PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=371185}

Californication

2007 - 2014
7,7 152 tys. ocen
7,7 10 1 151711
6,9 27 krytyków
Californication
powrót do forum serialu Californication

Californication S05E012

użytkownik usunięty

Odcinek super polecam każdemu no i przerwa znowu do sezonu 6 fajne było ale się skończyło szkoda . Oceniam odcinek 9/10.

ocenił(a) serial na 8

Odcinek świetny ale cliffhanger? To coś czego bym się nie spodziewał po tym sezonie. Powrotu do tego wątku też nie łapię to był niewypał od samego początku. Jednak jestem pełen podziwu dla twórców za swoją pewność odnośnie powstania 6 sezonu w końcu decyzja zapadła już po zakończeniu zdjęć do 5.

ocenił(a) serial na 8
reese

o jaką decyzję ci chodzi? Że niby koniec serialu? Moim zdaniem żart z okazji 1 kwietnia. 5 sezon był najgorszym ze wszystkich sezonów Californication zakończenie też mnie zdenerwowało a w każdym sezonie jest tendencja powrotu i wracania do Karen do tego wątek z Rza niekoniecznie udany nie wspominam już o zrobieniu kompletnego idioty z Charliego... Jednak jeśli 6 sezon będzie gorszy to może lepiej żeby nie powstał (sugerując się cliffhangerem uważam że zobaczymy 6 sezon)

ocenił(a) serial na 10
KinoManiak_95

Zdania są mocno podzielone jak widać. Jak dla mnie sezon bardzo na plus. na pewno wypada lepiej od sezonu trzeciego i czwartego, gdzie wszystko było niemalże na siłę. Pod względem wyważenia przypomina mi to pierwszą serię serialu. Postawili na tworzenie klimatu i koncentrowanie się bardziej na samych postaciach, niż ciągłych pościgach za co raz to bardziej szokujących wydarzeniach. Plusem jest tez to, że każdy odcinek był o czymś, a nie tylko zlepkiem scen.

Sickert

a mi się zdaję, ze ten był na siłę :/ watek Charliego masakryczny, ten czarny też mnie wkurzał tylko (1 scena z nim była fajna o "getcie" :P), ponowny powrót do Karen trochę do kitu... ile można ?! Becca i jej kochaś to był fajny wątek i Marcy jak zawsze świetna :D kurczę miałam nadzieję, że ten czarny zabije Hanka i będzie ciekawe zakończenie, a tu kicha...

ocenił(a) serial na 10
pixi222

Wszystko zależne od skali porównania. A przechodząc do sedna:
- Charlie niestety został sponiewierany okropnie. Tutaj jednak mowa ogólnie na temat jego postaci, bo jeżeli mielibyśmy się rozdrabniać, to były sezony, podczas których oberwał dużo, dużo mocniej. Jeszcze inna kwestia - może to po prostu taki czar jego kreacji. W jak wielkie ścierwo by nie wpadł, to i tak udaje mu się - wcześniej czy później - wyjść na prostą;

- RZA - postać tego typu pojawiała się niemalże w każdym sezonie, np. w drugim był to Lew Ashby, a w trzecim Rick Springfield, Mi osobiście przedstawienie tego nieco zawiłego bohatera było interesujące, bo wbrew pozorom i pokrętnej logice, jakimiś dobrymi wartościami się kierował. Tutaj kwestia odpowiedzenia sobie na pytanie - czy a'la "czarny rodzaj humoru i zachowania" potrafi daną jednostkę bawić;

- pytasz "ile można" - po tym co obserwuję i często rozmawiam z różnymi parami - odpowiedź to: bez końca. Czasem po prostu tak jest, że dwójkę osób wiele różni, jeszcze więcej łączy, a ich wzajemnie przyciąganie jest nie do poskromienia;

- nastoletni romans - jak dla mnie był kompletnie bez wyrazu i jakoś nieuzasadniony. Chociaż z drugiej strony przecież całkiem spory procent córek szuka dla siebie mężczyzny przez pryzmat własnego ojca.

A co do samego zakończenia - co jak co, ale śmierć Hanka byłaby najbardziej banalnym z rozwiązań.

