Dużo dobrych seriali oglądałem w życiu, ale finał sezonu, gdy przez ponad 3 minuty nie pada anie jedno słowo jest prawie tak genialny jak zakończenie serialu sopranos i that 70's show. Lubie takie mocne zakończenia. Dla takich właśnie chwil kocham kino. W takich chwilach zawsze przechodzą mnie ciarki.