NY , Miami czy Las Vegas ? A więc jakie najbardziej lubicie Kryminalne zagadki ? Czekam na uzasadnienie ?:)
CSI Las Vegas - bo postacie są najlepiej skonstruowane pod względem psychologicznym i zagadki są chyba najciekawsze.
true.
Dla mnie ranking tych trzech seriali przedtsawia się następująco:
1. Las Vegas - zdecydowanie najfajniejsze postacie (choć mam obawy co do drugiej części 9 sezonu kiedy to będzie dosyć istotna zmiana w obsadzie :( ), świetny mroczny klimat i bez niepotrzebnego efekciarstwa jak to jest w przypadku Miami.
2. New York - pierwszy sezon był nudny, ale potem się rozkręciło i ogląda się bardzo przyjemnie, wątki coraz bardziej wciagające, klimat i postacie też fajne, ale już nie aż tak jak w LV :P
3. Miami - Tu było troche odwrotnie niż w przypadku NY, poczatek był świetny a potem już coraz gorzej, coraz nudniej i coraz bardziej głupie motywy które wydają się zbyt nierealne. Postać Horatio była całkiem fajna przez pierwsze 4 sezony, potem już zaczyna tylko irytować przez co oglądanie tego staje się coraz bardziej męczące.
PS. Chętnie bym obejrzał więcej odcinków z motywami łączącymi te seriale, tak jak to było przy starcie CSI Miami i CSI New York.
każdą z tych części oglądam sporadycznie, ale według mnie zdecydowanie najlepsza jest CSI: Las Vegas.
Jakiś czas temu powiedziałabym że na 1 miejscu jest LV na 2 NY a na końcu znajduje się Miami. Jednak w tej chwili dochodzę do wniosku że na pierwszym miejscu jest NY zaś na miejscu drugim egzekwo znajduje się Miami i LV z tym że Miami jest o stopień wyżej. Niewiem dlaczego ale od połowy serii 8 LV ZESZŁO W MOIM ODCZUCIU NA PSY. Przepraszam jesli kogoś tym stierdzeniem obraziłam, niemiałam takiego zamiaru, ale naprawde LV ktore jest teraz, a ktore leciało jakiś czas temu to jak dla mnie 2 odrębne światy( tylko aktorzy występują ci sami).
Pozdrawiam i licze na wyrozumiałość i że nikt mnie niezlinczuje:)
oczywiscie LV jest najlepsze :)
swietnie dobrani aktorzy, ciekawie rozbudowane postacie, stojace na stalym - niezlym poziomie zagadki.
ny nie ogladalem nigdy wiec sie nie wypowiadam, ale jezeli chodzi o miami - w zyciu wiekszego gniota nie widzialem :)
Ten horatio to jakas kompletna porazka. Ogolnie slaba gra aktorow.
Zagadki sa raczej groteskowe a nie kryminalne. wszystko mocno naciagane i o bardzo niskim realizmie.
Zdecydowanie Las Vegas, po prostu:)
Miami, rozśmiesza mnie... New York podoba mi się, ale Las Vegas no po prostu Las Vegas, nie umiem tego wyrazic ale po prostu Las Vegas:) ale zamotane...:/