Oglądam właśnie 3 sezon 2 odcinek i szczerze powiedziawszy wątek, gdzie bohater uczy dzieciaków pisania (szczególnie od momentu 6:49 dialog pomiędzy Moodym, a Felicia Koons i w ogóle dalsze sytuacje) jest to taki przykład jak miał wyglądać (jako jeden z propozycji, który się nie przyjął zaraz po sportowcu czy hydrauliku) serial Dr House. Gregory grający profesora mający uczniów gdzieś i z Cuddy jako dziekanem uczelni. Ale jednak wybrano medycynę jako łatwy dostęp do zagadek :)