Co w tym śmiesznego - to że ktoś się pieprzy ? Żal mi fanów tego badziewia... Śmieszny to jest ,,Świat według Kiepskich", a nie to dno Californication !!!!!
Tak, tak, zgadzam się! Chyba że kogoś bawią żałośni faceci w kryzysie wieku, ale to już inna sprawa, bo czy należy się śmiać czy może współczuć...
dziękuję wzajemnie.
Niektórzy nie rozumieją faktu że również anty-fani serialu mają prawo się wypowiedzieć na forum we własnym wątku. ;)
Czy to jest komedia? Przyznam, że moim zdaniem ten serial jest właśnie bardziej komedią niż dramatem. Choć z drugiej strony nie brakuje mu cech właśnie tego drugiego.
Świat według kiepskich z kolei mnie nie śmieszy. Śmiać się z Ferdka, który przeżywa... kryzys przez całe Życie?
Poza tym, nie ma przymusu by doceniać Californication. Wszystko zależy od punktu widzenia ;)
Pozdrawiam
Buehehe dobre sobie , o gustach się nie dyskutuje bo jak dla mnie to serial o Kiepskich jest zjebany i co w tym serialu jest śmiesznego że jest kiepski zjeb bezrobotny, nic nie robi, leży se, chleje piwo i ma jakieś głupkowate pomysły ?! no pytam się ?! proszę o odpowiedz! a co do Californication to jak dla mnie jest wybitny słodko-gorzki serial i pragnę zauważyć że jest nie tylko o pieprzeniu haha no ale jak ktoś pokroju 'grazyna raczynska' :D tylko to zauważa to mówi się żal mi ciebie :D:D hahah a tak na marginesie ładny nick :D to twoje prawdziwe imię i nazwisko ? gratuluje pomysłowości hahahahhahaha pozdro hahahaha
ciekawa argumentacja naprawdę :)
Ty może nie korzystaj z lekarzy, ale nadrób braki w edukacji abyś nauczył się formować zdania wielokrotnie złożone.
Pozdrawiam
sorry mała
ale my faceci tak mamy pieprzymy wszystko dookoła
w im lepszej formie życiowej jesteśmy tym częściej , intensywniej,więcej
więc może wy kobiety wreszcie nas wytrujecie albo przerobicie jak w seksmisji
ps. mnie najbardziej uderza w Calif. że np kobieta mówi:"ok mam ochote na przygode na jakiegoś latynoskiego macho dajmy sobie wolną rękę na miesiąc" i ja mówie ok , więc rucham przez miesiąc wszystko co się da
ona wraca po dwóch z podbitym okiem i mówi że to był błąd itd. a jak się dowiaduje że obleciałem wszystkie jej koleżanki i młodsze od niej to jest "ty świnio , ty buhaju, zawiodłeś mnie , myślisz kuta...!" mam tak w realnym życiu
zaprawde jesteście święte!
Nie wiem kto określa to mianem komedii. Bo jest to dramat obyczajowy przesiąknięty czarnym humorem. Postać Hanka jest zabawna i dramatyczna. Jest jest on typem któremu kobiety nie mogą się oprzeć. Zabawny i bezczelny zarazem, pewny siebie, zna swoją wartość, dostarcza mnóstwo emocji kobietom, ma nie wyobrażalną ilość kobiet a jednak ciągle mu mało. Jest świadom swoich wad i błędów a mimo to nie potrafi nic z tym zrobić. I tu pojawia się dramat Henka i większości ludzi, którzy po prostu nie chcą, i nie umia być szczęśliwi. Tak porostu nasz świat funkcjonuje. Tylko nieliczni mają okazje spotkać miłość swego życia tak jak Hank z Karen, a mimo to większość z nich (można napisać wybrańców) nie umie tego docenić, zawsze nam mało niezależnie gdzie się znajdujemy.
