Witam!
Chciałbym, abyście pisali tutaj, jakie sceny się wam najbardziej podobały w Californication.
U mnie osobiście 2 sceny z 3 sezonu, 6 odcinek:
18:19 jak Sue isę pyta, co podaje na deser
i scena, gdzie udaje, jak się ruchają w 21:24 :D:D (Collini OUT!)
Koncowka odcinka 1x05. Chyba w Venice, zaraz po rozstaniu z Meredith Hank spaceruje z Becca i nuci Dylana :D
O tak z odcinka 6 Sue i szafka to było dobre. Poza tym trójkąt Hank, kobieta której imienia nie pamiętam, Charlie. Hank i Charlie jako złodzieje książek, a póżniej scena w sklepu jak do nich celowali z pistoletów, śmierć Lew Ashby'ego no i ostatnia scena 12 odcinka 3 sezonu od momentu kiedy Hank powiedział Karen o Mii do samego końca i tą scenę wybrałbym chyba na najlepszą w całym serialu