Według mnie główną rzeczą która zepsuła serial jest to iż przestał być dramatem komediowym, a
stał się zwykła komedią, z coraz gorszymi żartami lub powielanymi. Brakuje mi tutaj tego za co ten
serial uwielbiałem - dramatyzmu. Ciężkich relacji z Karen, z córką.
Kto pamięta jeszcze takie sceny jak ta https://www.youtube.com/watch?v=CU9xCl4PER8 ? Ehh...
Powinni to zakończyć na 3 sezonie i zakończenie było by idealne . A tak Btw ten serial już nie jest taki jak był kiedyś z prostego powodu - każdemu kończą się pomysły.
Wydaje mi się że według pierwotnych zamierzeń serial miał się zakończyć na czwartek (ten symboliczny wyjazd Hanka z L.A. w stronę zachodzącego słońca), jednak na fali popularności postanowili kontynuuować. O ile piąty jakoś dało się przetrawić, tak w 6 wieje nudą. Ostatni, 9 odcinek był całkiem całkiem.
W pewnym sensie zgodzę się z Tobą. Trochę za dużo komedii, za mało dramatów (szczególnie jeśli chodzi o część 4 i 5 sezon).
Choć ostatni odcinek (s06e09), a w szczególności jego końcówka pięknie oddają klimat pierwszych serii :)
A co w tym było pięknego ? Ile to razy już tak dramatyzowali, żeby za chwilę, pod byle pretekstem się rozejść ażeby fabuła mogła się kręcić dookoła zaliczania przez Hanka nowych lasek. Wątek Hank'a próbującego odzyskać ukochaną się wypalił dawno temu. Ale i na to można przymknąć oko. Bardziej boli, że tak pięknie zarysowane w pierwszym sezonie postacie teraz są jakimiś plastikowymi maszynkami bez żadnych wartości. Ten serial utracił nawet fabułę - otrzymujemy jakiś tam zarys problematyki, aby następnie co drugi odcinek zapchany był kolacjami lub imprezami które mają bawić a tego nie robią.
Potrzebna jest zmiana scenarzysty, Kapinos brnie na oślep, pcha to siłą rozpędu poprzednich sezonów! Potrzebne świeże spojrzenie na Hanka i jego relacje z otoczeniem, bo jest z tym coraz gorzej, czytaj: to już było!. Jak wszyscy nade mną, z nostalgią wspominam klimat pierwszych serii. To się da jeszcze uratować!
Moim zdaniem jedna z lepszych scen z 'Californication'. Trafiłeś w sedno. Niby każdy odcinek kończy się smutnawą piosenką i lekko dramatyczną atmosferą ale jednak to już nie jest to. Przykro niestety patrzeć jak ten sezon się zepsuł.
Według mnie nie jest aż tak źle. Oczywiście to nie jest to co na początku, ale jakby na to nie patrzeć każda seria ma swoje uroki.
Pierwsze dwa odcinki 6 serii były bardzo fajne i teraz 9 i 10 odcinek też mi bardzo się podobały, a reszta już gorzej. Tak jak mówicie troszkę wieje nudą, ale ja nie mogę powiedzieć, że serial się zepsuł. Teraz jest rzadziej dramatem ale nie można też powiedzieć, że jest zwyklą komedia