Grażyna ty jesteś zjebana ... To jest zajebisty serial obyczajowo-komediowo-romantyczny. Wspolczuje ze ogladasz ŚWK, no ale coz jesli czlowiek nie widzial w zyciu ani jednego porzadnego serialu to trudno sie dziwic tobie .
Może wypowiedź się w innym wątku, gdzie twoja pozytywna i jakże elokwentna ocena znajdzie poklask i uznanie.
Californication jest serialem przesiąkniętym sarkazmem, specyficznym humorem dla osób o dosyć wysokim poziomie intelektualnym, a fani świata według kiepskich nie mogą się takowym pochwalić. ;)
A już się bałem że teraz już tylko wśród kobiet dewotki zostały :)
Ale prawda jest taka, że do prawdziwego przesłania tego serialu można dotrzeć dopiero po kilku odcinkach. A humor w nim zawarty jest odpowiedni tylko dla wąskiego grona odbiorców... tak jak jest na przykład z filmami Tarantino, Allena czy Smitha...
trafnie wyrażona opinia, Californication jest jednym z lepszych seriali które oglądałam :] W moim rankingu plasuje się na 4 miejscu:
1. Dr House
2. Dexter
3. Friends
4. Californication
rzadko dorzucam swoją cegiełkę w takich tematach gdzie autor jest z góry na przegranej pozycji ale tym razem zrobię wyjątek bo Twoja wypowiedź jest tak strasznie płytka i jednostronna, że aż strach...
a to, że nie odpowiedziałaś na to co jeden kolega Ci wytknął to świadczy o... chociaż zaraz, poczekamy.
Kwestia podejścia do płci przeciwnej i jej wad lub zalet zmienną jest!Wiek obu płci koryguje spojrzenie.Życzę by przynajmniej w sprawie oceny wyższości "Kiepskich" nad "Californication" się zmienił z upływem lat.
Krytyka owszem, ale konstruktywna! Dziewczyno, jeśli to jedyne co potrafiasz napisać, to współczuję braku ambicji na coś więcej. Każdy lubi coś innego, więc nie rozumiem dlaczego mamy siebie nawzajem obrażać z tego powodu, przecież to do niczego nie prowadzi, a prowokuje zbędne, moim zdaniem, najeżdżanie na siebie.
Uwielbiam Californication, bo jest niebanalny i ma swoje głębsze przesłanie, a jeśli komuś przeszkadzają wątki seksualne, to nikt nikogo nie zmusza do oglądania.
tu nie chodzi o pieprzenie tylko ten serial pokazuje problemy kolesia których nie umie rozwiazac a tak sie składa ze czesto kolesie nie potrafia sobie radzic czesto wpadaja w coraz głebsze gówno i działaja tak jak Henk...fanem tego nie jestem bo seriali widziałem wiele lepszych ale to równiez zasługuje na uwage
Ja tam też nie chcę nikogo obrazić, ale obejrzałem 5 pierwszych odcinków sezonu 1 i sobie darowałem, no bo sory, ale jak będę chciał jakiś film erotyczny to sobie włączę, a nie tutaj jakiś koleś zmienia panny jak rękawiczki i nic z tego nie wynika. Wielki mi dramat bo koleś jest w kryzysie wieku średniego i nie układa mu się życie po jego myśli. O jejciu, ale dramat. Dla mnie beznadziejny jest ten serial i w ogóle nie śmieszny, ale oceny mu nie wystawiłem, żeby zaraz nie było bo całości nie widziałem.
