Postać Hank'a, ma dużo wspólnego z bohaterem (zapomniałem jak się nazywa) "Kłopoty to męska specjalność" i "Kobiety" w.w. autora
Mają wspólne imię (o którym zresztą zapomniałeś) i co poza tym? Czytałem wszystkie ksiażki Bukowskiego wydane w Polsce i naprawdę dziwią mnie te porównania. Że niby piją obaj? A kto nie pije? Moody jest fajny, zdolny i przystojny, do łóżka wskakują mu same 10/10. Bukowski/Chinaski (bo chyba możemy postawić tu znak równości) brzydki, stary menel pieprzący grube dziwki. Bukowski ma w sobie ogień, działa, Moody przewala się z kąta w kąt z miną obrażonego pudla. Bukowski codziennie pisał około 10 stron maszynopisu, Moody pisze coś średnio raz na dwa sezony (może rzadziej), jakby z musu, w ostatnim odcinku jego pisanie polegało na rzucaniu pogniecionymi kartkami, z czym do Bukowskiego.
Serial probuje porownywac hanka do bukowskiego, w kliku scenach nawet o tym wspominaja. Oczywiscie ze nie sa tacy sami ale co wy? nie wiecie ze w ameryce nie wazne kto co wie tylko to co o nim mowia i jak go namaluja? Hank ma byc kultowy tak jak jest bukowski, cos wiecej niz postac z serialu. To ma mu dodac orginalnosci, sprzedaje sie wiec jest spoko. Nie ma sie co obrazac i wykrzywiac nosa, serial jest spoko, ciekawa baja i dobrze sie oglada.
czy ktoś tutaj się obraża i "wykrzywia nosa" :)? po prostu ci dwaj panowie różnią się pod wieloma dość istotnymi względami, o których kolega wyżej wspomniał dokładnie je opisując.
nie no spoko racja. Nie znam Bukowskiego nie czytalem jeszcze, swoja droga, moze polecicie mi co pierwsze jego powinienem przeczytac? A co do tych porownan to tak jak pisalem, w serialu kilka razy jest wymienane nazwisko Bukowski zaraz przy Moodym, jako o styl w ktorym pisza.
Twórczość Bukowskiego jest w przeważającej części autobiograficzna, więc na pierwszy ogień polecałbym "Z szynką raz" opowiadającą o dzieciństwie i dorastaniu. Nie jest to może coś z czym Bukowski jest najbardziej kojarzony, ale moim zdaniem to jego najlepsza powieść. Jak wolisz krótsze formy, to dopadnij jakiś zbiór opowiadań np. "Kłopoty to męska specjalność". Wiersze też warto sprawdzić, bo chyba lepsze niż proza.
Na dodatek kilka razy można dostrzec przewijające się gdzieś dzieła Bukowskiego. A to Karen czyta akurat jego książkę, a to gdzieś na stoliku obok fajek i lampki wina, leży kolejny twór Charlesa. Niby takie szczegóły, ale efekt jest zamierzony ; ) A ile jest Bukowskiego w Moody'm to kwestia sporna..