemianie nie była czarownicą, a zwykłą niesmiertelną. Nie wiemy więc jak było by z Buffy- być może i ona byłaby tylko jedną z wielu wampirzyc.
Owszem, wampiry czesto przejmowały cechy ludzi, którymi kiedyś były jednak nie wiemy, czy tak było zawsze. Dogłębnie znamy zaledwie kilkoro z nich. Warto jednak zauważyć, że wampiry, które ukazane nam są z bliska, były zazwyczaj inteligentnymi i charakternymi postaciami. Wyjątkiem może być Harmony, która jednak tylko potwierdziłaby regułę.

Moim zdaniem, Buffy nie była tylko dobrą dziewczyną walcząca z wampirami. Jak kazdy z nas, posiadała wady, niektóre nawet bardzo rażące i denerwujące. Faith zaś (oczywiście to tlyko moje zdanie) nigdy nie była do gruntu zła, nie wiemy więc jak naprawde zachowywała by się taka "evil slayer", bedąca do tego wampirzycą.

Falca

Willow jako wampirzyca była zwyczajna, ponieważ w sezonie trzecim jeszcze nie była potężną czarownicą. Z tego co pamiętam potrafiła robić jakieś proste zaklęcia ale nic poza tym. Dopiero mniej więcej od sezonu czwartego zaczęła na poważniej praktykować magie.

Tych kilka wampirów które poznaliśmy dogłębnie rzeczywiście były inteligentne z charakterem. Co do innych trudno mi właśnie oceniać postać która pojawiła się w serialu na chwile i o której mało wiem. Więc nie mogę niestety powiedzieć o niej że była na przykład głupia.

Nie powiedziałam że Buffy była idealna, tylko że była dobrą dziewczyną bo moim zdaniem tak jest. Oczywiście jak każdy ma wady i przez to moim zdaniem jest interesująca. Gdyby była idealna byłaby nudna, poza tym niema ludzi idealnych.

Feith w sezonie trzecim i czwartym Buffy postępowała źle. Jak oglądam te sezony, nie mogę powiedzieć o niej że jest pozytywną postacią chociaż bardzo bym chciała. Jej czyny świadczą o czymś zupełnie innym (Współpraca z Burmistrzem który chciał wywołać apokalipsę, zabijanie ludzi). Owszem później się zmieniła na lepsze, dzięki temu jest ostatnio moją ulubioną postacią żeńską z obydwu seriali. Nie zmienia to niestety tego co zrobiła w przeszłości.
W serialu Angel dowiedzieliśmy się o niej dużo więcej, przez co stała się bardziej ludzka. Uważam że Feith jest bardzo złożoną postacią. Tak naprawdę przez wszystkie sezony przeszła chyba największą przemianę. Dziś myślę o niej bardziej jako postaci pozytywnej niż negatywnej, ale gdybym nie oglądała serialu Angel moja opinia o niej była by prawdopodobnie inna.

beksi

dokładnie, mnie bardzo podoba się ten odc Angela, kiedy Faith porywa Weasleya a potem zaczyna płakać podczas walki z Angelem, to było bardzo głębokie

Czy głębokie to nie wiem, na pewno było to prawdziwe.

Willow po przemiania mogłaby utracić swoje moce. To abstrakcyjne założenie, ale skoro już idziemy po całości, to czemu by nie...

W filmach wszystko jest możliwe, więc ideały także się tam spotyka. Jednak jak już wspomniałam, Buffy nim nie była.

Moim zdaniem, Faith nigdy nie była całkowicie zła. Popełniała wiele rażących błędów, ale w gruncie rzeczy, wciąż pozostawała tylko zagubionym, samotnym człowiekiem.

