Bardzo słaby odcinek. 1 i 2 sezon genialny , 3 taki sobie a 4 słabiutki. Zaczyna już mnie nudzic ten serial. Nic ciekawego nie dzieje się, ciągle kłótnie Hanka z Karen i nic poza tym.
No nie do końca, w tej serii nie tylko chodzi całkiem o Karen ale też o to że Hank może pójść siedzieć za błąd który popełnił 3 lata temu i miejmy nadzieję że 5 sezon nie będzie o " Wielkiej ucieczce Hanka Moodyego z Guantanamo " [ wiem że Guantanamo to przesada ale to tylko przykład ]
Mi osobiście się ten serial w ogóle nie nudzi.
Popieram przedmówce, jak dla mnie serial z sezonu na sezon się rozwija, w przeciwieństwie do większości seriali, które tylko się cofają :) pierwszy i drugi odcinek tego sezonu oglądałem po 5 razy w oczekiwaniu na kolejny. Mi Hank i Runkle nigdy nie znudzą, wręcz przeciwnie, ciągle mnie zaskakują, w tym odcinku nie spodziewałem się, że Hank stchórzy i wykorzysta nie trafny osąd Karen, w taki sposób
No faktycznie po 2 fajnych odcinkach 3 nieco zamula, przynajmniej Runkle daje radę:D
Coz... Przynajmniej nie mozna powiedziec ze Runklenator ma problemy z erekcją :D
Ja również zawiodłem się trochę na tym odcinku. Po pierwszych dwóch byłem przekonany, że sezon zapowiada się wręcz rewelacyjnie, ale ten już taki dobry nie był. Na szczęście poczciwy Runkle go uratował ;) Przy kłótni Hanka z Karen również miałem bardzo silne odczucie deja vu. Mam nadzieję, że to tylko chwilowy spadek formy.
Mam podobne odczucie. Oglądałem wywiady z aktorami i mówili, że mimo tych ciągłych kłótni (powielania tematu) ma to wciąż być coś innego. Póki co.. nie wygląda na to. Odcinek bardzo słaby, ale dał dwa nowe wątki. Zespół Becci i romansik smerfetki.
Po prostu czasem takie odcinki muszą być. Aby wziąć wdech i dołączyć nowe wątki.
Zdziwiło mnie ,że brak mowy o sprawie seksu na nieletniej, ten temat w ogóle jakoś przygasł..
mi sie nadal podoba, humor Hanka - rewelacja, a Runkle to istny wariat:) hehe