Według mnie najlepszy to ten z Justinem Bieberem xD
Goltor - i tak cie ma każdy głęboko w dupie , bo ten "pedalski" odcinek wymiata. Oby tak dalej w realu! :D
Świetnie rozłożone epizody na 3 odcinki. Trochę było nieścisłości (np. zastanawiałam się dlaczego gadał z Grissomem w hali, skoro udawał sędziego w innym stanie, miał urlop czy co). W ogóle początkowe sezony były genialne. Teraz przypominam sobie IV i dalej wciąga. To już chyba patologia, ale najbardziej przyciągają mnie sceny z psycholami i ich pokrętnym tokiem rozumowania. A mógłby mi ktoś wyjaśnić o co chodzi z tym Bieber'em? Oglądałam, dobry odc., ale nic nadzwyczaj.
Chodzi zapewne o to, że antyfani Biebera z zachwytem oglądali jego, choćby i pozorowaną śmierć... Co kogo bawi.
Jak dla mnie ten, który się dzieje w szpitalu psychiatrycznym, gdzieś w 5 sezonie. Cały wątek miniaturowego mordercy i jeszcze ten z Lisą Darr, o zabitym niemowlęciu, którego porwanie upozorowano, a sprawcą był trzyletni brat.