PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=371185}

Californication

2007 - 2014
7,7 152 tys. ocen
7,7 10 1 151700
6,9 27 krytyków
Californication
powrót do forum serialu Californication

wykopałabym tego maniaka seksualnego na zbity łeb:)taka atrakcyjna babka, a marnuje sobie życie z zakłamanym, zakompleksionym facetem, który szuka samopotwierdzenia w seksie z przypadkowymi kobietami. Dziwnym trafem wieczne deklarowanie miłości jedynie do Karen, nie przeszkadza mu pieprzyć się z każdą atrakcyjną kobietą, którą spotka...Ale lubię ten serial:)

ocenił(a) serial na 10
czarownica_kat

Jeżeli tak na to patrzysz to chyba nie rozumiesz ani sensu serialu, ale Hanka jako stworzonego bohatera :)

ocenił(a) serial na 7
Jezus_

zgadzam się, zastanawia mnie tylko, czemu w takim razie ta osoba lubi ten serial?

ocenił(a) serial na 7
tabrysia

Niby dlaczego twierdzicie,ze nie rozumiem? Dlatego ,że krytykuje dorabianie ideologii do zwykłego seksualnego niewyżycia? To,że imponuje wam taka postać i jej postępowanie może świadczyć wyłącznie o waszej osobowości. A "TA OSOBA" lubi ten serial np. ze względu na niezłą realizację, muzykę, aktorstwo, zabawne, bezpruderyjne sceny erotyczne. Przecież nie krytykowałam serialu tylko ZACHOWANIE głównego bohatera. Aha, była tam także nutka ironii,ale widzę,ze przekroczyło to zdolności interpretacyjne niektórych użytkowników.

czarownica_kat

O widze ze pani z filologii badz z pedagogiki sie wypowiedziala :P Muisz zrozumiec ze sceny erotyczne sa bardzo wazne dla tego serialu i to na nich opiera sie cala fabula a jesli tak ci sie to nie podoba to zamknij oczy , a druga sprawa jest taka ze jesli nie głowny bohater to kto ma sie pieprzyć co odcinek sorry ale czasem nalezy sie zastanowic pzdr kumatych.

pyton_4

Przeciez jej sie to podoba, przeczytaj jeszcze raz uwaznie co napisala :)

ocenił(a) serial na 7
rem_5

dzięki rem:P widzę,ze KUMATYCH jest jednak nieco mniej:) aha, tak- PANI z filologii:)

czarownica_kat

bez komentarza :) tak mnie zgasilas ze pomysle nad zmiana studiow pzdr. haha

ocenił(a) serial na 10
pyton_4

pyton nie kompromituj się ;) w ogóle nie skumałeś o co chodziło czarownicy w pierwszym poście

ocenił(a) serial na 7
pyton_4

pozwól pyton,że Cię zacytuję: "sorry ale czasem nalezy sie zastanowic" pozdro hehe

czarownica_kat

Widocznie nie znać język polski albo nie umieć sie nim posługiwać moj drugi re-post byl celem pochylenia głowy nad popiołem oraz przyznania sie do błedu a wyszlo na to ze chce dalej sie kłocic hehe tak nie jest chce wyrazic skruche <kwiatek> przyznanie sie do błedu to dopiero kompromitacja co Homar? :)

użytkownik usunięty
czarownica_kat

A może ona woli jego, niż marnowac sobie życie z nudnym facetem siedzącym w
kapciach przed telewizorem, nie potrafiącym znaleźć łechtaczki? Bo czyż
można odmówić Hankowi wielu zalet utkanych pomiedzy kilkoma, nazwijmy to
....wadami? ;)No i zupełnie nie rozumiem gdzie widzisz w nim kompleksy.
Przytocze jeszcze słowa Damiena z ostatniego odcinka "jak piękna kobieta
cie całuje to odwzajemniesz pocałunek, bo kto wie gdzie to cie moze
doprowadzić" ;)
A tak poza tym to tylko film wiec nie podniecajmy sie niezdrowo ;)
pozdrawiam

ocenił(a) serial na 10

odebrałem to jako ironie pyton, więc sory ;)