Nie zmienia tylko nie moze zyc bez swojej dziewczyny =>Karen i corki Bekki , po prostu chcialby miec normalne zycie i rodzinę, lecz nie układa mu sie wiec sypia z kim popadnie->i zauwaz ze w 1 sezonie Karen jest jeszcze z Billem i maja sie pobrac, wiec to nie ma znaczenia z kim on sypia, bo gdyby byl z Karen to wtedy rzeczywiscie byloby zjebanie. Po prostu stara sie jakos pocieszyc, w tym wypadku sexem :]. Tam nie ma tak wiele scen erotycznych po prostu rezyser chcial zeby widz dostrzegl ze on naprawde z nia uprawia sex a nie jakies pierdoly, ze ida do pokoju, zamykaja sie, a kamera pokazuje jak juz wstaja itp. Chodzi o to, żeby to było realistyczne. On nie jest w kryzysie wieku średniego tylko po prostu mu sie nie układa. Dramatem jest to ze nie moze byc z 2-ga kobietą ktora kocha najmocniej na swiecie (1.jest jego córka->Bekka), bo w przeszlosci popelnil kilka błedów, ktore o tym zaważyły. Śmiesznie jest zaleznie od sceny, jakbys zobaczyl pare odcinkow wiecej to bys uwierzył ...
Wszyscy nie rozumiecie prości ludzie, że każdy z tych seriali jest zupełnie inny i każdemu podoba się co innego. Tak długo jak produkcja nie jest płytka i masowa, tak długo jest coś warta. Wy, ograniczone bałwany, nie rozumiecie ze Wasz punkt widzenie nie jest jedynym, słusznym i dlatego do końca życia będziecie sfrustrowany i zgorzkniali. Nie żal mi Was, umierajcie w bólach.
"Wy, ograniczone bałwany, nie rozumiecie ze Wasz punkt widzenie nie jest jedynym, słusznym i dlatego do końca życia będziecie sfrustrowany i zgorzkniali. Nie żal mi Was, umierajcie w bólach"
a przepraszam Kolego ale do kogo kierujesz swoje słowa?
A inna kwestia... jeden mój znajomy, któremu poleciłem serial, powiedział, że jest beznadziejny bo tylko koleś chodzi i rucha laski. Ale np nikt nie zada sobie trudu jak on to robi? Jak traktuje kobiety, jak z nimi rozmawia itp itd.
Zastanawiające jest to, że niektórzy widzą właśnie tylko sex. I mówią, że jest beznadziejny zasłaniając się swoją hipokryzją i wizją bycia z jedną kobietą, a pornole po nocach i tak ostro oglądają.
A może tak bardzo spłycają wymowę serialu bo np biorąc na rzeczywistość swoje kontakty z kobietami nie potrafią siebie postawić w takiej sytuacji a na prawdę chcieli by w niej być.
Nie chcę też nikogo obrażać ale nie lubię hipokrytów, ale musicie pamiętać co dają nam seriale choć możecie powiedzieć, że to nie jest prawda: DAJĄ NAM MOŻLIWOŚĆ OBCOWANIA Z ULUBIONYM BOHATEREM, KTÓRYM BYŚMY CHCIELI BYĆ A NIGDY NIE BĘDZIEMY.
ale dosyć, bo nie miałem zamiaru nikogo tutaj nawracać aby polubił Hanka Moody i jego perypetie
Czyli skoro ja jestem fanem "Dextera" i uwielbiam jego postać i charakter tej postaci, czyli Dextera Morgana technika laboratoryjnego, który jest specem od śladów krwi to znaczy, że chciałbym być seryjnym mordercą? I wszyscy inni, którzy również są zafascynowani tym serialem? Ciekawe rozumowanie... Co do swojego posta wracając jeszcze to właśnie dlatego nie oceniłem serialu ponieważ obejrzałem tylko te 5 odcinków i stwierdziłem: nie, na dłuższą metę nie dałbym "rady" z tym serialem i go sobie odpuściłem, ale nie odbieram mu żadnych wartości. Po prostu na pewno nie jest to serial dla mnie, gdyż problem, który on przedstawia jest dla mnie trochę naciągany i nie jest w moim typie, że tak powiem. Co do hipokrytów to nie wiem do kogo to pisałeś, ale jeśli do mnie to wypraszam sobie. Gdybym nie potrafił rozsądnie podchodzić do seriali czy filmów, to wstawiłbym ocenę 1/10 bo mi się 5 odcinków nie podobało i tyle, a wcale tego nie robię, gdyż serial ten na pewno nie jest tego wart, żeby nazywać go nieporozumieniem. Jest na pewno specyficzny, znam kilka osób, które go ogląda i sobie chwali i ja nie mam nic przeciwko. Do mnie nie trafia w każdym bądź razie. Wiem, że wystawienie oceny dla kogoś może być mało istotne, ale traktuję to raczej symbolicznie, aby pokazać o co mi chodziło.
