Nie wiem co prawda dlaczego tak jest, ale wydaje mi się że to po prostu zależy od tego kto w danym sezonie znajduje się na ostatnim miejscu. Przecież nie tylko jej imię i nazwisko zostało podane. O ile pamiętam również Gilesa.

ale właśnie pod Alysson Hannigan zawsze pisze" as Willow", nigdy pod innymi, Gilesowi się nie przyglądałam, ale za to przyglądałam się Nickowi, Sarah i Jamesowi

W początkowych sezonach pisało po prostu Allyson Hannigan, a na końcu czołówki był podpisany Giles (to znaczy pisało że występuje jako Giles, zapomniałam jak się ten aktor nazywa :p).
Kiedy Giles wyjechał i usunięto go z czołówki, na ostatnim miejscu znalazła się Willow i wtedy dodali jej napis "as Willow".
Nie mam pojęcia dlaczego tylko ostatnie osoby są podpisane :p

Również nie mam pojęcia ale zauważyłem, że jest tak nie tylko w Buffy. Na chwilę obecną przypominam sobie, że było tak również w One Tree Hill (w przypadku Keitha chyba). Reszty przypadków nie pamiętam w tej chwili ale wiem, że jest to zjawisko raczej częste.

To chodzi o to, kto jest ostatnią osobą w czołówce. Proste. ;)

Tak samo jest w innych serialach, np. Gwiezdnych Wrotach, ostatnia osoba z jakiegoś powodu jest podawana z imieniem postaci, nawet jeśli jest to zupełnie równorzędna postać wobec pozostałych. Taka konwencja, nie ma w tym żadnej filozofii ani sugestii, że postać będzie zepchnięta na dalszy plan.

Ja to nie wiem po co w ogóle wymieniają tych aktorów w czołówce ( wiem że muszą wymienić obsadę ale mogli by to robić tak jak w innych serialach po czołówce a nie przy zdjęciu ). Bo to jest po prostu taka lista bohaterów którzy na pewno nie zginą ( chyba że na koniec sezonu ) a jak by było tak jak w niektórych serialach że nie wiadomo od razu kto kogo gra to trudniej byłoby się połapać kto jest wśród tych najważniejszych postaci a kto jest do odstrzału :)

Akurat w "Buffy..." o ile dobrze pamiętam, to obsada w czołówce nie była żadną pewną sprawą.

SPOJLER!

Seth Green i Marc Blucas w końcu "wypadli" przecież z czołówki w trakcie sezonu, zaś Amber Benson została w niej wymieniona z imienia i nazwiska jedynie w odcinku, w którym zginęła. Wiadomo, że jest to trochę wykorzystanie właśnie takiego stereotypu, o którym piszesz Spicke - widz oczekuje, że skoro aktor dołączył do głównej, wymienianej w czołówce obsady, to jest bezpieczny i bedzie go więcej w serialu - a tu takie coś... No ale w końcu "Buffy..." od początku miała być serialem igrającym bezczelnie z konwencją :)