ocenił(a) serial na 7

Ja się wcale niezdrowo nie podniecam, wręcz przeciwnie podniecam się bardzo zdrowo;D Jeśli chodzi o te kompleksy to chodziło mi raczej o takie bardzo freudowskie, podświadome szukanie samopotwierdzenia dla własnej atrakcyjności poprzez liczne seksualne kontakty. Choć bardziej racjonalny wydaje się tutaj aspekt czysto hedonistyczny, a zatem w ogólnym rozrachunku mogę przyznać ci rację;]..I oczywiście, dobrze byłoby żeby facet wiedział jak zabrać się do rzeczy,ale mnie za każdym razem zbierałoby na wymioty gdybym miała świadomość jego bujnego życia erotycznego:) Tymczasem Karen z wielkim miłosierdziem i przebaczeniem wymalowanym w pięknych oczach, przyjmuje go w swoje ramiona i co więcej pomiędzy uda również:P Oczywiście, że fakt ten stanowi o uroku serialu, tym niemniej wydaje mi się to trochę nierzeczywiste. Absolutnie jednak nie wykluczam, że takie fenomenalne związki mogą się zdarzać- zwłaszcza w Stanach;p

ocenił(a) serial na 7
czarownica_kat

tylko że Karen też potrafi się zabawić^^,uroki otwartego związku skoro im to nie przeszkadza to co Tobie do tego;p?

ocenił(a) serial na 8
r0hnin

olaboga, wyraziła swoje zdanie co by zrobiła na miejscu karen! :P prawda jest taka, że większość z was po takim postępowaniu wyrzuciłoby swojego partnera\ke z domu.

No w tym serialu o to chodzi przedstawia infantylnego, niestroniącego od używek i kobiet pisarza, który nie potrafi dojrzeć. Niestesty ma dziecko i zakochał sie w tej jedynej. W sumie taka romantyczna historia :P jednak hank ma wiecej wad niz zalet jako partner

Za bardzo denerwujecie się jak ktoś wytknie wady waszego ulubionego głównego bohatera. Chociaż paradoksalnie po to ogladamy ten serial, dla jego wad i związanej z nimi historii :P Bo co by było gdyby Hank był nudnym pantoflem, nie wtedy nie byłoby serialu.

Więc jak ktoś powie: hank jest okropny. Raczej powinniśmy się uśmiechnąć i napisać wiemy ale i tak go uwielbiamy :p

użytkownik usunięty
czarownica_kat

Oczywiście że nierzeczywiste! Dlatego napisałem że nie ma sie co
"niezdrowo podniecać". Zdrowe podniecenie oczywiście jest jak
najbardziej zalecane... dla celów zdrowotnych ;)
Urbix, masz rację, mało kto jeśli w ogóle ktokolwiek, chciałby żyć w
związku z kimś kto sypia z kim popadnie. Ale to tylko film.

Ten wątek zrobił się w stylu "boys vs. girls" ;) Faceci uwielbiają
Hanka, bo który nie chciałby mieć tylu pięknych adoratorek? W dodatku
wygląda to tak, jakby to nie on szukał tych kobiet tylko one same sie
znajdują. I przez to nie odnosi się takiego wrażenia jakoby on szukał
potwierdzenia swojej atrakcyjności, ono samo sie na niego rzuca ;) I jak
tu nie zazdrościć? ;) Do tego facet ma niepowtarzalny styl, lekce
warzący stosunek do norm, schematów i tabu (patrz jego Porsche czy
zachowanie na imprezach ;), i jeszcze ma to swoje obezwładniające
inteligentne poczucie humoru. Trzeba przyznać twórcom serialu że
stworzyli postać wyjątkową, takiego "superbohatera" dla dorosłych niedojrzałych chłopców ;)
Kobiety go potepiają identyfikując sie z "biedną" Karen. Czytałem kiedyś
taką poradę kobiety dla innych kobiet że faceci z syndromem Piotrusia
Pana są wspaniali, przyciągający, ale... zupełnie nie nadają sie na
partnerów :) Przynajmniej w rozumieniu tradycyjnego, konserwatywnego
związku.
Dla mnie siłą tego serialu (a ogólnie nie ogladam seriali) jest nieoczywistość i niejednoznaczność postaci Hanka. Serial dla ludzi
inteligentnych, ale nie przeintelektualizowany. Dowcipny, ale nie szopka
ze śmiechem zza kadru. Wzbudzający prawdziwe emocje od czasu do czasu.
Bije pokłony w strone Californi(cation) ;))

