Wydaje mi się ze David Duchovny dostał posadę reżysera chyba w najbardziej odpowiednim momencie w serialu, Hank jest już na samym dnie i chyba już każdy nas uważa ze nie jest tak fajnie nim być. Poprzez to serial uderza w naprawdę poważne nuty i ten sezon wg mnie będzie najlepszy spośród wszystkich. Moody chyba wreszcie przejrzał na oczy i wie już doskonale że nie będzie tak kolorowo jak zwykle i pewnych rzeczy nie da się już naprawić. Wydaje mi się ze ten sezon nie zakończy się happy endem ale będzie on czymś co zmieni życie głównego bohatera nieodwracalnie ale w zupełnie inny sposób niż w sezonie trzecim