Napisał Ten co siedzi i marnuje swój czas oglądając Modę na sukces.Jak widać po 6014 odcinkach amerykańskiej papki ciężko przyswoić treść prawdziwego serialu nie wspominając o głębszym przesłaniu.Gratuluję gustu.
Złapałeś się kretynie na przynętę. Jesteś kolejnym kretem, który zamiast odnieść się do tematu dyskusji ryje w w filmach innego użytkownika i szuka jakichś śmiesznych haków. Jeżeli w jakimkolwiek odcinku Californication znalazłeś głębsze przesłanie to nie mam Ci czego gratulować.
Rozmowa z Tobą o kinie jest jak dyskusja z analfabetą o literaturze.Jeśli nie znalazłeś żadnego przesłania w Californication to nie znaczy,że go tam nie ma.Natomiast nazywanie kogoś kretynem na forum publicznym może tylko świadczyć o poziomie Twojej kultury osobistej.W związku z tym jesteś jedną z ostatnich osób od których oczekiwałbym jakichkolwiek gratulacji.Radzę Ci wziąć słownik i przetłumaczyć sobie słowa tego utworu,następnie przeczytać kilka razy i dopasować do fabuły.Może wtedy uda Ci się cokolwiek zrozumieć.Życzę powodzenia w zarzucaniu przynęt na innych użytkowników.
To nie był do końca cover, wystarczyło uważnie oglądać a zauważył byś kto siedział za fortepianem.
Junkhead - czy chodzi Ci o to że za fortepianem siedzi Tommy Lee a chyba był on kiedyś perkusistą Mötley Crüe. Popraw mnie jak się mylę. P.S. Bardzo mnie kręci ta dziewczyna która stoi obok Tommiego i śpiewa razem z nim...ciekawe kto to...pewnie jakaś statystka :D