Kocham ten serial (no i oczywiście Gil'a Grissom'a i Greg'a Sanders'a) od początku jego emisji, ale pora nadawania w TVP2 po prostu mnie zabija! Jak dobrze, że jest jeszcze AXN- ufff. Ale z każdym odcinkiem coraz bardziej podoba mi się Miami (dzięki za wrażliwego Horatio Caine'a), na końcu typuję NY- wydaje mi się brutalniejszy i mroczniejszy niż reszta (ale mają wielkiego plusa za postaci Mac'a Taylor'a i Danny'ego Messer'a). A jakie są Wasze typy na najlepsze CSI?