Sickert

ale był by definitywny koniec :P a tego bym już oczekiwała...
mi generalnie "czarny humor" jakoś nie podchodzi, wiec RAZY nie trawię...
może Becca nie wyglądała na mega zakochaną, ale za to jej Tyler był ciekawy :D

ocenił(a) serial na 10
pixi222

Szczerze mówiąc, to bardzo dobrze, że przesunęli zakończenie. Jeżeli chcieliby uciąć przygody Hanka, to mieli na to poprzedni sezon. W tym pojawiło się zbyt wiele niedomówień, gdzie zaprezentowane "rozwiązania na szybko" średnio oddają sprawę. Ale zostało już wspomniane, że jeszcze tylko jeden sezon i zmienia się bohater.

Widzisz, skoro "czarny humor" nie jest na Twojej liście zainteresowań, ani "Lubię To!" - trzeba było tak zaznaczyć. Bo sam RZA zagrał swoją rolę dobrze.
Nie kręć - po prostu spodobał Ci się amant Becca'i i tyle.

Sickert

zmiana bohatera ? o matko... to będzie ciężkie...
oj tam pomijając jego aparycję to fajnie grał :D i miał świetne mamuśki :P

ocenił(a) serial na 10
pixi222

Ktoś może nie wiedzieć, więc SPOILER:
- w szóstym sezonie wprowadzają nową kobiecą rolę. Ma to być dziewczyna około 20 lat z chrześcijańskiej szkoły. Domniemam, że Hank na nią wpłynie;
- to co, łysym dresem być powinien? ; ] Może i świetne, ale osobiście nie potrafię sobie wyobrazić swoich rodziców w postaci dwóch kobiet i raczej nawet wolę nie próbować.

Sickert

huhuuhu to będzie ciekawie :P " to co, łysym dresem być powinien? " hę? napisałam, że poza tym, ze jest ładnym chłopcem to fajnie grał... :P
tu nawet nie chodzi o to, czy my byśmy zrobili to, co robią postaci z tego serialu tylko, że dobrze się to ogląda :D
wracając do Razy to był strasznie irytujący... już ten Eddie był lepszy, a tak go mało było :/

ocenił(a) serial na 10
pixi222

Można było to rozumieć w kontekście a'la negatywnym, bo co jak co wyglądał bardzo, hm, "lalusiowato".
Wiem, że nie o to chodzi, ale jako porównanie i wrzucenie na lekko prawdziwszą płaszczyznę można zrobić.
Tematu pana RZA nie ma co chyba niepotrzebnie wałkować - albo się ten typ trawi, albo nie.

ocenił(a) serial na 8
KinoManiak_95

Nie że koniec serialu tylko że cliffhanger. Decyzje o produkcji 6 sezonu podjęto po premierze 1 odcinka 5 sezonu dawno po zakończeniu zdjęć czyli od początku musieli być pewni siebie, że ustawili na końcu cliffhanger.

ocenił(a) serial na 6
reese

to jest cliffhanger nakręcony w taki sposób, że wcale nie musiał być cliffhangerem, w razie rezygnacji z 6 sezonu ta scena byłaby świetnym otwartym zakończeniem, jak w sopranos ;) Dlatego twórcy serialu nie musieli być pewni powstania 6 sezonu, aby zrobić takie zakończenie ;)

Niezły początek. Potem trochę gorzej bo pojawił się RZA - czarna owca tego serialu - i trochę go za dużo było. No ale było to konieczne żeby zakończyć jego wątek. Kali lubi jak ktoś strzela do ludzi z jej powodu - mordercze instynkty ma dziewczyna. Nic tylko życzyć tej parze świrów szczęścia. Marcy tak jakby wraca do Charliego, Bates zabiera flaszkę i się wynosi, a Tyler z Becką właściwie nie wiadomo do końca. Tutaj dochodzimy do finiszu tego odcinka, czyli do plotu fabularnego jak z Mody na sukces tj. kompletnie z dupy: upijamy/podajemy dragi danej osobie i ją dymamy, a wtedy wchodzi ta "druga" i sielanka się sypie, a scenarzyści mogą pisać kolejny sezon tasiemca. Ile razy już to przerabialiśmy...?

ocenił(a) serial na 8
PaskudnyStaryRon

zaznaczaj !!!SPOILERY!!! nie każdy oglądał ostatni odcinek a patrząc na to że napisów jeszcze nie ma to tych osób jest sporo. Od siebie dodam że wątek Lizzy od razu przejrzałem pod koniec sezonu zrobili z niej totalną zdzirę Kali też strasznie puszczalska a RZA bardzo szanuje za soundtrack do Kill Bill'a ale aktor z niego kiepski. Nie wiem czy zauważyliście ale na początku pojawił się Lew Ashby i jego krótki dialog z Hankiem ;) Szkoda że jego wątek tak szybko się skończył bo jest on zaraz po Hanku najbarwniejszą postacią tego serialu.