Falca

Ha,ha żeby kogoś móc przemienić w wampira trzeba go wpierw ciapnąć, a spróbował by któryś ugryźć pogromczynie a zębów by już nie miał. :) Próba gryzienia kogoś kto może ci kopniakiem wychlastać kły z paszczęki nie jest zbyt mądrą taktyką. ;) Właśnie to między innymi lubię w serialach Whedona: mało w nich logicznych błędów, rażących dziur w fabule. Ale może warto założyć temat im poświęcony? A co do dokonywanego tu porównania Buffy/Faith... cóż, tą drugą lubię jedynie jako lustrzane odbicie tej pierwszej, lubię to że na przykładzie Faith pokazano kim by mogła się stać Buffy, gdyby nie miała w życiu niczego za co warto było by walczyć. Lubię też rywalizacje pomiędzy obiema paniami - bo jest ona tak naprawdę zderzeniem światopoglądów i postaw życiowych, a to zawsze jest ciekawe. Ale jako samodzielna postać Faith nie budzi specjalnie mojej sympatii, nie przepadam bowiem za typem tzw. ,,bad girl", przepadam natomiast za ludźmi, którzy mają odrobinę lepiej poukładane w głowach niż Faith - czasami zachowywała się jak rasowa psychopatka. A co do samej Buffy... ta postać ma swoją głębię, na przykład warte odnotowania jest to czemu właściwie pomaga ludziom, czemu wykonuje tą swoją misje? Cóż, jej własne życie jest do bani - w szkole postrzegana była jako odmieniec, na studiach jej nie szło, zresztą musiała z nich zrezygnować, jej kariera zawodowa polegała na smażeniu frytek ;), rodzice rozwiedzeni, matka nie żyje, jej siostra tak naprawdę nie jest jej siostrą, jest za to wrednym bachorem z tendencją do kleptomanii ;), życie uczuciowe B. S to pasmo klęsk, a na dodatek w niczym poza ,,gromieniem" nie jest dobra - , więc chroni tych, którzy mają lepsze życie niż ona. Mnie jako wiecznemu, życiowemu ,,looser`owi" , postać panny Summers wydaje się dziwnie bliska i sympatyczna - na dodatek jest ona heroiczna w tym swoim nieudacznictwie. :)

Picard

Z tego co pamiętam to właśnie w odcinku Fool For Love (5x 07) w scenie retrospekcji gdy Spike zabijał w Chinach pogromczynię jest pokazane jak ją ugryzł i napił się jej krwi. Mimo że Spike nie należy do moich ulubionych postaci, uważam go za inteligentną osobę więc zakładam że próba ugryzienia pogromczyni wcale nie jest taką głupią taktyką. O ile oczywiście wiemy jak się za to zabrać : )

Jeśli chodzi o Faith to uwielbiam ją ponieważ uważam że jest postacią bardzo złożoną. Na początku gdy oglądałam trzeci i czwarty sezon Buffy nie lubiłam jej, bo właśnie czasami miałam wrażenie że zachowuje się właśnie tak jak piszesz jak rasowa psychopatka. Taki opis pasuje do niej na nawet w odcinku „Five by Five” w pierwszym sezonie Angela w scenie gdy porywa i torturuje Wesleya.
Szczerze naprawdę polubiłam Faith na końcu tego właśnie odcinka gdy podczas walki z Angelem zaczęła płakać i błagać go żeby ją zabił bo jest zła. Ta scena mnie poruszyła do głębi i nawet dziś gdy ją oglądam za każdym razem mam łzy w oczach.
Pierwszy raz zobaczyłam w Faith zagubioną dziewczynę która jest bardzo samotna. Zrozumiałam wtedy że potrzebowała kogoś kto wyciągnie do niej rękę z pomocą, jakiegoś przyjaciela. Dziś jej przyjaźń z Angelem zaraz po Scooby’s jest moją ulubioną. Dzięki jego pomocy zrozumiała że może się zmienić i postanowiła sama zgłosić się do więzienia by odpokutować swoje winy. Myślę że również poczuła że wreszcie jest ktoś kto ją naprawdę rozumie.

Sama Faith nie miała łatwo. Wychowała się z matką alkoholiczką, a gdy ta została aresztowana trafiła do rodziny zastępczej z której zresztą później uciekła. Wiemy również ze jej pierwszy obserwator by torturowany i zabity przez Kakistosa na jej oczach. Gdy przybyła do Sunnydale wciąż przeżywała traumę po jego śmierci i czuła się wśród Buffy oraz Scooby’s jak outsider. Zazdrościła jej przyjaciół i rodziny, dlatego mim zdaniem zbratała się z burmistrzem który traktował ją jak córkę. Dziś często się zastanawiam jak potoczyły by się jej losy gdyby Angel zdołał ją przekonać że może jej pomóc wyjść na prostą już w trzecim sezonie Buffy. Niestety nie udało mu się bo Wesley mu przeszkodził, to był chyba jego największy błąd.

