i bardzo dobrze, nareszcie pozbyli sie tej bekki z wiecznie skrzywionym, irytujacym ryjem no i karen ktora tez potrafila meczyc swoim niezdecydowaniem

Roz myślałem dzisiaj w pracy nad zakończeniem serialu. Uważam że, Hank powinien zginąć w ostatnim odcinku. Każdy happy end będzie katastrofa dla tego serialu. Szczerze to widzę to tak. W przedostatnim odcinku Moody ma wypadek czy coś w tym stylu. Ostatni rozpoczyna się gdy Hanka budzi.... Lew Ashby. Tłumaczy mu ze żyje ale jest w śpiączce. Taka rozmowa świadomości :) i przez cały odcinek Hanka odwiedzają postacie ważne dla konkretnego sezonu. Siedzą przy jego łóżku opowiadają co się u nich zmieniło. Co oczywiście w swój sposób komentują Moody z Ashbym :) np. Studentka która była striptizerka, miała podobno smykalke do pisania i rzeczywiście okazuje się ze została pisarka ale bajek dla dzieci :D.... co sądzicie o tym pomyślę? Ja przemyslalem jak każdy mógłby się z Hanki em pożegnać i wyszlo mi kilka zabawnych historii. Pozdrawia

P.s. sorki za błędy ale pisane z komórki

Ciekawy pomysł na zakonczenie a nawet bardzo ale po zakonczeniu HIMYM jestem przeciwny śmierci na koniec serialu. I raczej nie spodziewałbym sie takiego zakonczenia gdyż ostani odcinek jak milosz18 wspomniał nosi nazwe "Daughter" co raczej nie pasuje do takiego zakonczenia :)

Błąd. Ostatni odcinek serialu ma tytuł "Grace" - Łaska. Więc może Hank poświęci się dla życia córki? Może to ona będzie miała wypadek, a on postanowi ją ratować czy coś w ten deseń :) HIMYM rzeczywiście zepsuło wszystko, uśmiercając Matkę, ale nie wyobrażam sobie szczęśliwego zakończenia w Californication... najlepsze zakończenie sezonu widzieliśmy bodajże w sezonie 4? Kiedy Hank odjechał w stronę zachodzącego słońca. Po prostu on musi zginąć ale musi się dowiedzieć, że na swój pokręcony sposób pomógł tym ludziom.

z sentymentem jak to przeczytalem przypomniala mi sie koncowka Scrubsow jak JD idzie korytarzem i zegnaja sie z nim rozni bohaterowie z serii :) ... fajne tez mam swoje ulubione postacie serialu i chetnie bym je zobaczyl . wlasnie ASHBY i prawniczka z 4 sezonu wg mnie. najfajniejsza kobieta serialu

Pozdrawiam fanow

Nie liczyła bym na takie zakończenie z prostych powodow- to tylko dwudziestokilkuminutowy odcinek a akcja serialu stoi w miejscu i nic tam nie zmierza do końca. Cały sezon powinien być podsumowujący liczyłam na powrót Mii irytującje ale jednak jednej z głównych postaci i motorów całego serialu. No i Lew Ashby w snach tez powinien się pojawić. Teraz juz raczej niewykonalne. Zamiast tego do ostatniego sezonu wprowadzono bombę Levona ! Tak się nie robi scenarzyści do leczenia!

Wiele nie domówień i koniec serialu słaby no nic można było się tego spodziewać .