Którą aktorkę serialu uważacie za najpiękniejszą, a którą za najbrzydszą?
Jeżeli o mnie chodzi to:
Żona Runkle'a - hooooot!!!
Studentka-striptizerka - twarz niczym dupa pawiana.
Najbrzydsza córka Hanka a najładniejsza była laska z samego początku 1 odcinka, ta której chłopak nie wiedział gdzie jest łechtaczka
Jak dla mnie to w naljadniejszych jest remis; hipiska na rolkach i zona rektora a najgorsza chyba corka hanka.
Najładniejsza to ta, która zawinęła mu płyty i gitarę, ta na rolkach.
Naprawdę śliczna dziewczyna.
A najbrzydsza - tu się chyba długo nie trzeba zastanawiać - oczywiście Mia. Jednocześnie najbardziej irytująca.
Jak dla mnie, najpiękniejsza zawsze będzie Natascha McElhone. Reszta to są w większości śliczne banały.
A najbrzydszą ciężko wybrać, na pewno nie biorę pod uwagi córki, bo to dziecko i wszystko może z niej wyrosnąć.
Jednak kompletnie nie przypadła mi do gustu asystentka Łysego. Nieciekawa buzia, straszna deska (w złym słowa znaczeniu, bo osobiście lubię nieduże biusty), no i te tragiczne tatuaże wszędzie gdzie się da, brr...
Zgadzam się Natasha jest królową wśród wszystkich tam Pań :) chociaż łeb w łeb z nią idzie, ta z która Hank miał wrażenie, że nie będzie chciał skończyć na jednym razie i wcale mu się nie dziwię ;) czyli piękna Janie Jones(Madchen Amick). Najmniej natomiast podobała mi się Jackie czyli Eva Amurri .
Najładniejsza była ta dziennikarka Rolling Stones. Nie jestem pewien, ale była chyba w 6 odc 2 sezonu.