ocenił(a) serial na 6
KinoManiak_95

W praktyce ? Tak jakby wogóle tego sezonu nie było Nie wiadomo totalnie nic o nikim co będzie dalej.....

ocenił(a) serial na 9
Jurigag

Czy tylko mnie się wydaje, że taki zakończenie sugeruje śmierć Hanka?
Że został otruty, a Carrie mówiąc, ze jak ich znajdą będzie wyglądało, że byli dla siebie stworzeni, myslać o znalezieniu ich martwych?

ocenił(a) serial na 6
Mesmeri

O, o tym nie pomyslalem i to calkiem prawdopodobne chyba jakieś tabletki na stole czy coś, nieźle :D

Jurigag

musiała wcześniej rozpuścić te dropsy w whiskaczu...
6 sezon bez Hanka byłby jak ostatnio dwóch i pół bez Charliego czyli totalnie do dupy, miejmy nadzieję że nie zrobią nam tego.
swoją drogą miałem jakieś dziwne przeczucie od momentu gdy Hank dostał smsa od carrie że zaraz stanie się coś złego

ocenił(a) serial na 9
groszek21

Ta kobieta jest złaaa. Prawie jak pomysł na zakończenie serii. Poważnie, co jest ze scenarzystami w tym uniwersum. Najpierw Mass Effect 3, teraz Californication...

ocenił(a) serial na 7
Mesmeri

Ja podejrzewam że szósty sezon zacznie się śmiercią kliniczną Hanka. Że umarł, sugeruje scena jak wraca do Karen i Becci (one ubrane w biel i sielanka)

KinoManiak_95

Trzeba być idiotą, żeby wchodzić w temat gdzie jest nazwa/seria/numer odcinka, tu 5x12 i narzekać, że czyta się spojlery. Z całym szacunkiem oczywiscie.

ocenił(a) serial na 9
KinoManiak_95

Właśnie LEW ASHBY! Uwielbiam tą postać i otwarcie ostatniego odcinka z jego udziałem jest fantastyczne! Jego postać ma taki potencjał że można by zrobić o nim oddzielny serial. Drugi sezon dzięki niemu zyskał bardzo dużo a Hank miał w nim poważną konkurencję na 1 planie. A wracając do 5 sezonu to zgadzam się z opinią że to najsłabszy sezon, chociaż na szczęście w połowie wyraźnie się poprawił. RZA jest żałosny, przepraszam, nie RZA tylko postać grana przez niego postać. Koszmarnie psuje inteligentny serial sprowadzajc go momentami do poziomu rozrywki dla kiboli. Im go mniej tym lepiej dla odcinka. W dodatku jeżeli powtarza się ta cała karuzela z poprzednich sezonów i nie pojawia się nic nowego to trudno uniknąć lekkiego znudzenia. Zmarnowane zostało znacząco napięcie jakie wytwarzał trójkąt Hank, Becca i Tyler. Mozna było na tym zrobić sporo dobrych scen. Pozostaje mieć nadzieję że 6 sezon będzie lepszy.

ocenił(a) serial na 7
PaskudnyStaryRon

Tu chyba nie chodzi o seks, tylko zbiorowe samobójstwo. Szurnięty babol.

ocenił(a) serial na 9

Zje.bany koniec, odcinek spoko.

ocenił(a) serial na 10
imjustakid

rowniez mam mieszane odczucie co do koncowki ale odc jak nabardziej na +...: )

użytkownik usunięty

Odcinek zaje bisty, ale końcówka zje bana... mogli to zakończyć normalnie i zakończyć serial na jako takim poziomie...

ocenił(a) serial na 10

Odcinek b.dobry ale masz racje końcówka strasznie zje..., tylko wkur.wiłem się...

ocenił(a) serial na 9

Odcinek jak najbardziej na plus. Pozostał pewien niedosyt także czekam na kolejną serię. Pierwsza scena z Lew przywołała pierwszy czy też drugi sezon. Oceniając cały piąty sezon wystawiam ocenę dobry, moim zdaniem nie ma do czego się za bardzo przyczepić jednak też brakowało mi pewnych nieodłącznych elementów, które tak sobie ceniłem w poprzednich seriach.

