David Duchovny, aktor zdawać by się mogło wręcz stworzony do roli nudziarza zdolnego swym ospałym, zmęczonym głosem ululać do snu nawet goryla po pięciu tabletkach viagry, wciela się w postać rasowego Casanovy, dla którego dzień bez nowej panienki to dzień stracony. Niemożliwe? Sen szaleńca? Cóż, to po prostu Californication.
Czytaj całość --> http://havret.e12.pl/?p=238