Californication

2007 - 2014
7,7 152 tys. ocen
7,7 10 1 152108
6,6 20 krytyków
Californication
powrót do forum serialu Californication

No właśnie słyszałam, że ma być już niedługo 4 sezon, czy ktoś o tym
słyszał i co nieco na ten temat wie?

ocenił(a) serial na 10
again

ja słyszalem ze premiera ma byc wrzesnie 2010

ocenił(a) serial na 8
Kryszal

Tak. Pod naciskiem fanów rozpoczęły się prace nad sezonem 4, ogłoszono to oficjalnie.
Sam nie wiem czy to dobry pomysł. Sezon 3 zakończył się fenomenalnie i z jednej strony nie chciałbym więcej sezonów. Z drugiej... chętnie zobaczyłbym jak jego losy potoczyły się dalej.

ukasz_to

Nie wiem jak na to patrzeć spodziewałem sie w sumie innego końca 3 sezonu.
Jak mogła mu nie wybaczyć(nie jedno mu wybaczała z dystansem oczywiscie)..w sumie nie dali głosów rozmowy!Widać że kłotnia,ale nic poza tym.
Oby w 4 sezonie nie było odsmażanych kotletów.
Pozdrawiam
Karol

Kryszal

dopiero? dexter tez wtedy nowy wychodzi. eh szkoda. liczyłem na szybciej

ocenił(a) serial na 10
again

Wszystkie wątki zostały zakończone, prawdopodobieństwo że schrzanią kolejny sezon jest spore. Ile można ciągle to samo męczyć. Z drugiej strony chętnie oglądne;p

Dave27

nie no wątek Mi'ji (tak mam to odmienić) nie jest zakończony
pewnie na tym pociągną początek 4 sezonu i przez to Karen będzie mniej widoczna co jest zrozumiałem z powodu tragedii osobistej tej aktorki:/

jednak obawiam się równi pochyłej
niestety w stanach widz jest inny i nie widzi niższego poziomu serialu stąd reakcja na 3ci sezon była na tyle dobra by kręcić 4ty

rzekłbym ukryte przesłania mogą być dla nas bardziej widoczne mimo tego za jaki homofobiczny i zaściankowy kraj uchodzimy

tam jednak dla osób które żyją w LA styl życia Hank'a jest taka sama norma jak dla większości typowych widzów klanu jest normą to co widzą (oczywiście brana w duży cudzysłów w obu przypadkach ta norma)

i tam serial ten ma mieć coraz więc tylko "fucked up moments"

czyli w przełożeniu więcej niezrozumiałych decyzji hanka
i gazylion scen seksu i to tego niewysublimowanego

szkoda bo dwa pierwsze sezony miały swój klimat
i z chęcią oglądam po raz kolejny oba sezony do 3 jakoś tak chętnie nie wracam

sicguy

jaka osobista tragedia? wiem ze jej maz umarl na atak serca, ale to bylo rok temu...

ocenił(a) serial na 10
Dave27

Poważnie na życzenie fanów? 3 Sezon zakończony genialnie więc nie wiem po
co mają to ciągnąć, każdy bohater ma przesrane zero happy endu. A tak
napewno się postarają żeby Hank wyszedł na prostą i z hitu zrobi się kit,
obym się mylił :)

ocenił(a) serial na 10
again

Wydaję mi się że nie będzie już wątku Karen i "Smerfetki" :D aż tak dużo tylko skupią się typowo na Hanku i Łysym przyjacielu :)

djkooza

nie powiem, wolałabym, żeby trochę bardziej pozytywnie rozwiązały się losy Karen i Hanka.

ocenił(a) serial na 9
la_fleur_2

Nie no, daj spokój, to nie "Zbuntowany Anioł":p...Ciężki finał serii, ale jak na dłoni takie zakończenie pokazuje, że każdy jest kowalem swego losu; wszelkie decyzje będą miały swoje konsekwencje, prędzej czy później:).

ocenił(a) serial na 9
pooh77

pooh77 podoba mi się Twoja wypowiedz; też jestem tego zdania, że każdy jest kowalem swego losu ...

