Ostatnio przeczytałam, że William Friedkin ma zamaczać paluszki w którymś odcinku 8 sezonu. Wcześniej Billy Petersen i Friedkin spotkali się na planie mojego ulubionego filmu "Żyć i umrzeć w Los Angeles" - to był pierwszy film, w którym doświadczyłam Petersena, więc kicam ze szczęścia! :)
Mam nadzieję, że jeśli pogłoski okażą się prawdą, to efekt będzie tak dobry jak w wypadku Tarantino...