Czy mi się wydaje czy Greg startuje(choć bardzo subtelnie) do Sary, moja może nieracjonalna teza wynika z ostatniego odcinka na AXN.
W scenie na polu golfowym jak szukał z nią ''narzędzia zbrodni'' napomknął najpeirw coś że golf to hobby pasujące do Gila a następnie stwierdził że wątpi w to że oni są małżeństwem oraz o dsystansie 10 tyścięcy kilometrów jaki ich dzieli(Sarę z gilem) ona to tylko krótko ucieła 'dajemy radę''.
Czyżby Greg zamierzał próbować podrywać Sarę niezależnie od sytuacji?.
Jak myślicie?.
Och prawdą jest, że Greg zawsze odkąd tylko pamiętam czuł do Sary mięte przez rumianek, i chyba się to nie zmieniło wraz ze zmianą stanu cywilnego Sary, choć teraz tak jak zaznaczyłeś/łaś Greg w tych swoich "zalotach" jest bardziej subtelniejszy. Patrząc na to już z perspektywy 11 sezonu, wątpię, żeby Greg zamierzał poderwać Sarę. Sara jest z Gilem , bo zawsze chciała z nim być i żaden Greg tego nie zmieni :-)
No ale ja nie
wierze by w ogóle jej nie kusiło, skoro
Gil 10 tysięcy kilometrów dalej......
A nikt się jej nie karzę od razu rozwodzić:D.
No może i kusi...ale mimo wszystko myślę, że 10 czy nawet 50 tysięcy kilometrów nie będzie miało wpływu na ten związek, zważywszy, że Sara "walczyła" o niego latami...