PS. Wracając do ostatniej sceny. Karen i Becca ubrane w biel, a Hank wciąż klasycznie na czarno. Naszła mnie pewna luźna refleksja czy kolor ubrań Hanka nie jest odzwierciedleniem stanu jego ducha itp.?

ocenił(a) serial na 8

Szkoda. że to już koniec. Podsumowując krótko sezon: Nie odstaje tak na prawdę poziomem od czwartego, do przesunięcia akcji o trzy lata do przodu większość z nas się przyzwyczaiła. Postacie Samuraja i Tylera, oceniane przez większość fanów jak i przez mnie negatywnie no, ale przecież musiało się coś dziać w tym serialu i jako taka świeżość była potrzebna. Charlie znowu z Marci - chłopak tak dostał po dupie w tym sezonie, że na prawdę scenarzyści powinni dać mu spokój. Końcówka mocno enigmatyczna - sam nie wiem co będzie dalej grane ( ale nie wyobrażam sobie, że Hank padnie jak kawka i będą ciągnąć szóstkę bez niego). Nie oszukujmy się. Generalnie Californication uzależnia - będzie się psioczyć, że nie jest tak jakbyśmy my chcieli, ale to w końcu serial. Cały czas ewoluuje. Kicha się czasem zdarza. Ja jeszcze wewnętrznie rozliczam ten sezon i pewnie łyknę go jeszcze raz w całości niebawem.

Calimero

Masz rację, mimo, ze jestem kompletnie zawiedziona i tak będę chciała wiedzieć, jakie będą dalsze dzieje i nie odpuszczę Cali mimo jego upadku...

ocenił(a) serial na 9

Końcówka z Samurajem była totalnie zepsuta. Widać, że scenarzyści nie mieli pomysłu, albo mieli, ale nie potrafili go odpowiednio przedstawić. Sama postać Samuraja była by w porządku gdyby nie latanie z tą spluwą co scenę. Ogólnie, niczym serial mnie nie zaskoczył, były może ze dwa odcinki na prawdę śmieszne i trzymające poziom wcześniejszych sezonów. Ogólnie, Hank, ruchacz pod niebiosa, w tym sezonie przygasł i zrobiła się z tego wszystkiego telewizyjna papka w stylu "dalej, dalej, dalej, jest popyt, dalej, dalej dalej".

ocenił(a) serial na 7

No niestety, końcówkę praktycznie przewijałem bo nie mogłem w to uwierzyć, że może się zakończyć otruciem(?), odurzeniem(?) Hanka... Nie pomyliłem się. Nie spodobało mi się to zakończenie. Wręcz mnie ta sytuacja mocno zdenerwowała, gdyż miałem nadzieję, że gość wreszcie ułoży to swoje pokopane życie. A tu... niespodzianka (in minus). Nie wiemy za wiele, co mu się stało i jakie będą tego konsekwencje. Sezon mi się podobał, chyba lepszy niż ostatni, brakło tylko pozytywnego zakończenia, które pewnie nie jedno z Was by również chciało obejrzeć.

Najgorsze zakończenie jakie mogli wymyśleć, naciągane do granic możliwości, podobnie jak cały odcinek, wszyscy nagle są happy mimo mnóstwa zawikłań, zatwardziały Samuraj przebacza Kali?! nie mieli pomysłów i na szybko postanowili wszystko zakończyć? oczywiście Hank nie może być hepi tu. Już lepiej, jakby go Samuraj groźnie postrzelił...serial został już tylko nastawiony na zyski, niczym nie przypomina poprzednich sezonów, stanowczo nie podoba mi się ta melodramatyczna często papka.

ocenił(a) serial na 9
paciepna

caly sezon mial wiele denerwujacych watkow, koncowka to bylo takie fajne rozliczenie, wyjasnienie wielu spraw. ucieszylem sie ze bates rozstaje sie z karen, a ze ta znowu jest z hankiem. ucieszylem sie ze charlie pogodzil sie z hankiem, ze taylor najprawdopodobniej zostawi becce, ze rza i kali sa razem i juz nie beda wiecej mieszac, ze stu dostal w jajca. tylko ta feralna koncowka. jezeli ta baba namiesza to bede wsciekly. hank w tym sezonie zmienil sie, zmienil sie na plus i zasluguje na szczesliwe zycie.