pozdrowionka

ocenił(a) serial na 9
czarownica_kat

wierzaj mi - nie tylko w Stanach. nie jest to może jakaś super powszechna relacja, ale istnieją takie pary jak Hank i Karen - vide ja i moja eks... czasem aż miałem łzy w oczach oglądając niektóre sceny jakby żywcem wzięte z mojego życia. to nie jest k-wa takie proste. miłość to popieprzone uczucie :/

ocenił(a) serial na 7
ww24

no :)

ocenił(a) serial na 7
czarownica_kat

marekm_3 a dlaczego czytujesz porady dla kobiet?:D

użytkownik usunięty
czarownica_kat

bo porady dla facetów są nudne :)
tak jak większość facetów, dlatego postać Hanka jest perła wśród wieprzów ;)

pozdrawiam

ocenił(a) serial na 10

serial UWIELBIAM, postac Hanka tez jak najbardziej ;) Jest nieziemsko uroczy - bez wzgledu na jego liczne manie ..jednakze podobnie jak czarownica sadze ze jego mania seksualna jest mocno przesadzona i przerysowana.. i ze Karen jest niczym matka Teresa z Kalkuty dla jego poczynan seksualnych..
Ja juz bym sie brzydzila go dotknac - wiedzac z iloma uprawial seks ;p

ocenił(a) serial na 6
czarownica_kat

Taka ciekawa dyskusja, że aż się włączę. Po pierwsze serial nie jest ani przesadzony, a uważam, że nawet ugładzony na potrzeby amerykańskiego rynku, który jest bardzo konserwatywny i serial w którym widać cycka, pokazują kawałek tyłka faceta i akt seksualny i co drugie słowo to fu.ck, od razu jest wręcz obrazoburczym przerysowaniem, bo przecież życie jest takie spokojne i wszyscy wiemy, że nikt się nie pieprzy tylko kocha, jak w M jak miłość pod kołdrą. Ludzie na prawdę są dużo bardziej rozpasani niż Hank i szczególnie w niektórych środowiskach - np. szeroko rozumianym światku artystycznym choćby w Polsce - sceny z Californication są jak miś Koralgol ;) Nie mierzyć swoją miarą to podstawa. A co do wątku Karen, to uważam, że ona jest po prostu głupia. Ok Hank jest niedojrzały, ale jak w którymś odcinku powiedziała do niej Becca, coś w stylu, że ojciec jest głupi i niedojrzały, ale taki jego urok i takiego go trzeba pokochać, a nie zmieniać. Hank sam powinien chcieć tej zmiany. Poza tym Hank nigdy nie zdradził Karen gdy byli razem. Gdy w poprzednim sezonie byli razem, on nie miał ochoty na sex z innymi kobietami, a uważam za wręcz kuriozalne zachowanie Karen na końcu, która od tak zerwała z nim wszelkie kontakty, tylko dlatego, że uprawiał kiilka lat wcześniej, gdy nie byli przecież razem (czyli mógł to robić z kim chce) z Mią - nieletnią, jednak nie wiedząc ile ona ma lat! To co prawda możliwe znając ludzi, ale śmieszne i Hank z miejsca jest ekskulpowany.

ocenił(a) serial na 9
BigMuzzy

Muzzy, tylko ze tam właściwie trudno wychwycić kiedy oni są, a kiedy nie są razem. :)
Czy wyjazd Karen do Nowego Yorku już oznacza że nie są razem? Nie czarujmy sie Hank nie jest wiernym partnerem, mimo że czasem próbuje. Atrakcyjni faceci nie są wierni, a przynajmniej większość z nich, tak to już jest. Zachowanie Karen na końcu III sezonu jest dla mnie zrozumiałe. Świetne w tym serialu jest, że ten fakt, że Hank przespał się z Mią cały czas gdzieś za cienką ścianą się czai i buduje napięcie. W końcu wychodzi i daje ognia i ja się Karen nie dziwię. Znasz chyba kilka kobiet i wiesz jak one nie lubią takich historii, nawet z przeszłości, tym bardziej że przez jakiś czas traktowała Mię jak córkę!