"Zastanawiające jest to, że niektórzy widzą właśnie tylko sex. I mówią, że jest beznadziejny zasłaniając się swoją hipokryzją i wizją bycia z jedną kobietą, a pornole po nocach i tak ostro oglądają." - ja napisałem tylko co widzę po 5 odcinkach, to po pierwsze. Po drugie to, z tymi pornolami to też nie wiem o co ci chodzi, ja nie oglądam bo nie muszę i nigdy nie musiałem. Prowadzisz na ten temat jakieś badania czy coś w tym stylu, że tak szybko wnioski wyciągasz? Zdania "I mówią, że jest beznadziejny zasłaniając się swoją hipokryzją" to nawet nie mam zamiaru komentować bo brak słów po prostu. Wyrażasz swoje zdanie, to już jesteś hipokrytą. Super, ciekawe na jakiej podstawie to wnioskujesz skoro nawet mnie nie znasz? Wytłumacz jeśli możesz. Strasznie nie lubię jak ludzie oceniają innych chociaż nic o kimś nie wiedzą. Jak się wypowiadasz o filmie to trzymaj się tematu bo nie musisz nam pisać tutaj swoich teorii na temat społeczeństwa, które nie ogląda jakiegoś serialu, który Ty lubisz.
a widzisz Dantes, to lubię :) na wstępie Twoja wypowiedź w tym temacie była jedną z najlepszych wypowiedzi krytycznych. Nie bierz tego personalnie i nie pisz: "Super, ciekawe na jakiej podstawie to wnioskujesz skoro nawet mnie nie znasz?" bo szanuję ludzi mających własne zdanie i rzadko się udzielam na forum i co najważniejsze żadnej mojej wypowiedzi NIE KIEROWAŁEM DO CIEBIE.
W kwestii niefortunnego zdania: "I mówią, że jest beznadziejny zasłaniając się swoją hipokryzją" to wyciągnięte z całego tekstu faktycznie brzmi nieciekawie :) i być może również nie brzmiało w całości, a tyczyło się ono zwyczajnie właśnie tych, którzy [i tu uwaga] lubią oglądać filmy przyrodnicze ale pitolą, że za dużo seksu jest w tym serialu. Ile jest takich osób...nie wiem, ale na pewno nie mało i to mnie irytuje. Reasumując, zdanko nie dotyczyło ludzi, którzy mają odmienne zdanie na temat filmu czy serialu.
Co do moich teorii pornolach i hipokryzji to były przemyślenia pod rozwagę kierowane do wszystkich a NIE DO CIEBIE więc na tej stopie chyba jesteśmy już COOL i nie będziesz się złościł :)
Odnośnie Dextera to:
1. jestem również wielkim fanem tego serialu i szerzę propagandę wśród znajomych choć już na obecną chwilę nie trzeba.
2. napisałem: że lubimy i postacie z serialu i chcielibyśmy nimi być, ALE NIGDY NIE BĘDZIEMY a to nie oznacza, że pomimo faktu iż facet Ci imponuje to nigdy nie będziesz taki jak on, ja widzę w tej kwestii różnicę. (oczywiści tyczy się to ludzi normalnych = odróżniających rzeczywistość od fikcji)
3. ale nie powiesz mi, że jednym z elementów magnetyzmu tej postaci jest fakt, że właśnie jest on seryjnym mordercą i usuwa "śmieci" z naszego świata, a to ewidentnie trafia w gusta i na tym jest oparty cały serial. Podświadomie lub nie Ci się to podoba, bo komu by się nie podobało.