ocenił(a) serial na 9

Jesli na koncu serialu Hank bedzie z Karen to zniszczy to caly serial , mogloby sie zakonczyc tym 5 sezonem( do interpretacji widza zyje czy nie zyje , jak w rodzinie soprano)

ocenił(a) serial na 10

A mi się tam końcówka bardzo spodobała. Jak się narozrabiało w przeszłości, to będzie się to za nami ciągnąć jeszcze dłuuuugo. Mimo wrażenia, że wszystko jest już okej, fakt, ze w przeszłości Hank... był jaki był, odbił się na nim ponownie. Carrie jest jedną z osób, które Moody skrzywdził, a takie osoby lubią o sobie przypominać w najmniej spodziewanych momentach, często zemstą. A jak na dodatek mają coś nie tak z głową... że tak powiem... samo życie. Czasem "przepraszam" nie wystarczy. :)

Witam, wie ktoś jak nazywa się piosenka, która kończy 8-m sezon? Z góry dziękuję.

GhostOfTheChristmasPast

Już znalazłem jakby co - Jeff Back "A day in the life"

ocenił(a) serial na 9

Ja tego zakończenia nie akceptuję i basta.

ocenił(a) serial na 9
sdybowski

zakończenie dobre moim zdaniem. Cały 6 sezon był o przemianie Hanka na lepsze, jednak jego błędy i styl życia w przeszłości mszczą się na nim. Dokładnie jak napisał Silmastril.

ocenił(a) serial na 8

Człowieku, zniknij.

ocenił(a) serial na 9
Alex303

pomyliło mi się :P Oczywiście chodziło mi o 5 sezon

ocenił(a) serial na 8
zuku125

Ale ja nie do Ciebie! :-)

ocenił(a) serial na 6
Alex303

Z tym gościem trzeba coś w końcu zrobić. Proponuję morderstwo. Ewentualnie zadzwonić do jego matki, żeby mu internet odłączyła.

ocenił(a) serial na 10

Ciekawy ten odcinek. Na początku nawiązanie do piekła i "przeczucie" Lew, a na koniec tak jakby śmierć Hanka.

ocenił(a) serial na 9
miniu86

Początek odcinka jest absolutnie genialny! I ma kupę smaczków:
Dazed & Confused: "Byłem oszołomiony i zdezorientowany tak długo,
Chciałem kobiety lecz wcale nie ciebie
Ludzie plotkują, lecz mało kto coś wie
Duszę kobiety stworzono w piekle, czyż nie?"
Whiskey ze słoika :)
Czerwone światło i pentagram na koszulce Ashby'ego nie pozostawia wątpliwości gdzie jesteśmy. Karen z samobójczą raną na przedramieniu i w pogrzebowej sukni... Czyż samobójcy nie trafiają do piekła?
Dla mnie ta scena to jeden z większych majstersztyków całego serialu, który jest FFF typowych seriali komediowych.
"that'll do little piggy, that'll do
ding dong do..."
]:)

ocenił(a) serial na 10

Piąty sezon Californication nie zawiódł pod żadnym względem, można się sprzeczać, że było mniej lub więcej śmiesznych sytuacji, lecz czy nie wystarczającym faktem jest, że w ogóle takowe były? Wiele zabawnych i ciekawych zarazem motywów, sporo zaskoczeń i podziwów, trochę adrenaliny i na sam koniec scena, która jak sami widzimy wywołała dużo kontrowersji. Jest o tyle dobra, że jeśli 6 sezon serialu nie powstanie, będziemy mogli przyjąć tezę śmierci głównego bohatera, jeśli jednak były to zwykłe tabletki nasenne, łatwo będzie reżyserowi doczepić następny odcinek. Najlepsze sytuacje z filmu, to te, które najbardziej zapadły w pamięć, ja najlepiej pamiętam - dwie matki Tylera (przy okazji wielką księgę penisów), Hanka w domu sławnego reżysera, Batesa robiącego Man-ginę oraz motyw chwilę potem gdy ukradli radiowóz. Moim zdaniem kontynuacja na poziomie. Jeśli mam oceniać cały sezon, a nie konkretne odcinki (kilka z nich zasługuje na 10) to daję 8.5/10.
Jako coś od siebie dodam, że nie wiem czy na miejscu Hanka nie wróciłbym do sposobu myślenia z pierwszego sezonu skoro taka Carrie i tak wszystko zniszczy ;>

ocenił(a) serial na 10

końcówka sezonu naprawdę fatalna... po co znowu ta Currie?
ale cóż, miejmy nadzieję, że zakończą serię zajebistym ostatnim sezonem... oby

ocenił(a) serial na 10

Odcinek bardzo słaby (jak i cały sezon) zakończenie jeszcze gorsze.