Piszcie tu swoją ulubioną postać z "Californication". Mnie najbardziej się podoba Mia.
No to tak-jak dla mnie genialną postacią jest Charles Runkle-bawi mnie strasznie, jego małżonka-kokainowa smurfetka zresztą też.
Co do postaci Mii to na początku denerwowała mnie,ale z czasem chyba się do niej przyzwyczaiłam i teraz nawet uważam że jest ok.
No i córka Hanka też jest nie najgorsza-taka...mroczna;D
Lubiłam też tą rudą babke z którą Hank się na jakiś czas związał...
ja uwielbiam córeczkę Hanka :) jest przesłodka! i Mię, chociaż na początku za nią nie przepadałam, no i oczywiście Hanka! :)
zdecydowanie Lew Ashby - nie chcę zdradzać szczegółów ale kiedy stało się to co się stało wpadłem w dziwny stan.
Lew...cholera,pierwsza postac serialowa,po której było mi tak cholernie smutno. No i Ronny,reżyser pornosów xD.
Zdecydowanie Marcy :] Jest najzabawniejsza, sceny z jej udziałem są przekomiczne :P Uwielbiam jej specyficzny głos, poczucie humoru i typ urody ;)
Lew Ashby był sympatyczną postacią, podobała mi się jego historia i pomimo całego tego zepsucia uważam go za postać pozytywną :] Szkoda, że zmarł.
1. Lew Ashby- bardzo często doprowadzał mnie do łez :D
2. Hank- wiadomo dlaczego
3. Julian- ten to jest dopiero psychol :D
Tak wygląda moje zestawienie. Tak na marginesie to mi też cholernie szkoda Ashbyego. Oglądałem każdy następny odcinek głównie ze względu na niego... [*] :D