Amerykanie lubią zanudzać. Do oporu ;]

Mi osobiście 4 sezon jest już nie potrzebny, ale jak już powstanie obejrzę.

POZDRAWIAM

again

Na tym przykładzie znowu widać że amerykański widz nie grzeszy inteligencją i musi mieć wszystko podane na tacy.
Każdy odrobinę chociaż myślący człowiek zorientował się o co chodzi w przesłaniu całego serialu. Wydaje mi się że amerykanie widzą w Californication tylko "fizyczne" aspekty życia Hanka

Pozdrawiam :)

mateusz_meto

Ja czekam z niecierpliwością na 4 sezon. Ja myślę, że Hank trafi do więzienia, a ten łysy wytatułuje sobie na ciele mape wyjścia i trafi do tego więzienia i uratuje Hanka. :)

mateusz_meto

Nie przesadzajmy z tym brakiem inteligencji widowni w Stanach. Sezon 4 nie
jest po to, żeby wyjaśniać, po prostu jest konsekwencją dużej widowni I odc
3 sezonu (bo to po jego emisji została podjęta decyzja o przedłużeniu
serii). A jak wiadomo to się wiąże z kasą, którą każdy chce zarobić,
zarówno producent jak i autor serialu.

again

Z niecierpliwością czekam na 4 serię. Ktoś w innej dyskusji pisał, że prawie wszystkie wątki zostały zakończone. Owszem. Tak stało się w 11 odcinku, ale 12 rozwiązuje wszystko na nowo. Możliwości jest tyle, że sama 4 seria może być prizonbrejkiem nawet ;)

Jeśli teraz by się to zakończyło to nawet widz inteligentny mógłby czuć się zawiedziony. Materiał jest na kolejną taśmę.

Ale tylko na jedną.

ocenił(a) serial na 8
again

Przeciez sam serial jest krotki. SHOWTIME zazwyczja mial godzinne seriale jak Sleeper Cell czy Dexter. Mamy 12 odcinkow po 30 min. Malo. Serial mozna jeszcze pociagnac jesli przynajmniej ma sie jakis fajny pomysl. Tak jak w Dexterze, serial mimo iz byl to 4 serial, ale nie mozna powiedziec o nim S1 the best jak przy Prison Break, Lost czy innym tasiemcu.

again

Happy czy sad end nie przesądza sam w sobie o tym, czy serial jest hitem
czy kitem. Pierwszy sezon zakończył się szczęśliwie, ale nikt nie powie, że
był zły.

Dla mnie niestety wraz z pierwszym sezonem cały miód się skończył. Ten
serial był w jakimś sensie prawdziwy tylko wtedy, gdy Hank cierpiał i cały
komizm serialu był przefiltrowany przez obecny wokół smutek.

Drugi sezon ratował jeszcze trochę rockowy klimat, ale historia już była
znacznie gorsza, a trzeci był po prostu beznadziejny. Hank żyje sobie z
daleka od żony i może bezkarnie zaliczać co mu się podoba. Zniknęły
nawiązania do literatury i do rockowych piosenek, jedyne co było choć
trochę ciekawe to wątek Charliego, ale on nie jest głównym bohaterem
przecież.

Rastek_2

Pod naciskiem fanów? Co za bzdury! Jest oglądalność, jest i następny sezon. Tak działa telewizja.

ocenił(a) serial na 10
Goku

Wyczytałem że oficjalnie został przez Showtime Network zamówiony [w
październiku]. Premiera w 2010, 12 odcinków.
Twórca serialu : Tom Kapinos w wywiadzie wyznał, że w czwartym sezonie Hank
zmierzy się z konsekwencjami swoich czynów [przez 3 sezony zacytuję "He
skates through life, there are no consequences."]. Dodał jeszcze, że ta
zmiana nie oznacza zrezygnowania z humoru.