Uwielbiam Feith w czwartym sezonie Angela i siódmym Buffy oraz w komiksach. Uważam że jest to postać która przeszła największą przemianę na lepsze. Gdy Wes ją wyciąga z więzienia by pomogła złapać Angelusa jest już inną osobą. A gdy ryzykuje życie próbując go powstrzymać i jednocześnie nie zabić (powiedziała że nie potrafi tego zrobić) jest dla mnie prawdziwa bohaterką jak Buffy : )

beksi

Jeśli chodzi o to ciapnięcie Chinki - przegapiłaś widać istotny szczegół: obie panie, które Spike ukatrupił CHCIAŁY UMRZEĆ! O tym był ten odcinek, o tzw. ,,życzeniu śmierci", o tendencjach samobójczych, które z czasem nawiedzają każdą Pogromczynie. Ten temat przewiał się przez cały sezon 5 - moim zdanie najlepszy z wszystkich! - i miał oczywiście swoje zwieńczenie w finale, w którym wiadomo co się stało... ;) A Spikea się nie czepiam - głupi z pewnością nie był, ale w walce z tamtymi Pogromczyniami zwyczajnie mu się poszczęściło. :) A Faith owszem była zagubiona, osamotniona i to było jedną z przyczyn tego, że miała taką psychopatyczną osobowość, ale tak czy siak, trudno tak do końca mi polubić kogoś kto zdolny jest do morderstwa z zimną krwią i do torturowania. Mam do tej postaci dużo większą rezerwę niż do takiego Angela, który będąc wampirem nie miał specjalnego wyboru pomiędzy dobrem a złem, Faith miała i wybrała źle. Owszem zmieniła się na lepsze, ale takie postacie jak Angel, Spike czy właśnie Faith na zawsze pozostaną chyba anty-bohaterami, taki już ich urok. :) Ale masz racje motyw odkupienia przewija się w oby wampirycznych serialach Whedona: wszyscy wyżej wymienieni jak również Willow i Andrew to postacie na drodze do odkupienia przeszłych win. a wole jednak heroizm nie rozcieńczony tą odrobiną mroku, dlatego wole Buffy - podoba mi się, że dziewczyna, ma ten swój kompas moralny i stara się nim kierować, a gdy jej się to nie udaje czuje się ze sobą źle.

Picard

Jeśli chodzi o Chinkę to mogę się zgodzić że chciała umrzeć. Jeśli chodzi o tą drugą to nie bardzo ponieważ miała syna (dyrektor Wood) o którego musiała się troszczyć, na pewno kochała go nad życie i nie chciała go zostawić samego na tym strasznym świecie. Zgadzam się z tobą również jeśli chodzi o temat tendencji samobójczych pogromczyń w sezonie 5, który należy do trójki moich ulubionych.

Jeśli chodzi o Spike możesz się czepiać mi to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie lubię jak ktoś potrafi skrytykować nawet swoją ulubioną postać a nie tylko wypisywać jaka ona jest wspaniała i cudowna. Moim zdaniem każda z postaci w tym serialu ma swoje wady i zalety dlatego są takie interesujące.

Tak naprawdę to Spike nie należy do moich ulubionych postaci, mam co do niego mieszane uczucia uwielbiam go od drugiego do czwartego sezonu Buffy później trochę mniej. Kiedy był zły wydawał mi się bardzej interesujący i mam słabość do jego związku z Drusillą. W dalszych sezonach trochę denerwowała mnie jego obsesja na punkcie Buffy i może to głupio zabrzmi ale miałam wrażenie że twórcy trochę go faworyzowali zwłaszcza w ostatnim sezonie. To znaczy miałam wrażenie że Xander, Willow i Giles zostali odsunięci na boczny tor, by pokazać jak najwięcej heroizmu Spikea. Uwielbiam Scooby’s razem z Buffy są to postacie dzięki którym tak kocham ten serial i chciałam żeby ostatni sezon należał głównie do nich.
I masz rację, rzeczywiście trochę mu się poszczęściło z tymi pogromczyniami :)

Wiem że Feith i Angel to postacie które trudno polubić i chyba dlatego między innymi je uwielbiam. Nie zgodzę się z tobą jedynie do tego że są to anty bohaterzy, bo dla mnie obydwoje są bohaterami mimo tego że nie zawszę postępują jak trzeba. Właściwie najbardziej pociąga mnie w nich właśnie to że obydwoje nie są stu procentowymi bohaterami, często popełniają błędy mają również swoje wady i słabości które są tak bardzo widoczne.

Rozumiem czemu wolisz Buffy, ja mam przeciwnie bo wolę heroizm z odrobiną mroku dlatego wolę Angela i Faith :)

beksi

w temacie pogromczyń zamienionych przez wampiry - nie wiem czy to kanon, ale podobnież się to zdarzało:
http://www.hideous-beauty.com/slayage/

Jak to? Spike przecież chciał ją zastrzelić :)