Nie wiem kto mnie wkurza bardziej. Karen robiącą z siebie ostatnią zagubioną
romantyczkę w świecie złych ludzi, gdzie co i raz ma ochotę być zerżniętą, robiącą jakieś
nadzieje zakochanemu facetowi. Na moje to ona by chciała, być pociśnięta na trzech
frontach. Taki typ kobiety, najbardziej wkurzający jaki znam z życia. Sprawia wrażenie tak
delikatnej, że boisz się zrobić cokolwiek by jej nie skrzywdzić, ale pierwsza jest do zdrady.
Z każdą następną częścią nie cierpię jej coraz bardziej.
Z drugiej strony on, tyle świetnych dziewczyn poznał, że po cholerę tak gloryfikuje ją.
Chyba ma tzw. syndrom dziecka alkoholika. On kocha się samobiczować i cierpieć.
Związek destrukcyjny i nic więcej. Jakby chociaż pozorował udany związek, to Karen by mu
zaraz pic*ki nastawiała.
tu się nie mogę nie zgodzić, bo to chyba najciekawsza z kobiet przewijających się przez serial. Prawde powiedziawszy ciągle liczę na to że wróci do serialu i zajmie się Moodym
też mi się bardzo podobał cały 4 sezon z nią, tak przyjemnie się ich oglądało... również mam nadzieje, że wróci
moja faworytka.. jedyna rozsadna, dojrzala zklasa i najzwyczajniej w swiecie NORMLANA!! moze dlatego do niej mam najwieksza sympatie .. byly moze inne z roznymi ciekawymi cechami ale pani prawniczka ehhhh ... swietna kobieta