Hej. Przyznam, że serial oglądam bardzo bardzo sporadycznie;] aczkolwiek bardzo jestem ciekawa jak wypadł odcinek roboty Tarantino;] mógłby ktoś napisać swoje wrażenia;]??
Kopara mi opadła, gdy zobaczyłam jego nazwisko na ekranie!!! No i oczywiście musiałam obejrzeć... :D Zauważyłam taką typową dla niego pogawędkę, gdy Warrick Brown rozmawiał ze Stokesem (o broni). Tak od razu mi się z nim skojarzyło... A odcinek super.
Oj tak, ten odcinek był bardzo tarantinowy. Nie nudził ani przez sekundę i miał świetne zakończenie.
haaa, udało mi się zobaczyć ten odc;DD jestem pod ogromnym wrażeniem:D już się nie mogę doczekać drugiej części;]
no i może zacznę częściej oglądać ten serial:DD
a tytuł, to właśnie GRAVE DANGER.
"GRAVE DANGER" to dokładnie 24/25 odcinek 5 serii CSI.
Ja jestem jednocześnie fanką CSI jak i Tarantino, dlatego ten odcinek jest dla mnie bardzo wyjątkowy ;) W tvp rzuciło mi się oczywiście w oczy słabe tłumaczenie. W wersji oryginalnej wszystkie dialogi są bardzo charakterystyczne dla Tarantino, w telewizyjnej zauważyłam to tylko w momencie rozmowy Warricka z Nickiem o weekendzie, ale i to łagodnie mówiąc spieprzyli... Dlatego fanom Tarantino polecam wersję z napisami ;)
"no i może zacznę częściej oglądać ten serial"
No i gwarantuję ci, że nie będziesz żałować. Zaczynasz w idealnym momencie bo powinni teraz chyba puścić 6 serię (wie ktoś coś o tym?), a ta jest jedna z moich ulubionych.
Odcinek Quentina ma niestety parę głupich momentów:
1 Złoczyńca wyrasta spod ziemi. Skąd się tam wziął? Nie mógł nadejść z boku ponieważ nie widać go w kamerze. Nie mógł też nadejść z tyłu ponieważ musiałby iść zbyt długi odcinek, aby kamera nie mogła go dojrzeć zza pleców Nicka. Właściwie, to nie mógł zajść z żadnej ze stron bo Nick i by go usłyszał. Zatem jest to typowo efekciarska i naiwna scena.
2 Gil, widząc jak Nick przestaje się ruszać w trumnie, by go mrówki mniej gryzły uśmiecha się szelmowsko i wydaje się być szczęśliwy. Moim zdaniem nie ma tu się z czego śmiać, bo sytuacja Nicka i tak jest tragiczna. Normalny kolega z pracy byłby w takiej sytuacji przybity, a nie zachowywał się jakby złapał fajną rybkę podczas wędkowania. Równie idiotycznie zachowywał się podczas "łapania" kadru mrówki, jakby grał w jakąś gierkę.
3 Scena z wyciąganiem Nicka, to jakiś żart. Przede wszystkim skrzynia, w której się ona znajduje leży w ziemi, więc nie można jej zważyć! Taka skrzynia utrzymywana jest w miejscu przez ziemię i nie naciska na wagę tak, jak naciskałaby będąc w powietrzu. Ponadto, jaki sens ma równoważenie wagi Nicka piaskiem? Nie mógłby ktoś stanąć na brzegu skrzyni, a Nick w tym czasie spokojnie opuściłby skrzynię? Później taki ktoś mógłby o wiele łatwiej uniknąć wybuchu niż leżący w skrzyni i wyczerpany Nick. Poza tym skoro już równoważono wagę Nicka, to dlaczego ładunki wybuchły? Ten wybuch to typowe, niepotrzebne efekciarstwo.
To oczywiście nie wszystkie słabe momenty tego odcinka.