Więc jednak moja teoria w jakimś stopniu się sprawdza... Innym przykładem-dowodem niech będzie fakt iż ludzie tak bardzo podniecają się postacią doktora House`a...dlaczego?
Peace!
No ja wiem, że nie kierowałeś tego TYLKO do mojej osoby, ale jednak między innymi również do mnie:) Dlatego musiałem wziąć siebie w obronę:) Co do Dextera z tą propagandą to się uśmiałem bo... mam tak samo:) Mnie ogólnie w całym Dexterze oczywiście przyciąga niesamowita tajemnica. Jak powiedział w jednym z wywiadów David Zayas odtwórca roli Batisty: "Dexter" To najbardziej tajemnicza produkcja:) No, ale oczywiście ta tajemnica wynika z tego iż jest on seryjnym mordercą, co do tego nie ma wątpliwości. Dobra, ale to nie to forum na takie rzeczy.
Ja odniosłem inne wrażenie. Ten serial jest "ejżbijowski" do bólu - cokolwiek to znaczy, bo dla jednych to zaleta, a może dla innych wada. Charakterystyczny jest choćby układ wydarzeń. Pierwsze kilka odcinków (mam na myśli np. pierwszy sezon, to rozkręcanie opowieści w dość szybkim tempie. Hank bywa niezwykle zabawny, pojawia się masa kobiet i nagle jego postać jakby się zmienia. Fabuła zwalnia, by pod koniec sezonu budować napięcie (oczywiście nie uwszystkich. Wszystko jednak zmierza, by w ostatnim odcinku wzbudzić pytanie - w kolejnym sezonie będzie przełom, czy nie? No i okazuje się, że jest - ona ucieka z nim spod ołtarza. Podbna forma byłą Choćby w Rodzinie Soprano.
I to może się podobać lub nie. Można jednak też przezwyciężyć schemat i spróbować poprostu podążać za fabułą.
Wydaje mi się, że w HBO to jest standardowy, bo i sprawdzony schemat. Wyjątkowość Californication polega chyba na tym, że serial jest momentami wyuzdany bardziej niż inne. Wada? To kwestia indywidualnej oceny
to komediodramat o facecie który kompletnie sobie ze sobą nie radzi rekompensując sobie to kolejnymi kobietami...
Chciałbym wierzyć, że to tylko denna prowokacja, ale jednak bardziej wierzę w to, że ktoś tak na prawdę myśli i porównuje te dwa seriale do siebie... Nie dla psa kiełbasa, ot co.
Pozdrawiam fanów Californication! :)
szkoda, że jest takie małe grono osób, które na prawdę zauważają o co chodzi w tym serialu .. tyle na ten temat, bo z ludźmi o poziom niżej ciężko jest dyskutować ..
Dobrze, nie podoba się ? Ok. Napisz o tym. Ale w kulturalny sposób nie obrażając fanów i filmu. Bo, wybacz, ale "Badziewie" to możesz sobie mówić o Zmierzchu czy innych gównie.
Popieram autorkę tego postu. Owszem, piersze odcinki sezonu pierwszego były fajne, bo to coś nowego, bo Duchovny, bo reklamują i można odpocząć od House'a. Jednak kolejne odcinki stawały się coraz bardziej męczące. 'Pieprzenie i Walenie'. I przedstawienie najbardziej chorych relacji miedzyludzkich. Brrr
PS Ile lat ma aktorka grająca Mię? Perwersję ma w sobie, uchh...
Cóż, mi się nie chce na ignorantów strzępić słowa, więc napiszę krótko, acz dosadnie.
Jeśli seks jest jedynym co dostrzegliście w serialu, to najwyższa pora pora udać się do psychologa.
Albo wyjść na randkę i pozbyć się kompleksów, chociaż nikomu nie życzę takiego towarzystwa.
Bym zapomniał,
God hates you all ;-)