ocenił(a) serial na 10
czarownica_kat

"Being handsome comes with a great responsibility" - lub coś w tym stylu :) w drugim odcinku 4 sezonu była rozmowa o tym :)

ocenił(a) serial na 9
Matrixiu

Moi drodzy Przypatruję się z wielkim zainteresowaniem tej dyskusji, bo lubię, kiedy inteligentni ludzie rozmawiają w inteligentny sposób na trudny temat. Wasza tyrada przypomina mi nieco jedną z poprzednich podobnych, którą prowadziłem na forum tego serialu. Ludzie tam również się spierali, bo sprowadzili "Californication" do jednej ideologicznej jedynie płaszczyzny. Przypominam państwu, że serial "Californication" jest jedynie komercyjną papką niezobowiązującą komedią, której nie należy dorabiać żadnych ideologicznych "Gęb" ani w jeden ani w drugi deseń. Oznacza to, że nie należy traktować fabuły tego serialu ani w kategoriach "Życiowej Wykładni" ani też w kategoriach pustego, „Zapominacza” Bo po pierwsze Broń nas Boże przed Hankiem Mody jak życiowym wzorcem. I zgadzam się tu z czarownicą Kat, że pod względem obyczajowym postępowanie Hanka jest krańcowo naganne. Jednak, gdy rozpatrujemy "Californication" na drugiej płaszczyźnie mianowicie płaszczyźnie, jakości telewizyjnej produkcji serial ten wybija się zdecydowanie na czoło. I właśnie tak należy poczytywać ten serial niejako dwuwymiarowo. Pierwszy wymiar: Postępowanie postaci, które należy w czambuł potępić. Drugi wymiar: Znakomita, jakość serialu, który mimo wszystko jest bardzo inteligentny nie tuzinkowy i pełen przesłania.Już widzę pod sobą zawistne komentarze o tym jak to sobie sam zaprzeczam o tym jak to ten serial psuje społeczeństwo Psuje społeczeństwo powiecie? Przeciwnie on nie psuje społeczeństwa on ukazuje zepsucie społeczeństwa! Przez pryzmat fakt, że wyolbrzymionego trybu życia Hanka widać jak w soczewce mikroskopu jak wiele nas z nim łączy, jako ludzi. Bo na świecie w Polsce również pełno jest lekkoduchów i zwykłych łajdaków i kobiet lubiących sobie użyć. Intelekt tego serialu polega na ukazaniu, czym kończy się takie życie. Dlatego właśnie wpisuję się do grona miłośników "Californication” Ludzie inteligentni poza świetnym, choć sztubackim humorem zauważą tam coś więcej. Bo podobnie jak w tym serialu nie istotne są gołe cycki tak i w tym temacie nie chodzi o potyczkę Faceci-Kobiety. W tym temacie jak i w całym "Californication" liczy się, co innego. Aby zadać sobie pytanie: Czy chcę żyć jak Hank Mody? I to jest klucz tego serialu. A wy Chcielibyście żyć jak Hank Mody? To pytanie zostawiam wam pod rozwagę.

ocenił(a) serial na 9
Zbyszek_2

Hej.
Zbyszek, sporo racji jest w tym co piszesz, ale podejmę sie polemiki z jedną rzeczą o której wspomniałeś.
Mianowicie nie zgadzam sie z oceną postaci Hanka. Nie tyle z oceną jaka mu wystawiłeś, co z ocenianiem tej postaci w ogóle. Mniemam, że twoja negatywna ocena jego postępowania dotyczy stosunku do Karen i córki. Bo chyba nie tego, że sypia z wieloma kobietami, pali trawę, czy pije alkohol w ilościach, powiedzmy, powyżej średniej?
Najbardziej racjonalne podejście do niego ma jego własna serialowa córka, która mówi, że jest jaki jest i można go zaakceptować albo nie, ale nie ma sensu próbować go zmieniać. Możliwe że nie da się go zmienić. Oczywiście ta postać jest mocno przerysowana żeby serial budził więcej emocji, ale jeśli by ja trochę wyprasować, to będzie bliska rzeczywistości. Potępiać go to tak jakby potępić połowę ludzkości. Ziemia się kręci, niebo jest niebieskie, a ludzie są niewierni, krzywdzą świadomie i nieświadomie, sprawiają innym ból. Nie zgodzę sie z twierdzeniem że normalni i dobrzy ludzie to tacy, którzy znajdą się na drugim biegunie w stosunku do osób pokroju Moody'ego. Zepsucie społeczeństwa? Aż sie boję pomyśleć jak sobie wyobrażasz społeczeństwo niezepsute :)

Słusznie zauważyłeś że takie życie jakie wiedzie nasz bohater wcale nie jest miękkie jak aksamitna pościel i nie pachnie cipką i dobrą whiskey (jak zapewne powiedział by Hank). To jest mocno rozbujana huśtawka stanów i emocji. Ale czy mimo tego lepiej przestać się huśtać i zacząć wieść proste życie bez dołków i wniesień?

Zbyszek, 90% zdrowych facetów chciała by tak żyć! Pewnie większość z nich nie dostrzega problemów jakie ma Hank ze swoim życiem i ze samym sobą. Ale czyż problemy nie są nieodłączną częścią życia? :)
pozdrawiam
ps.
Obejrzałem sobie właśnie dwa pierwsze odcinki czwartego. Scena ze snu w końcówce 1. odcinka, jest właśnie potwierdzeniem tego że ten serial to coś więcej niz komedia. Niejeden odcinek kończył się tak że uśmiech zamiera na ustach zostawiając widzów bez happy endu (rzadkie w amerykańskiej produkcji filmowej).

ocenił(a) serial na 9
marekm2011

Potępiam nie tyle samą postać Hanka ile jej archetyp. Wzorzec mężczyzny nastawionego wyłącznie na własne korzyści nie bacząc kompletnie na uczucia ludzi, których krzywdzi. Napisałeś/Aś, że 90% zdrowych facetów chciałoby żyć jak Hank. Zgoda ja to rozumiem żeby nie było jestem zwolennikiem wolności. Swoje podejście do życia nazwałem roboczo "Neolibertynizmem”, czyli pochwałą wolności, ale bez przyzwolenia na wszystko. Bo wolność przestaje być wolnością wtedy, gdy zaczyna być krzywdą. Nie można być całkiem wyzwolonym mając w świadomości ludzką krzywdę. A różnica między Hankiem a owymi 90% mężczyzn jest taka, że Hank ma dorastające dziecko, które dojrzewało w atmosferze huśtawki nastrojów 40-letniego smarkacza niezważającego ani na uczucia jej ani jej matki a to już egoizm. I właśnie taki model postępowania potępiam. Nie zaś używki czy kobiety. Używaj sobie życia do woli dopóki nikomu nie złamiesz tym życia. Dopóki nikogo w ten sposób nie zniszczysz. Dopiero wtedy osiągamy prawdziwą wolność, gdy mamy pewność, że sumienie również mamy wolne. Gdy wiemy, że swojego szczęścia nie budujemy na łzach i nieszczęściu innych. I taki jest generalnie sens mojej potępieńczej wypowiedzi. Co do ogółu społeczeństwa "Społeczeństwo niezepsute" nie istnieje to idylla. Nikt z nas nie jest czysty. Myślę jednak, że poszedłbym zbyt daleko uogólniając obraz społeczeństwa tylko do tego negatywnego wzorca. Pisząc, że "Serial ukazuje zepsucie społeczeństwa" miałem raczej na myśli tę mroczną jego część. I żeby nie było nie macie tu do czynienia z jakimś klechą. Nie jestem świętoszkiem i broń mnie Boże żebym nim kiedykolwiek był. Pewnych wzorców zachowań po prostu nie przyjmuję. Mam rozum i nie waham się go używać wam też to polecam. Właśnie rozum pozwala zauważyć, że "Californication" piętnuję zachowanie Hanka zamiast je gloryfikować.